Całkiem zgrabna historia kryminalna łącząca ze sobą wątki handlu dziełami sztuki, malarstwa flamandzkiego i szachów. Intryga zgrabna, książka nieźle napisana. Miło by było, gdyby inni autorzy, na czele z Danem Brownem (przychodzącym na myśl nieodparcie przy takiej tematyce) równie ciekawie i taktownie wplatali wątki sztuki w akcję książek. Za często jest to niemal kopiowanie tekstów z przewodników turystycznych czy podręczników o historii sztuki.
Jedno mi tylko nie pasowało, a mianowicie ciągłe palenie papierosów przez główną bohaterkę. Każdy, kto od palacza pożyczył np. książkę, wie jak wszystko przesiąka papierosowym smrodem. Jak to połączyć z wychwalanym przez autora jej najwyższym profesjonalizmem? Oto główna bohaterka restauruje średniowieczny obraz w oparach farb i rozpuszczalników a do tego jeszcze pali jednego po drugim... To mi jakoś wcale nie pasowało.
Aaa i jeszcze jedno mnie denerwowało. Wszyscy "arystokratyczni" (bogaci) bohaterowie mają delikatne dłonie, długie, zgrabne palce i ostre, klasycznie piękne rysy twarzy a dla kontrastu przedstawiciele "plebsu" wyglądają gburowato, choćby byli geniuszami. Widać taka maniera, ale w niej akurat Perez-Reverte Arturo nie jest odosobniony (co jest mimo wszystko średnim usprawiedliwieniem).

Całkiem zgrabna historia kryminalna łącząca ze sobą wątki handlu dziełami sztuki, malarstwa flamandzkiego i szachów. Intryga zgrabna, książka nieźle napisana. Miło by było, gdyby inni autorzy, na czele z Danem Brownem (przychodzącym na myśl nieodparcie przy takiej tematyce) równie ciekawie i taktownie wplatali wątki sztuki w akcję książek. Za często jest to niemal...