Jest to chyba pierwsza część w tej serii, gdzie następuje niespodziewany zwrot akcji i wróg okazuje się sprzymierzeńcem🙂 mam wrażenie, że przygody rozwijają się wraz z bohaterami 😁

Jest to chyba pierwsza część w tej serii, gdzie następuje niespodziewany zwrot akcji i wróg okazuje się sprzymierzeńcem🙂 mam wrażenie, że przygody rozwijają się wraz z bohaterami 😁

Mam ogromny sentyment do tej serii, w końcu zaczęłam ja czytać mając osiem lat! Miło wrócić do tych postaci i poznać tą część historii, której nigdy nie znałam, ale jest jeden zgrzyt - dla dorosłego czytelnika jest to po prostu zbyt proste, zbyt przewidywalne, za mało rozbudowane. Nie wspomnę już o tym, że okładki to masakryczny spoiler, bo zdradzają zakończenie i największy plot twist histori...

Poza tym - naprawdę dobrze się bawię i niecierpliwie czekam, żeby dowiedzieć się, co będzie dalej i jak ta przygoda się skończy!

Mam ogromny sentyment do tej serii, w końcu zaczęłam ja czytać mając osiem lat! Miło wrócić do tych postaci i poznać tą część historii, której nigdy nie znałam, ale jest jeden zgrzyt - dla dorosłego czytelnika jest to po prostu zbyt proste, zbyt przewidywalne, za mało rozbudowane. Nie wspomnę już o tym, że okładki to masakryczny spoiler, bo zdradzają zakończenie i...

Tę część pamiętam do tej pory. To chyba przez tę ogromną żabę na okładce i fajny opis w powieści.

Tę część pamiętam do tej pory. To chyba przez tę ogromną żabę na okładce i fajny opis w powieści.

Okładka
Chyba szara ?
skąd
biblioteka
Moja opinia
Co za ropucha tam,była :-)
nadal świetna akcja,no i kamyki też są

Okładka
Chyba szara ?
skąd
biblioteka
Moja opinia
Co za ropucha tam,była :-)
nadal świetna akcja,no i kamyki też są

Bardzo podoba mi się to, że autorka w swojej twórczości wymyśla genialne, magiczne miejsca, istoty i przedmioty. Podoba mi się też jej sposób pisania i to, że poszczególne części są krótkie co daje mi wytchnienie od 400-800 stronowych tomiszczów. Polecam.

Bardzo podoba mi się to, że autorka w swojej twórczości wymyśla genialne, magiczne miejsca, istoty i przedmioty. Podoba mi się też jej sposób pisania i to, że poszczególne części są krótkie co daje mi wytchnienie od 400-800 stronowych tomiszczów. Polecam.

Lief, Barda i Jasmine udają na Górę Grozy, aby zmierzyć się z okrutną ropuchą Gellickiem. Czy z pomocą magicznych kinów im się uda?

Lief, Barda i Jasmine udają na Górę Grozy, aby zmierzyć się z okrutną ropuchą Gellickiem. Czy z pomocą magicznych kinów im się uda?

Uwielbiam ogrom zagadek, jakie bohaterowie napotykają w tej sadze. Ta część nie jest już tak ciekawa jak "Ruchome piaski", a momentami nawet nieco przynudza. Tak czy inaczej bardzo podoba mi się zakończenie, bohaterowie napotykają coraz więcej sprzymierzeńców. Nie mogę się doczekać, gdy będą musieli skorzystać z pomocy gnomów w dalszych częściach.

Uwielbiam ogrom zagadek, jakie bohaterowie napotykają w tej sadze. Ta część nie jest już tak ciekawa jak "Ruchome piaski", a momentami nawet nieco przynudza. Tak czy inaczej bardzo podoba mi się zakończenie, bohaterowie napotykają coraz więcej sprzymierzeńców. Nie mogę się doczekać, gdy będą musieli skorzystać z pomocy gnomów w dalszych częściach.

Maksimum fantastyki, jakie mogła nam zaserwować autorka, stąd taka wysoka ocena. Najciekawsza, zaraz po 'Dolinie Zagubionych', z całej serii.

Maksimum fantastyki, jakie mogła nam zaserwować autorka, stąd taka wysoka ocena. Najciekawsza, zaraz po 'Dolinie Zagubionych', z całej serii.

Extra fantaza!!!

Extra fantaza!!!

http://wkrainieksiazek.blogspot.com/2013/04/pas-deltory-gora-grozy-emily-rodda.html

Kolejny raz powracamy do przygód związanych z serią "Pas Deltory". Tym razem na tapecie mamy tom piąty czyli "Góra Grozy". Po słabszej poprzedniczce ciężko było mi na nowo wciągnąć się w kontynuacje. Na szczęście ten tom okazał się o wiele ciekawszym niż zakładałam.

Lief, Jasmine i Barda mają za sobą wiele przygód, wygranych walk z różnymi potworami. Musieli się wykazać sprytem, inteligencją, umiejętnością logicznego myślenia i odwagą. Udało im się zdobyć już cztery klejnoty. Kolejnego muszą szukać na tytułowej Górze Grozy. Jednak żeby się na nią dostać będą musieli skorzystać z pomocy pewnych stworzeń, które kiedyś tam mieszkały. Czy można im zaufać? Co czeka naszych bohaterów na samej Górze?

Wprowadzenie nowych bohaterów przez autorkę uważam za strzał w dziesiątkę. Dzięki temu akcja się ożywiła oraz pojawiły się nowe interesujące wątki. Towarzyszymy trójce przyjaciół przy podejmowaniu trudnych decyzji. Sama nie raz i nie dwa postąpiłabym inaczej ale... to nie moja historia. Pojawiły się również ciekawe zagadki, które sama na własną rękę najpierw próbowałam rozwiązać. Okazało się jednak, że Emily Rodda za każdym razem była lepsza ode mnie. Dzięki temu wszystkiemu "Górę Grozy" czytało się o niebo przyjemniej i szybciej od poprzedniczki.

Seria "Pas Deltory" to przygodówka dla osób w wieku 8-12 lat. Na szczęście napisana jest tak przyjemnym i lekkim stylem, że nawet dorosły z wielką chęcią sięga po książkę z tego cyklu. Dodatkowo czcionka jest większa od tych standardowych używanych przez wydawnictwa. Książka jest mniejsza nawet od zeszytu więc wystarczą 2-3 godzinki i daną część mamy przeczytaną. Z czystym sumieniem mogę więc polecić całą serie zarówno osobom młodszym jak i tym starszym. Nikt się nie będzie przy niej nudził.

http://wkrainieksiazek.blogspot.com/2013/04/pas-deltory-gora-grozy-emily-rodda.html

Kolejny raz powracamy do przygód związanych z serią "Pas Deltory". Tym razem na tapecie mamy tom piąty czyli "Góra Grozy". Po słabszej poprzedniczce ciężko było mi na nowo wciągnąć się w kontynuacje. Na szczęście ten tom okazał się o wiele ciekawszym niż zakładałam.

Lief, Jasmine i Barda...