rozwińzwiń

Feministyczne fantazje

Okładka książki Feministyczne fantazje Phyllis Schlafly
Okładka książki Feministyczne fantazje
Phyllis Schlafly Wydawnictwo: Wektory nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
220 str. 3 godz. 40 min.
Kategoria:
nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Tytuł oryginału:
Feminist fantasies
Wydawnictwo:
Wektory
Data wydania:
2006-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2006-01-01
Liczba stron:
220
Czas czytania
3 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
8392289625
Tłumacz:
Natalia Dueholm, Matthew Dueholm
Tagi:
anty-feminizm rola kobiety feminizm w USA
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
78
63

Na półkach:

Książka dobra i ciekawa, ale niestety nie trafi do fanatyczek, dla których większą wartością jest zapieprzanie w wyścigu szczurów w korpo, niż inwestowanie tego samego czasu w wychowanie własnej pociechy i dla tych, które żyją od poniedziałku do niedzieli i są darmozjadami, których jedynym "pożytkiem" dla społeczeństwa, jest żerowanie na podatkach mężczyzn. Książka przytłoczy ciężkie fanatyczki, które mają skasowane mózgi urojeniami feministek, które nie mają absolutnie niczego wspólnego z nauką i rzeczywistością, a ich badania i sposób ich robienia są źródłem pośmiewisk i szyderstw naukowców. Niestety ich ego jest tak gigantycznie rozdmuchane, że pomimo najbardziej ciężkiego foliarstwa, żyją w świecie odklejonym, stworzonym przez media finansowane przez korpo i globalistów. Niektóre z argumentów w książce uważam za nietrafione, ale generalnie warte uwagi. Najciekawsze, że napisała ją kobieta - jedna z wielu, która wyśmiewa ideologię nizin umysłowych.

Książka dobra i ciekawa, ale niestety nie trafi do fanatyczek, dla których większą wartością jest zapieprzanie w wyścigu szczurów w korpo, niż inwestowanie tego samego czasu w wychowanie własnej pociechy i dla tych, które żyją od poniedziałku do niedzieli i są darmozjadami, których jedynym "pożytkiem" dla społeczeństwa, jest żerowanie na podatkach mężczyzn. Książka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
685
525

Na półkach:

Przytłaczająca z punktu widzenia myślących osób, przywiązanych do założeń rzetelnego posługiwania się danymi i informacjami. Mogę zrozumieć potrzebę poszukiwania antyfeministycznych argumentów - ale za cenę manipulacji? Jeśli ta książka miała mnie przekonać, że fajniej jest gotować obiad i zmieniać pieluchy niż czytać książki - to się nie udało ;-) Za to świetnie trafi do kobiet, które nie są pewne wartości swoich tradycyjnych wyborów oraz do incelów, którzy potrzebują kogoś oskarżyć za swoje niepowodzenia.

Przytłaczająca z punktu widzenia myślących osób, przywiązanych do założeń rzetelnego posługiwania się danymi i informacjami. Mogę zrozumieć potrzebę poszukiwania antyfeministycznych argumentów - ale za cenę manipulacji? Jeśli ta książka miała mnie przekonać, że fajniej jest gotować obiad i zmieniać pieluchy niż czytać książki - to się nie udało ;-) Za to świetnie trafi do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
87
22

Na półkach: ,

Podbijam ocenę, bo pomimo niedokładnego przekładu - tu jest raczej uwaga do wydawcy - sama pozycja zasługuje na bycie docenioną.

Abstrahując tu od osoby autorki, która jest osobą szczególną, barwną, nietypową w przestrzeni ostatniej połowy stulecia, to jej styl jest lekki, publicystyczny, ma charakter zbioru obserwacji i wieloletnich wniosków - w końcu książka to zbiór felietonów publikowanych na przestrzeni czasu. Treści jakie przekazuje niestety nie znajdą uznania we współczesnym mainstreamie, ale zwracają uwagę na problemy kobiet, które będą się z czasem tylko nasilać. Osoby pragnące odpocząć od nagonki współczesnych modeli życia, które łakną kontaktu z pozytywnymi imponderabiliami pragnień zwykłych ludzi, znajdą tu swoje sacrum.

Czytając również opinie innych osób zgadzam się, że książka może okazać się trudna dla osób niezainteresowanych polityką i historią USA, przez wzgląd na nazwiska, daty, wydarzenia i terminologię, którą takie osoby muszą sobie googlować, żeby zrozumieć o co chodzi. Nie brakuje tam też również tekstów prostych, zatem odradzam zniechęcanie się - pozycja jest pod tym względem paradoksalnie rozwojowa, o ile jesteś uparty.

Nie namawiam do traktowania słów autorki zawsze dosłownie i niepodważalnie - zachęcam do głębokich przemyśleń, czy jako społeczeństwo nie zabrnęliśmy w ślepy zaułek, a o tym między innymi mówi ta książka.

Z przykrością również muszę dodać, że to jedyna pozycja z twórczości PS, która jest dostępna w języku polskim. Smutne i śmieszne.

Podbijam ocenę, bo pomimo niedokładnego przekładu - tu jest raczej uwaga do wydawcy - sama pozycja zasługuje na bycie docenioną.

Abstrahując tu od osoby autorki, która jest osobą szczególną, barwną, nietypową w przestrzeni ostatniej połowy stulecia, to jej styl jest lekki, publicystyczny, ma charakter zbioru obserwacji i wieloletnich wniosków - w końcu książka to zbiór...

więcej Pokaż mimo to

avatar
94
89

Na półkach: , , ,

Odtrutka to chyba najbardziej trafne określenie. Ogromnie potrzebna, szczególnie dziś. Dziś gdy kobiety obrażają się na to, że zachodzą w ciążę i że natura stworzyła je tak, a nie inaczej. Gdy feministki z góry zakładają, że każda kobieta-prezeska będzie współczująca i sprawiedliwa i swoją nieudolność usprawiedliwiają mitycznym "szklanym sufitem". Gdy uważają swoje dzieci za zbyt mało istotne by poświęcić im swój czas i wolą go spożytkować na pracy w korporacjach zarządzanych głównie przez mężczyzn. Gdy opowiadają o tolerancji, a wyśmiewają kobiety wychowujące dzieci. Gdy definiują się poprzez swoje owłosienie lub jego brak. Gdy chcą by człowiek wyginął, bo podobno szkodzi planecie. Gdy próbują nam wmówić, że jesteśmy zbyt mało inteligentne i zdolne i potrzebujemy parytetów.
Phyllis Schlafly była kobietą niezwykłą. Matka sześciorga dzieci, babcia czternaściorga wnucząt. Do szkoły prawniczej poszła po 50. Poświęciła całe życie na walkę z herezją. Książka składa się z esejów dementujących niezliczone bzdury wtłaczane do świadomości społecznej przez środowiska feministyczne. Bardzo celnie punktuje jak destruktywna jest to siła, jaki jest smutny finał poddania się tej ideologii, jakie ma praktyczne konsekwencje.
Ogromnie uświadamiające są szczególnie historie ukazujące rozkład armii powodowany przez feministyczne postulaty i chęć dorównania mężczyznom za wszelką cenę. Czy mamy wysyłać na front kobiety w ciąży? Z menstruacją? Czy postępem możemy nazwać sytuację gdy matki idą walczyć zostawiając w domach swoje kilkumiesięczne, karmione piersią dzieci? Czy państwo ma wydawać miliony na szkolenie niewydajnych "żołnierek"? 343 strażaków straciło życie gasząc zgliszcza World Trade Center. Wiecie ile wśród nich było kobiet? Zero.

Odtrutka to chyba najbardziej trafne określenie. Ogromnie potrzebna, szczególnie dziś. Dziś gdy kobiety obrażają się na to, że zachodzą w ciążę i że natura stworzyła je tak, a nie inaczej. Gdy feministki z góry zakładają, że każda kobieta-prezeska będzie współczująca i sprawiedliwa i swoją nieudolność usprawiedliwiają mitycznym "szklanym sufitem". Gdy uważają swoje dzieci...

więcej Pokaż mimo to

avatar
775
725

Na półkach: ,

Sądziłam, że to luźne felietony na temat feminizmu. Po przeczytaniu kawałka okazało się, że to felietony, ale anty-feministyczne. Ok, myślę, poczytam i to, warto rozszerzać horyzonty. Ale dobrnęłam do połowy książki i dalej już nie dam rady. Z dwóch powodów - jeden to bardzo silny rys amerykański, dużo polityków lub nazwisk ze Stanów, jakieś fakty i wydarzenia, których my nie znamy w Europie (felietony pochodzą z końca lat 80-tych i początku 90-tych). Ale drugi powód jest bardziej istotny - felietony są bardzo skrajne. Aż niesmacznie. Statystyki podawane w nich czy wypowiedzi innych osób lub samej autorki są tak przefiltrowane, że miałam wrażenie czytania jakiś wręcz ekstremistycznych poglądów. Może cytat z książki "Z wyjątkiem kobiet, które złapały się na feministyczną głupotę lat 70., większość kobiet nie chce być wyzwolona od domu, męża, rodziny i dzieci.". Autorka po prostu widzi ten temat strasznie czarno-biały i ona jest oczywiście po tej białej stronie, a cała reszta jest zła... Przykro się czyta, więc przestałam.

Sądziłam, że to luźne felietony na temat feminizmu. Po przeczytaniu kawałka okazało się, że to felietony, ale anty-feministyczne. Ok, myślę, poczytam i to, warto rozszerzać horyzonty. Ale dobrnęłam do połowy książki i dalej już nie dam rady. Z dwóch powodów - jeden to bardzo silny rys amerykański, dużo polityków lub nazwisk ze Stanów, jakieś fakty i wydarzenia, których my...

więcej Pokaż mimo to

avatar
49
43

Na półkach:

Bardzo ciekawy zbiór felietonów, które autorka publikowała już od lat 70 XX w. Często stanowią one komentarz do bieżących wydarzeń, stąd czasami potrzeba chwili, żeby zorientować się w sytuacji. Dodatkowy komentarz dla polskiego czytelnika mógłby być pomocny, choć nie jest niezbędny. Muszę przyznać, że po lekturze pierwszych stron tej książki byłam niezadowolona, lekko sfrustrowana, a książka jawiła mi się jako bełkot, mający poskromić wszelkie ambicje zawodowe kobiet. Jakże się cieszę, że wytrwałam. Z każdą kolejną stroną coraz lepiej poznawałam poglądy autorki i tuż po zakończeniu lektury, jedynym komentarzem, jaki cisnął mi się na usta, było: "masz rację!" Autorka nie próbuje powiedzieć, że jedyną właściwą dla kobiety drogą jest rola żony i matki, ale pragnie uświadamiać, że to, dość często, może jej dać największe spełnienie. Nie wyklucza przy tym tego, że jest wiele kobiet, które posiadają zdolności, które uprawniają je do działań na najwyższych stanowiskach. Przy tym, te niezwykle utalentowane kobiety bardzo często pokazują, że do osiągania sukcesów nie potrzebują parytetów, a tzw. szklany sufit to mit. Najbardziej szokujące są jednak informacje dotyczące kobiet w wojsku (co przyznają m.in. moi koledzy, którzy pracują w WP) oraz tzw. "studiów kobiecych", które propagowały (wciąż propagują?) istne bzdury i zachowania, które w istocie ośmieszają wyższe uczelnie. Logika, która wyłania się zarówno z rozumowania autorki, jak i z faktów oraz źródeł, do których się odwołuje, jest zachwycająca!

Bardzo ciekawy zbiór felietonów, które autorka publikowała już od lat 70 XX w. Często stanowią one komentarz do bieżących wydarzeń, stąd czasami potrzeba chwili, żeby zorientować się w sytuacji. Dodatkowy komentarz dla polskiego czytelnika mógłby być pomocny, choć nie jest niezbędny. Muszę przyznać, że po lekturze pierwszych stron tej książki byłam niezadowolona, lekko...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    44
  • Przeczytane
    21
  • Posiadam
    4
  • Ulubione
    2
  • Teraz czytam
    2
  • 2013
    1
  • Program Wiedzy Społecznej
    1
  • 2016
    1
  • RedPill , Manosfera
    1
  • Nie posiadam
    1

Cytaty

Więcej
Phyllis Schlafly Feministyczne fantazje Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także