Śląskie opowieści z dreszczykiem. Schlesiche Gruselgeschichten
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Wydawnictwo:
- Nowik
- Data wydania:
- 2011-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-01-01
- Liczba stron:
- 104
- Czas czytania
- 1 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-62687-15-2
- Tagi:
- śląsk obcojęzyczna
Wybór opowieści pełnych grozy, mówiących o tym, że zło zawsze bywa ukarane. Takie opowieści przez całe lata snuli gawędziarze, których nie brakowało w śląskich wioskach i miasteczkach, znali je dziadkowie i gdy zapadał zmierzch - przekazywali je wnukom, strasząc je i pouczając zarazem. Pojawiały się w tych opowieściach utopce, strzygi, straszliwe upiory, dusze pokutujące za swoje winy, diabły czyhające na tych, którzy grzeszyli. Bardzo ważne były tu również wskazówki, jak należy postępować, aby pokonać potwory i demony, uniknąć niebezpieczeństwa w miejscach uznanych za przeklęte.
Dziś opowieści te nazwalibyśmy na pewno horrorami!
Eine Auswahl an Gruselgeschichten, die uns
eindringlich daran erinnern sollen, dass eine jede b?se Tat stets bestraft wird. Solche Geschichten erzahlten unsere Vorfahren uber viele Jahrhunderte hinweg ihren Enkelkindern in jedem schlesischen Dorf, in jeder Stadt. Geschichten, in denen von Wassermannern und Vampiren die Rede ist, in denen Arme Seelen auftreten, die fur ihre Sunden nach dem Tode Busse tun mussen, und in denen Teufel erscheinen, die auf Verbrecher lauern. Die Geschichten lehren uns aber zugleich, auf welche Weise man Vampire und Damonen bekampfen und an verdammten Statten einer Gefahr entgehen kann.
Heute wurde man diese Geschichten wohl eher als "Horror" bezeichnen!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 19
- 18
- 10
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Śląskie opowieści z dreszczykiem. Schlesiche Gruselgeschichten
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
puszczam oko wszystkim miłosnikom strasznych opowieści przekazywanych z pokolenia na pokolenie.
Oto "Śląskie opowieści z dreszczykiem". 40 historii gdzie groza i horror przeplata się z dawnymi przesądami i wierzeniami.
Większość opowiadań ukazała się w 1926 roku w "Górnoślaskich opowieściach" i "Opowieściach ze Śląska", pozostała część to bajurki z okresu kilkunastu lat, bo jak sami autorzy mówią, wyobraznia jest żywa i twórcza.
Nie ma tu żadnych bogatych opisów a jedynie suche fakty i historie opisane tak jakbyście słuchali tego przy ognisku w letną noc. Przez niektóre płynie morał "bądz dobry bo jak nie to cie ktoś na górze ukaże", przy innych można się bać a czasem można się dowiedzieć jak na przykład zabić utopca.
Polecam.
puszczam oko wszystkim miłosnikom strasznych opowieści przekazywanych z pokolenia na pokolenie.
więcej Pokaż mimo toOto "Śląskie opowieści z dreszczykiem". 40 historii gdzie groza i horror przeplata się z dawnymi przesądami i wierzeniami.
Większość opowiadań ukazała się w 1926 roku w "Górnoślaskich opowieściach" i "Opowieściach ze Śląska", pozostała część to bajurki z okresu kilkunastu lat,...
W pewnej wsi koło Raciborza działy się w szkole dziwne, oj dziwne rzeczy. Opowiadano o tym w całej okolicy. Podobno było to właśnie tak.
Nauczyciel, który mieszkał w budynku szkolnym, hodował cztery świnie. Gdy pewnego ranka służąca poszła je nakarmić, zauważyła, że wśród nich jest jeszcze jedna, piąta, okropnie brzydka, wręcz ohydna. Nikt nie widział jak się znalazła w chlewie. Ponieważ nikt się po nią nie zgłosił, została w chlewie nauczyciela. Wtedy właśnie zaczęły się owe niesamowite wydarzenia. Cztery świnki przestały jeść, a znajda jadła i jadła nieustannie. Rosła z godziny na godzinę, była coraz większa. Po kilku dniach cztery świnki zdechły, a nowa była tak wielka, że swym cielskiem wypełniła cały chlew…*
Tak oto zaczyna się jedna ze śląskich opowieści zamieszczonych w tomie Śląskie Opowieści z dreszczykiem, które ukazały się na rynku w 2011 roku, nakładem opolskiego wydawnictwa Nowik. Opowieści zamieszczone w tej niewielkich rozmiarów książeczce pochodzą z miesięczników „Oberschlesien” i „Der Oberschleisier”, głównie ze zbiorów wydanych w 1926 roku we Wrocławiu przez Richarda Kühnaua pt. „Oberschlesische Sagen” (Górnośląskie opowieści). Dodatkowo w tomie znajdują się także opowieści, które powstały stosunkowo niedawno (kilkanaście lat temu),gdyż jak twierdzi autorka całego opracowania Joanna Rostropowicz: podobnie jak w minionych wiekach, wyobraźnia społeczności śląskiej nie przestała być żywa i twórcza.
Pewnie wszyscy z nas pamiętają opowieści zasłyszane w dzieciństwie, które snuły babcie i prababcie. Niejedna śląska wieś słynie z całych setek takich historii przekazywanych ustnie, z pokolenia na pokolenie. Tematyka, jak śląska kultura, jest bardzo różnorodna. Od opowieści cudownych, wręcz nieprawdopodobnych, po te przerażające, mrożące krew w żyłach. W tomie przewija się cała plejada bohaterów: utopce, które czyhają w odmętach wód, duchy złych ludzi, które nie mogą zaznać spokoju za popełnione grzechy, matki dobre i te o skamieniałych sercach, wreszcie o ludzie, którzy zaprzedali swe dusze diabłu.
Czy te fascynujące opowieści, opowiedziane z niezwykłą prostotą, bez zbędnego ukwiecania i uwspółcześniania na siłę mają w sobie choć nutkę prawdy? Trudno temu zaprzeczać, gdy nasze babcie zarzekają się i biją w serce prawda? Jak pisze autorka opracowania: nie ma na Śląsku miasteczka czy wsi, w których nie byłoby miejsc tajemniczych, owianych dawną legendą. Dlaczego opowieści zamieszczone w tym tomie są tak przerażające? Ano dlatego, że miały za zadanie umoralniać i być przestrogą dla tych, których kusił diabeł. Po lekturze wszystkich czterdziestu opowieści, jestem wręcz przekonana, że musiały doskonale spełniać swoje zadanie. Bije z nich jedna prosta zasada: Każda wina, każdy niecny występek prędzej czy później zostaną ukarane.
Polecam lekturę Śląskich opowieści z dreszczykiem wszystkim, którzy są zainteresowani śląską kulturą. W zbiorze znalazło się kilka opowieści, których akcja rozgrywa się w okolicach Gliwic, Toszka, Kędzierzyna Koźla, Raciborza itd. Kto wie, czy lektura tej książki nie przyniesie rozwiązania małym tajemnicom, które drzemią w waszych miasteczkach.
*Joanna Rostropowicz, O duchach w szkole w: Śląskie opowieści z dreszczykiem, Opole 2012, s. 56.
W pewnej wsi koło Raciborza działy się w szkole dziwne, oj dziwne rzeczy. Opowiadano o tym w całej okolicy. Podobno było to właśnie tak.
więcej Pokaż mimo toNauczyciel, który mieszkał w budynku szkolnym, hodował cztery świnie. Gdy pewnego ranka służąca poszła je nakarmić, zauważyła, że wśród nich jest jeszcze jedna, piąta, okropnie brzydka, wręcz ohydna. Nikt nie widział jak się znalazła w...
Jak dla mnie - Polaka, który lubi opowiesci z dreszczykiem ot była pozycja obowiązkowa. Jednak zawiodłem się. mimo, krótkiej formy i małej ilości stron [40 opowiastek] nuży to. jest to utrzymane raczej w stylu legend, krótkich przypowieści. jedynie ze 3 opowiadania były warte zapamiętania. Oczywiście - kiedy znamy dane miasto, wioskę klimat lepiej wchodzi, jednak mimo wszystko to TYLKO ciekawostka do przejścia dla mocnych fanów gatunku.
Jak dla mnie - Polaka, który lubi opowiesci z dreszczykiem ot była pozycja obowiązkowa. Jednak zawiodłem się. mimo, krótkiej formy i małej ilości stron [40 opowiastek] nuży to. jest to utrzymane raczej w stylu legend, krótkich przypowieści. jedynie ze 3 opowiadania były warte zapamiętania. Oczywiście - kiedy znamy dane miasto, wioskę klimat lepiej wchodzi, jednak mimo...
więcej Pokaż mimo toBardzo lubię tego typu opowiadania. Przeczytałem prę książek z starymi, słowiańskimi i/lub śląskimi wierzeniami, zabobonami i opowiadaniami o różnych dziwnych rzeczach (zwykle duszach błąkających się po Ziemi i pokutujących za złe uczynki za życia). Sięgnąłem po tę konkretną pozycję z entuzjazmem i z wielkimi nadziejami na parę strasznych opowiadań. Chociaż nie wszystkie wydały mi się straszne, to jednak książkę oceniam na dobrą. Opowiadania są bardzo krótkie i czasami wydają się podobne do siebie, a nawet schematyczne (coś się dzieje --> okazuje się, że to pokutująca dusza --> jest pomysł co należy zrobić, żeby błąkająca się dusza zaznała spokoju --> znajduje się jakiś śmiałek, co podejmie się tego zadania --> udaje mu się, dusza wybawiona). Proponuję nie czytać tej książki w całości (można w sumie "załatwić" całą w jeden wieczór),tylko np. codziennie jedno, dwa opowiadania. Wtedy wydają się one oryginalne, rożne i nawet straszne :) <br />
<br />
Warto sięgnąć po tę książkę. Tym bardziej, jeśli ktoś zna wymieniane tutaj tereny: wsie i miasta śląskie.
Bardzo lubię tego typu opowiadania. Przeczytałem prę książek z starymi, słowiańskimi i/lub śląskimi wierzeniami, zabobonami i opowiadaniami o różnych dziwnych rzeczach (zwykle duszach błąkających się po Ziemi i pokutujących za złe uczynki za życia). Sięgnąłem po tę konkretną pozycję z entuzjazmem i z wielkimi nadziejami na parę strasznych opowiadań. Chociaż nie wszystkie...
więcej Pokaż mimo toFajna książka jako ciekawostka na temat regionu, w którym żyję. Jednak najwięcej uciechy miały by dzieci, bo ja już za stara na takie bajki jestem :)
Duży plus za to, że każde opowiadanie jest napisane po polsku i po niemiecku, można wykorzystać do nauki języka, choć styl jest nieco przestarzały, ale słówka jakieś w głowie po tych czytankach pozostaną :)
Fajna książka jako ciekawostka na temat regionu, w którym żyję. Jednak najwięcej uciechy miały by dzieci, bo ja już za stara na takie bajki jestem :)
Pokaż mimo toDuży plus za to, że każde opowiadanie jest napisane po polsku i po niemiecku, można wykorzystać do nauki języka, choć styl jest nieco przestarzały, ale słówka jakieś w głowie po tych czytankach pozostaną :)
Przeczytałam tę pozycję, ponieważ lubię historie z mojego regionu. Niestety, nie pamiętam ani jednej opowieści z tego zbioru, co chyba niezbyt dobrze o niej świadczy...
Przeczytałam tę pozycję, ponieważ lubię historie z mojego regionu. Niestety, nie pamiętam ani jednej opowieści z tego zbioru, co chyba niezbyt dobrze o niej świadczy...
Pokaż mimo to