Miasto cieni

Okładka książki Miasto cieni Patryk Szczypek
Okładka książki Miasto cieni
Patryk Szczypek Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza fantasy, science fiction
50 str. 50 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-01-01
Liczba stron:
50
Czas czytania
50 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7805-177-0
Średnia ocen

2,5 2,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
2,5 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
520
73

Na półkach: ,

Niewiele jestem w stanie powiedzieć (lub napisać, jak kto woli) na temat opowiadania (mini powieści?) Patryka Szczypka noszącej tytuł Miasto cieni. Z jednej strony jest to pozycja interesująca, z drugiej – niepozbawiona zgrzytów, mielizn (pomimo niewielkich rozmiarów!) i wtórności.
Razi przede wszystkim przerost formy nad treścią. Całkowicie zrozumiały... Autor, zapewne w wieku podobnym do mojego, pragnie dowieść tego, że potrafi pisać tak jak autorzy rozchwytywani na polskim rynku. Chce zaimponować wirtuozerią słowa, umiejętnością tworzenia silnie rozbudowanych światów, kreacją mocnych, wyrazistych postaci. Widać w nim wielką fascynację literaturą popularną, fantastyką, powieścią spod znaku płaszcza i szpady. Wszystko to chce skumulować na kilkudziesięciu stronach… I trochę się chyba zagalopował.

Po pierwsze, nie wiem dlaczego wszystko to ma tak niewielkie rozmiary. Wszak to materiał na cały cykl, albo chociaż solidną powieść… Staram się też dość do tego, czemu ma służyć wstęp poprzedzający fabułę. Nie ma dla jej rozwoju większego znaczenia. Nasycony jest też przerażającą ilością nazw topograficznych i osobowych. To nie błąd, pod warunkiem, że ambicja znajdzie ujście na nieco większej przestrzeni nić trzy do czterech stron. A coś by z tego mogło być, gdyby przysiąść nad tym nieco dłużej.
Nie koniecznie zły jest wszechobecny banał fabularny. Oczywiście mam świadomość faktu jakim jest powszechna wtórność literatury fantastycznej. Niewielu autorów potrafi wprowadzić do niej kolejnych, nietuzinkowych bohaterów (powoli triumfy święci strem-punk, więc może jest nadzieja…). Od młodego adepta sztuk literackich nie oczekuję pomysłów na miarę Kinga, Brooksa czy nawet Pilipiuka… Oni też nie wymyślili nic nowego. Ale mają w sobie to coś. U Szczypka są to jedynie lekkie prześwity… Ale są.
Zły jest natomiast język w jakim owa fabuła jest ukuta. Sporo powtórzeń, proste, niezwykle krótkie zdania, zbędne, kulawe opisy… Kiedy już zaczynamy się wczytywać w konkretne fragmenty nagle wyskakuje nam babol z licealnej rozprawki burząc chwilowo uzyskany nastrój rasowej fantastyki.
Owszem, pan Szczypek ma potencjał. Gdzieś tam między kolejnymi stronami przeskakuje – niewielka jak na razie – iskierka talentu. Grunt żeby nie zgasła i mam nadzieję, że moje szczere słowa (nie ma tu żadnych niespełnionych ambicji, bo czasem się mówi, że jak kto pisać nie umie to za krytykę się bierze…) nie zduszą pociągu do pióra, czy też klawiatury komputera u śmiałka próbującego dostać się pod strzechy.
Jeśli mogę coś doradzić, to jedynie to, by powtórnie zredagować tę pozycję. Kilkanaście zdań domaga się gruntownej przebudowy, a sama historia opisana na czterdziestu ośmiu stronach – solidnej rozbudowy! To jedynie sugestia i wiem, że raczej nie zostanie wzięta do serca, ale talent pisarski nie rodzi się od tak. To lata żmudnej pracy.
Potraktuję więc Miasto Cieni z dystansem, jako dzieło niepełne z racji rozmiaru i z powodu urwanej brutalnie fabuły. Uznaję, te publikację jako zapowiedź kolejnych części składowych lub więcej nawet – jako prolog do powieści, która, jeśli się postarać, ma szanse przypaść do gustu wielu czytelnikom. Nie mówię więc nie, choć radzę kolejne plany gruntownie przemyśleć.


http://literacka-kanciapa.blogspot.com/2012/07/niewiele-jestem-w-stanie-powiedziec-lub.html

Niewiele jestem w stanie powiedzieć (lub napisać, jak kto woli) na temat opowiadania (mini powieści?) Patryka Szczypka noszącej tytuł Miasto cieni. Z jednej strony jest to pozycja interesująca, z drugiej – niepozbawiona zgrzytów, mielizn (pomimo niewielkich rozmiarów!) i wtórności.
Razi przede wszystkim przerost formy nad treścią. Całkowicie zrozumiały... Autor, zapewne w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Uważam, że warto by było aby wydawca poinformował potencjalnego czytelnika o fakcie , iż Patryk Szczypek jest autorem w wieku gimnazjalnym, to wiele wyjaśnia. Przeczytawszy tę mikropowieść miałam opinie raczej negatywną. Jest to jedna z tych książek po lekturze których dziwię się , jakim sposobem znalazły wydawcę. Natomiast poszperawszy w internecie znalazłam artykuł o "szóstej edycji Gminnego Konkursu Literackiego wzięło udział 54 uczniów z pięciu szkół podstawowych i dwóch szkół gimnazjalnych" oraz że w owym konkursie zajął III MIEJSCE – Patryk Szczypek, „Miasto cieni” (Jaszkotle).
Zrozumiałam zatem powód, dla którego proza ta jest tak słabą: brak doświadczenia. Gdy wiem, że Szczypek jest młodym autorem zupełnie inaczej postrzegam "Miasto cieni". Uważam ,że ze strony wydawcy uczciwość wobec czytelnika wymagałaby podania takiej informacji. Być może nie przysporzyłoby to klientów skłonnych zakupić te książkę, ale też czytelnik nie czułby się oszukany i zdenerwowany mankamentami tekstu. Owszem , nie zaprzeczam iż należy wspierać młodych autorów, ale czy kosztem czytelnika? Ja pożyczyłam te książkę w bibliotece. Moim zdaniem biblioteka mogłaby właściwiej wydać te pieniądze, kupując do swoich zasobów wartościowszą książkę, co zapewne nastąpiłoby gdyby informacja o "Mieście Cieni" była uczciwsza. Nie sądze aby wydawanie marnej powieści młodego autora było słuszne, moze lepiej byłoby poczekac aż autor dopracuje sie jakiejś techniki. Istnieje internet i można tu publikować swoja twórczość, wielu świetnych autorów publikuje się w internecie, wielu nie może znaleźć wydawcy dla swoich naprawdę dojrzałych, wartościowych dzieł. Prostestuję przeciwko wydawaniu twórczości zielonej. Czułam że MUSZĘ publicznie o tym powiedziec i przestrzec kupujacych.

Uważam, że warto by było aby wydawca poinformował potencjalnego czytelnika o fakcie , iż Patryk Szczypek jest autorem w wieku gimnazjalnym, to wiele wyjaśnia. Przeczytawszy tę mikropowieść miałam opinie raczej negatywną. Jest to jedna z tych książek po lekturze których dziwię się , jakim sposobem znalazły wydawcę. Natomiast poszperawszy w internecie znalazłam artykuł o...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    11
  • Przeczytane
    2
  • Posiadam
    1
  • Chcę w prezencie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Miasto cieni


Podobne książki

Przeczytaj także