Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jimmy Liao
Źródło: http://en.wikipedia.org/wiki/Jimmy_Liao
3
7,8/10
Pisze książki: literatura dziecięca, albumy
Urodzony: 15.11.1958
Tajwański ilustrator i pisarz.http://www.jimmyspa.com/en/
7,8/10średnia ocena książek autora
193 przeczytało książki autora
393 chce przeczytać książki autora
6fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Księżyc zapomniał Jimmy Liao
7,8
Nie rozumiem książki "Księżyc zapomniał" Jimmy'ego Liao.
I nie rozumiem zachwytów nad nią.
Może zauważam zbyt wiele, a może właśnie za mało?
Może patrzę zbyt powierzchownie, albo za głęboko?
Może myślę zbyt analitycznie, zbyt logicznie?
Owszem, niektóre ilustracje są przepiękne!
Pozostałe też dobre, ale kto jest ich autorem?
Domyślam się, że autor tekstu, ale czy na pewno?
Szukałam w książce, i nie znalazłam stopki redakcyjnej...
Pomógł Wujek Google, tak, Jimmy Liao to ilustrator
i być może tekst ma znaczenie drugorzędne.
Może trzeba było usunąć tekst całkiem
i pozwolić dzieciom wymyślać własne historie do obrazków?
Bo to książka dla dzieci.
Teoretycznie.
Uwaga: spojler!
Książka zaczyna się upadkiem mężczyzny z balkonu.
Dlaczego siedział na balustradzie z nogami na zewnątrz?
Miał zamyśloną / smutną minę. Patrzył na księżyc.
Czy żegnał się ze światem?
Dlaczego?
Na końcu widzimy tego (?) mężczyznę z opatrunkiem na głowie.
Może więc wszystko pomiędzy początkiem a końcem
było tylko snem / urojeniem tego mężczyzny?
A sny nie muszą być logiczne...
W tym śnie mały chłopiec znajduje w stawie wymizerowany księżyc.
Opiekuje się nim, pielęgnuje, zabawia, zaprzyjaźnia się,
ale obaj czują się coraz bardziej samotni.
Czy chłopiec jest alter ego tamtego mężczyzny z balkonu,
czy raczej księżyc?
W tym czasie na świecie panuje ciemność i rusza księżycowy przemysł.
Po chwilowych strachu i panice, ludzie znów są szczęśliwi -
- każdy ma swój księżyc, a nawet kilka.
Chłopiec pomaga swojemu księżycowi przypomnieć sobie,
jak to jest być prawdziwym księżycem.
Pomaga mu wrócić na nocne niebo.
Dlaczego pozbywa się jedynego przyjaciela?
Czy myśli, że światu jest on bardziej potrzebny niż jemu?
Kilkakrotnie wspomniana jest mama chłopca,
która niczego nie zauważa!
Niczego!
I to jest motyw, który mnie bardzo intryguje!
Dlaczego autor wspomniał o mamie?
I dlaczego pozostawił ten wątek niedokończony?
Tata mieszka gdzie indziej.
Czasem rozmawia z synem przez telefon.
Czasem rozmawia też z mamą.
Po jednej z takich rozmów mama płacze.
I właśnie wtedy chłopiec postanawia "oddać" księżyc światu.
Dlaczego akurat wtedy?
Nie rozumiem...
Czasem w tle mignie jakieś wielkie zwierzę lub jego cień.
Czy coś symbolizują?
Niektóre zwierzęta są zielone.
Dlaczego?
W pewnym momencie chłopiec przebiera się
za bohatera książki "Gdzie mieszkają dzikie stwory?".
Charakterystyczny strój rozpoznałam,
związków łączących tych chłopców nie.
Pewnie dlatego, że nie pamiętam "dzikich stworów" zbyt dobrze.
Czy powinnam?
https://bajdocja.blogspot.com/2022/04/ksiezyc-zapomnia.html
Dźwięki kolorów Jimmy Liao
8,2
To bardzo poetycka książka - pozornie o świecie ludzi, którzy nie widzą, ale to moim zdaniem metafora nas wszystkich. Bohaterka, 15-letnia niewidoma dziewczyna całymi dniami jeździ metrem po mieście. Odbiera świat słuchem i węchem, ale najbardziej - wyobraźnią. Rozmyśla o samotności, o marzeniach, o nadziei i cierpieniu - swoim, ale chyba też wszystkich ludzi. Szare, głośne metro to symbol naszej cywilizacji, kultury, jest ciasno i nie ma miejsca ani czasu na prawdziwy kontakt. Nie interesują nas drzewa ani motyl. Bohaterka wyobraża sobie świat - i jest on zupełnie inny - kolorowy, piękny. Czytając i patrząc na "Dźwięki kolorów" (nie da się tego oddzielić, tutaj ilustracje to komunikat),myślałam o tym, że może ci, co "nie widzą" (dosłownie i metaforycznie),są szczęśliwsi? Albo przynajmniej potrafią wyobrażać sobie różne rzeczy, zanurzać się we własne szczęście? Znaczące jest przecież motto, zaczerpnięte z wiersza Wisławy Szymborskiej: "Wielkie to szczęście nie wiedzieć dokładnie, na jakim świecie się żyje".
Trudno opisać tę książkę. Warto ją podsunąć dziecku, nastolatkowi i potem porozmawiać o otaczającej nas rzeczywistości.