Tyrael. Niedowierzanie

Okładka książki Tyrael. Niedowierzanie
Marek Olbrich Wydawnictwo: Novae Res fantasy, science fiction
422 str. 7 godz. 2 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-01-01
Liczba stron:
422
Czas czytania
7 godz. 2 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377224274
Średnia ocen

                5,3 5,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,3 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
265
124

Na półkach: , ,

Ostatnio można zauważyć, że nowi autorzy fantastyki wzorują się na innych, żeby nie powiedzieć, że kradną im bohaterów, przygody itd. Trzeba przyznać, że już prawie każdy pomysł został wykorzystany, obrobiony i skopiowany, ale ten gatunek nie na darmo nosi swoją dumną nazwę. Jedyne ograniczenie, jakie w nim istnieje to wyobraźnia pisarza, która ostatnio coś dziwnie pracuje, a u innych jest okropnie skąpa.

Jednym z polskich debiutów jest powieść Marka Olbricha – „Tyrael. Niedowierzanie”. O książce nie było głośno i po wnikliwym przeczytaniu tego dzieła każdy stwierdzi, że jest to kolejna nic nieznacząca historia, która nie wnosi nic nowego w kanony fantasy.

Opowiada ona historię archanioła Tyraela, który różni się od innych istot z chórów. Kiedyś był człowiekiem, popełnił samobójstwo. Takie osoby od razu trafiają do piekła, a on został aniołem. Dlaczego? Teraz wraz z innymi podwładnymi Boga ma za zadanie zniszczyć tytanów – mityczne istoty, które zatruwają Ziemię. Jak się okazuję głównego sprawce, mają pod nosem przez cały czas.

Anioły – ten temat powielał się w książkach setki, żeby nie rzecz tysiące, razy. Raz z lepszym, raz z gorszym efektem. W „Tyraelu” również mamy do czynienia z tymi niebiańskimi istotami oraz demonami i tytanami. Autor postanowił spróbował być oryginalny i ukazał tytułowego archanioła, jako tego złego. Taki pomysł występował już w wielu zagranicznych i polskich wydaniach. Jeśli pisarz chciał się w ten sposób zaprezentować i wyróżnić, to raczej mu się to nie udało.

Nie można tu mówić o oryginalności, bo tego książka został pozbawiona. W dodatku autor starał się uraczyć nas swoimi pseudo–filozoficznymi przemyśleniami, które były bezsensowne i pozbawione jakichkolwiek wartości. Drażniły one czytelnika i sprawiały, że człowiek zaczynał się zastanawiać, co to jest i czemu to czyta.

W książce mogą denerwować przekleństwa, które czasami zastępowały przecinki. Czytając takie sceny zapewne każdy z was miałby ochotę wyrzucić tę powieść. Było to ogromnie irytujące i bezsensowne. Można autorom wybaczyć, jeśli ich bohaterowie zaklną raz, czy dwa kiedy są zdenerwowani, ale kto normalny przeklina, jak szewc przez całą powieść?

Fabuła również została pozbawiona sensu. Nasi wielcy archaniołowie i demony zachowywali się, jak nastolatki, a nie jak istoty, które widziały stworzenie świata i uczestniczyły w tym. Wybaczcie, ale chyba każdy odniósłby wrażenie, że jest to, co najmniej dziwne. Wszystko robili na opak i utrudniali sobie zadanie. Czasami można było odnieść wrażenie, że celowo się mylą.

Co do samych bohaterów, to – jak już było napisane wyżej – są dziwni. Żaden z nich nie ma określonego charakteru. Zachowują się jak klauni, którzy występują w cyrku. Rzucają w stronę drugiej osoby przezwiska rodem z przedszkola, kłócą się o byle, co, mówią: to on zaczął. W tym momencie można jedynie puknąć autora w czoło – tylko tak mocno – i wybić mu to wszystko z głowy.

Co jest w tej książce najdziwniejsze? Że po dwudziestu stronach czytelnik mógł się zorientować, jak się to wszystko skończy. Mimo to i tak czytało się dalej, żeby dowiedzieć się, co też nasz autor tam jeszcze zmajstruje. Bo czego, jak czego, ale zwinnego pióra nie można mu odmówić. Marek Oblrich pisze lekko, jednak na tym plusy się kończą. W dodatku w powieści można było znaleźć liczne powtórzenia i błędy logistyczne, które bardzo denerwowały.

Podsumowując, książkę „Tyrael. Niedowierzenie” każdy może sobie odpuścić. Czas, który marnuje się przy lekturze tej powieści, można wykorzystać w bardziej pozytywny sposób. Podobno jest to dopiero pierwszy tom. Jeżeli tak, to szczerze wątpię, czy ktokolwiek przeczyta kolejny.

Ostatnio można zauważyć, że nowi autorzy fantastyki wzorują się na innych, żeby nie powiedzieć, że kradną im bohaterów, przygody itd. Trzeba przyznać, że już prawie każdy pomysł został wykorzystany, obrobiony i skopiowany, ale ten gatunek nie na darmo nosi swoją dumną nazwę. Jedyne ograniczenie, jakie w nim istnieje to wyobraźnia pisarza, która ostatnio coś dziwnie pracuje,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    23
  • Przeczytane
    9
  • Posiadam
    4
  • Chcę w prezencie
    1
  • Audiobooki
    1
  • Miałam na półce
    1
  • 2013
    1
  • Empik
    1
  • Domowa biblioteczka
    1
  • 2024
    1

Cytaty

Więcej
Marek Olbrich Tyrael. Niedowierzanie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także