Gdy rozpęta się piekło. Poradnik survivalowy na czas kataklizmu

Okładka książki Gdy rozpęta się piekło. Poradnik survivalowy na czas kataklizmu Cody Lundin
Okładka książki Gdy rozpęta się piekło. Poradnik survivalowy na czas kataklizmu
Cody Lundin Wydawnictwo: Pascal poradniki
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
poradniki
Wydawnictwo:
Pascal
Data wydania:
2012-06-13
Data 1. wyd. pol.:
2012-06-13
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376420301
Tagi:
survival przetrwanie
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
55 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
226
4

Na półkach:

czytając opinie na jej temat spodziewałem się o wiele lepszej pozycji.
prawdę mówiąc ta ksiązka nie jest o przetrwaniu "w piekle" tylko o przetrwaniu kilku dni bez prądu a to różnica.

czytając opinie na jej temat spodziewałem się o wiele lepszej pozycji.
prawdę mówiąc ta ksiązka nie jest o przetrwaniu "w piekle" tylko o przetrwaniu kilku dni bez prądu a to różnica.

Pokaż mimo to

avatar
1759
1758

Na półkach:

Gdy rozpęta się piekło powodzi, pożaru, huraganu i każdej innej klęski, pierwszym i najważniejszym czynnikiem przeżycia człowieka jest, nie, nie tlen, jedzenie czy woda, ale… pozytywne myślenie! Według Cody’ego (trochę się spoufalę z autorem, ale to zasługa jego niezwykłej osobowości) to emocje i strach w chwili zagrożenia produkują zabójczą mieszankę uniemożliwiającą myślenie i działanie, a tym samym przeżycie. Zabija w ciągu 3 do 4 sekund na długo przed brakiem pożywienia, tlenu czy schronienia. Dlatego ten survivalowy poradnik przeznaczony dla człowieka z miasta (ale nie tylko!) zawiera treści zbudowane na piramidzie potrzeb pojawiających się w sytuacji kryzysowej, której podstawą jest pewność siebie przy pokonywaniu wątpliwości i lęków, pozwalając na optymalne wykorzystanie wiedzy i umiejętności. Wiedzy, którą Cody zawarł w tej książce poukładanej właśnie według następujących po sobie poziomów piramidy, odpowiadającym poszczególnym rozdziałom, których nie trzeba czytać po kolei. Można zapoznawać się z tą swoistą biblią przetrwania w zależności od posiadanej już wiedzy lub zaistniałej potrzeby. Zastrzega przy tym, że nie daje gotowych rozwiązań podanych na talerzu, ale "sensowne i sprawdzone w praktyce narzędzia i techniki, które pomagają osiągnąć spokój ducha, harmonię oraz niezależność w trudnych czasach. Daje znaną wędkę zamiast ryby, uważając, że nie ma uniwersalnego zestawu ratunkowego, tak samo, jak nie ma jednego planu przygotowań dla wszystkich gospodarstw". Oferuje przebogatą, wszechstronną wiedzę i sposoby jej wykorzystania, pozostawiając wybór mnie, osobie najlepiej znającej własną rodzinę i jej potrzeby. W dużym skrócie – pokazuje jak przeżyć i nie zjeść własnego psa, o innych, dużo tragiczniejszych scenariuszach, nie wspominając.
Przyznam, że to bardzo uczciwe podejście.
To dlatego jego wiedza jest uniwersalna, do wykorzystania nie tylko w czas tragiczny, ale i w życiu codziennym – na wycieczce, w lesie, w pozbawionym mediów domu czy podczas biwaku. A ponieważ Cody jest praktykiem prowadzącym kursy przetrwania dla mieszczuchów oraz pasjonatem survivalu (nie tylko miejskiego) żyjącym według swojego wypracowanego przez lata światopoglądu, bardzo duży nacisk położył na uświadomienie mi, że muszę liczyć przede wszystkim na siebie, a nie na jednostki lub organizacje, które żyją ze stwarzania iluzji bezpieczeństwa. Jest zwolennikiem brania osobistej odpowiedzialności za swój los, a co ujął w humorystyczny sposób, polecając mi wkleić swoje zdjęcie w ten rysunek. Wprawdzie zdjęcia nie wkleiłam (nie mogłam tego zrobić książce!),ale wirtualnie wpisałam się w to lusterko. Humor słowny czy rysunkowy to ogromny atut tego poradnika. Choćby w ten sposób przy omawianiu zagadnienia wody. Cody świadomie i umiejętnie zastosował w nim metody dydaktyczne powszechnie stosowane w procesie nauczania, wiedząc, że przekazanie samej teorii, bardzo obszernej, obejmującej niemalże wszystkie dziedziny nauki, czasami w bardzo szczegółowy sposób, byłoby dla mnie po prostu nudne. Skupiał więc moją uwagę za pomocą wyróżnień w tekście, pogrubionej czcionki, wyeksponowanego fragmentu tekstu czy wszechobecnych rysunków obrazujących treść. Dodatkowo wprowadził kreskówkowych bohaterów: Vinniego, Trevora, Daisy i Robbiego mających nie tylko mnie podtrzymać na duchu, ale i zmusić do odnalezienia w sobie kwintesencji ich cech – pozytywnego nastawienia do rzeczywistości (nawet tej najgorszej i beznadziejnej),kreatywności tworzenia czegoś z niczego, prostoty w działaniu i odwagi, by ostatecznie zwiększyć szanse na moje przeżycie. Rolą przerywnika i odskoczni od treści, ale zmuszającą do myślenia, obarczył Jerry’ego Lizaka, podsuwającego mi na przykład takie sentencje z dorobku ludzkiej myśli osób znanych lub anonimowych. Dodatkowo każdy rozdział zawierał podsumowanie utrwalające i syntetyzujące przekazane wcześniej informacje, zachęcając jednocześnie do wypróbowania ich już teraz, w ramach profilaktyki, bo "zapobieganie zagrożeniom zaczyna się na poziomie zwyczajnego życia i zależy od tego, jak kieruje się myślami, emocjami, słowami i czynami". To według Cody’ego najbardziej odpowiedni czas na wypracowanie w sobie automatycznych zachowań, kiedy nie będzie czasu sięgać po książkę. Niektóre z tych rad były dla mnie hardcorowe jak na przykład urządzenie głodówki dla rodziny, by poznać skrajne zachowania moich bliskich i być przygotowanym na ich opanowanie w sytuacji zagrożenia. Cody zdawał sobie z tego sprawę, ale za każdym razem ripostował – "to od razu odłóż tę książkę i idź oglądać telewizję". Był przy tym bezwzględny i zawsze stawiał mnie w sytuacji albo nauczę się łapać szczury z gotowością ich zjedzenia (podaje nawet przepis jak go przyrządzić),albo powiększę grono aniołów razem z moją rodziną. Innej opcji nie było. W ten sposób skutecznie przełamywał nie tylko stereotypy żywieniowe, ale i mentalne w podejściu do zagadnień w sytuacjach skrajnych.
Ten poradnik, oprócz praktycznej wiedzy, przekazał mi również pewną ideę zawartą w tym skierowanym do mnie zdaniu – "Po przeczytaniu tej książki będziesz lata świetlne przed większością populacji, jeśli chodzi o świadomość potrzeb w kryzysowych sytuacjach i odpowiedzialności wobec świata przyrody".
I muszę przyznać Cody’emu rację.
Przekazał mi ogromną wiedzę i wskazówki jak ją wykorzystać nie tylko, gdy rozpęta się piekło, ale i na co dzień wraz ze świadomością jak daleko odeszłam od natury, w jak dużym stopniu złożyłam odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo na innych, jak bardzo zaufałam w tym zakresie instytucjom, które mogą się spóźnić lub mnie zawieść w najtrudniejszym momencie, jak bardzo uzależniłam się od infrastruktury miejskiej, w której brak prądu czy wody czyni ze mnie osobę bezsilną, kalekę stojącą tylko na jednej nodze cywilizacji, bo drugą tkwiącą w naturze sama sobie dawno amputowałam i wreszcie skalę ignorancji Matki Natury i ludzkiej natury.
Ta książka jest jak życie. Jej wartość docenia się w sytuacji jego zagrożenia. Oby nie po fakcie, kiedy trzeba będzie skorzystać z rad, co zrobić, gdy znajdę trupa.
Cody wyciągnął mnie spod klosza iluzji bezpieczeństwa, ale i wyposażył w świadomość, że tak naprawdę moje życie i jego bezpieczeństwo zależy tylko i wyłącznie ode mnie.
naostrzuksiazki.pl

Gdy rozpęta się piekło powodzi, pożaru, huraganu i każdej innej klęski, pierwszym i najważniejszym czynnikiem przeżycia człowieka jest, nie, nie tlen, jedzenie czy woda, ale… pozytywne myślenie! Według Cody’ego (trochę się spoufalę z autorem, ale to zasługa jego niezwykłej osobowości) to emocje i strach w chwili zagrożenia produkują zabójczą mieszankę uniemożliwiającą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
88
32

Na półkach:

Książka raczej nie pomoże przetrwać, jeśli dojdzie do kataklizmu - o tym dlaczego, postaram się wyjaśnić za chwilę...
Na początek wspomnę, że niniejszy poradnik, dostał się w moje ręce pod wpływem impulsu alkoholowego z rąk przyjaciela, który z resztą dość dobrze ogarnięty jest w tematyce survivalu. Ja bez chwili zwłoki (Co?! Ja nie przeczytam?!) książkę zabrałem do domu w przekonaniu, że dowiem się jak przetrwać kataklizm.
W trakcie czytania, moje przekonanie się znacząco zmieniło. Okazało się bowiem, że książka - poradnik, daje jedynie ogólne porady, podpowiedzi co można zrobić w trudnej sytuacji - i trzeba mieć na uwadze, że nie zawsze się one sprawdzą! Dodatkowo wiele z nich jest zupełnie zbędnych. Inna sprawa, że jeśli ktoś jest zielony w temacie i kiepsko u niego z improwizacją, ma dodatkowe utrudnienie, bo książka wymaga myślenia. Nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie to, że w większej części, wszystkie niemal porady są napisane z myślą o Ameryce - poradnik nie jest uniwersalny dla różnic klimatycznych. Oczywiście nie chodzi tu o np.: sytuację z ciałem... Nie ważne czy to będzie w Europie czy w Ameryce, trupa trzeba ukryć! Chyba, że "winter is here", to wtedy nie będzie śmierdzieć.
Do kogo poradnik jest kierowany - czyli problemu ciąg dalszy. Z jednej strony poradnik jest idealny, dla osób, które są w stanie spalić siebie, otoczenie i bliskich rozpalając małe ognisko, tylko dla podgrzania wody. Z drugiej zaś strony poradnik w pewnym sensie (o ile czyta się go już w trakcie kataklizmu) zakłada, że czytelnik w pewien sposób jest już przygotowany na kataklizm - ma przygotowane odpowiednie materiały, zapasy, wodę etc.
No dobra. To na końcu, to już z mojej strony lekkie czepianie się, ale mimo to, żeby poradnik jakoś ewentualnie nam pomógł, trzeba go przeczytać profilaktycznie - przed kataklizmem. Z tym miałoby się wiązać chociażby zorganizowanie zapasów wody, jedzenia, paliwa, alternatywnych źródeł energii i wielu innych rzeczy, o które - mieszkając w centrum miasta - przeciętny obywatel, nawet po przeczytaniu książki nie będzie sobie zawracał głowy. W końcu na każdym osiedlu będzie jakaś pani Grażynka spod szóstki, która nie pozwoli rozkopać trawnika, żeby zbierać deszczówkę - a nie każdego stać na działkę, czy kawałek ziemi poza miastem.
Właśnie teraz, bo jeszcze na chwilę wziąłem książkę do ręki - w niej mowa o schronieniu - "improwizowane namioty" etc - osobiście uważam, że tego typu sprawy są raczej dla trochę bardziej osób ogarniętych w temacie przetrwania - tym bardziej, że pod koniec książki jest już mowa o tym, jak to ciężko przeżyć "na dziko", z czym się zgadzam! Czy zdajecie sobie sprawę jakie niedobre są małże z Wisły? Jak szybko dziki królik potrafi dać dzidę, kiedy się zorientuje, że coś (np:. człowiek) chce go zjeść? Pff. A nawet jeśli jakimś cudem udałoby się komuś z Was złapać coś dzikiego, czy też znaleźć coś innego alternatywnego do "jedzenia", to trzeba wziąć pod uwagę, że nasze żołądki są przystosowane do żywności, którą oferują nam wielkie koncerny. Czyli żywność przetworzona - nawet jeśli nie jest przetworzona, to uwierzcie, że jest. W efekcie, po zjedzeniu czegoś "alternatywnego" w większości przypadków wiąże się to ze sraczką, i to w najlepszym przypadku.
Podsumowując: "Poradnik surivalovy na czas kataklizmu" ("Gdy rozpęta się piekło"),powinien być raczej określony jako poradnik, jak się przygotować do kataklizmu. Bo jeśli ten już nastąpi, książka na niewiele się zda. Poznając treść wcześniej - czyli profilaktycznie, jesteśmy w stanie poczynić pewne kroki, które pomogą przetrwać przypuszczalny kryzys. Nie ma jednak co się nastawiać na to, że pomoże to nam przetrwać w przypadku epidemii zombie, czy jakiejś innej katastrofy, jeśli o przetrwaniu nie mamy zielonego pojęcia. Pewne podstawy są potrzebne. Improwizacja jest konieczna, a samomyślenie niezbędne. To znaczy, że natura zrobi swoje i chłopców w ciasnych spodniach zabierze.

Jeeeju. Jak ja dawno nic tu nie pisałem! A teraz zacząłem drugą część "Sklepiku z marzeniami" :o - przejściowo, bo muszę kiedyś skończyć tą cegłę "Atlas zbuntowany". Z tym że w tym przypadku, nie wiem czy to będzie opinia o książce, czy już esej jakiś XD :D

Książka raczej nie pomoże przetrwać, jeśli dojdzie do kataklizmu - o tym dlaczego, postaram się wyjaśnić za chwilę...
Na początek wspomnę, że niniejszy poradnik, dostał się w moje ręce pod wpływem impulsu alkoholowego z rąk przyjaciela, który z resztą dość dobrze ogarnięty jest w tematyce survivalu. Ja bez chwili zwłoki (Co?! Ja nie przeczytam?!) książkę zabrałem do domu w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
31
31

Na półkach:

Teraz tak trochę z innej beczki
Poradnik survivalowy napisany w doskonały sposób, prosto i przejrzyście. Niektóre porady potrafią zwalić z nóg...ale są skuteczne!
Pierwsza część książki mówi nam o naszym nastawieniu psychicznym, na nim się skupia. Jaki wniosek? Nie musi rozpętać się piekło. Ta książka uczy na wiele sposobów, w ówczesnym czasie pomogła mi wybić się w sporcie.
Poradnik survivalowy.
W sporcie.
Logiko, gdzie jesteś?!
Polecam :)

Teraz tak trochę z innej beczki
Poradnik survivalowy napisany w doskonały sposób, prosto i przejrzyście. Niektóre porady potrafią zwalić z nóg...ale są skuteczne!
Pierwsza część książki mówi nam o naszym nastawieniu psychicznym, na nim się skupia. Jaki wniosek? Nie musi rozpętać się piekło. Ta książka uczy na wiele sposobów, w ówczesnym czasie pomogła mi wybić się w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
427
10

Na półkach: , ,

Prawdopodobnie najlepszy podręcznik survivalowy, jaki kiedykolwiek powstał. Porady są proste, skuteczne, i przydatne w każdych warunkach... choćby i w kosmosie. :D

Prawdopodobnie najlepszy podręcznik survivalowy, jaki kiedykolwiek powstał. Porady są proste, skuteczne, i przydatne w każdych warunkach... choćby i w kosmosie. :D

Pokaż mimo to

avatar
206
47

Na półkach:

Gdy zobaczyłem Ją, stwierdziłem, że muszę ją mieć. Jest rzeczowa, napisana w przyjazny sposób, trochę humorystyczna. Nie musi rozpętać się piekło, by ta książka nam pomogła. Uzmysławia nam, jak ważna jest praca nad sobą. To w naszej psychice jest klucz do umiejętności poradzenia sobie w różnych, niełatwych życiowo sytuacjach. Polecam.

Gdy zobaczyłem Ją, stwierdziłem, że muszę ją mieć. Jest rzeczowa, napisana w przyjazny sposób, trochę humorystyczna. Nie musi rozpętać się piekło, by ta książka nam pomogła. Uzmysławia nam, jak ważna jest praca nad sobą. To w naszej psychice jest klucz do umiejętności poradzenia sobie w różnych, niełatwych życiowo sytuacjach. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
313
7

Na półkach: , ,

Bardzo dobra książka, pokazująca z wielu perspektyw co należy zrobić aby przetrwać. Wbrew nazwie ta książka przygotowuje na kataklizmy w stylu powodzi lub masowego uszkodzenia linii energetycznej a nie czegoś w stylu ataku zombi albo innych bzdur.

Bardzo dobra książka, pokazująca z wielu perspektyw co należy zrobić aby przetrwać. Wbrew nazwie ta książka przygotowuje na kataklizmy w stylu powodzi lub masowego uszkodzenia linii energetycznej a nie czegoś w stylu ataku zombi albo innych bzdur.

Pokaż mimo to

avatar
83
15

Na półkach:

Nie spojrzę na tę książkę fachowym okiem, bo survivalowcem nie jestem, a skutków kataklizmu na szczęście nie miałem jeszcze okazji doświadczyć. Każdy jednak zgodzi się chyba, że warto mieć w domu poradnik zawierający rady odnośnie radzenia sobie w krytycznych sytuacjach.
Duży plus za uporządkowanie rozdziałów z godnie z przedstawioną w książce piramidą potrzeb - od tych podstawowych (jak utrzymanie temperatury ciała na odpowiednim poziomie) do mniej ważnych (jak transport).
Samego poradnika nie nazwałbym jednak bardzo przejrzystym. Ilustracje utrzymane w kreskówkowo-komiksowej stylistyce to fajny, ale jednak niesprzyjający funkcji informacyjnej pomysł. Chętniej bym popatrzył na zdjęcia lub realistyczne rysunki i to w nieco większej ilości, bo część rzeczy, o których wspomina autor, ciężko sobie wyobrazić, skoro się ich nigdy w życiu nie widziało.
Niektórych zawartych w książce zdań zwyczajnie nie zrozumiałem i coś mi się wydaje, że to zasługa tłumacza. Ale i tak gorąco polecam ją przeczytać - nawet, jeśli nie mamy zamiaru robić zapasów na ewentualny kataklizm, to, gdy się już to piekło rozpęta, aż tak nas może nie zaskoczy.

Nie spojrzę na tę książkę fachowym okiem, bo survivalowcem nie jestem, a skutków kataklizmu na szczęście nie miałem jeszcze okazji doświadczyć. Każdy jednak zgodzi się chyba, że warto mieć w domu poradnik zawierający rady odnośnie radzenia sobie w krytycznych sytuacjach.
Duży plus za uporządkowanie rozdziałów z godnie z przedstawioną w książce piramidą potrzeb - od tych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
177
19

Na półkach: ,

Daje 7/10 bo w książce można znaleźć dużo dobrych rad, które z pewnością przydadzą się "gdy rozpęta się piekło".
Jednak kiedy czyta się tą książkę "na sucho" to momentami jest dość nudna :P

Daje 7/10 bo w książce można znaleźć dużo dobrych rad, które z pewnością przydadzą się "gdy rozpęta się piekło".
Jednak kiedy czyta się tą książkę "na sucho" to momentami jest dość nudna :P

Pokaż mimo to

avatar
71
22

Na półkach: ,

Faktem jest że w przypadku kataklizmu zdechł bym juz w pierwszych godzinach po jego zaistnieniu a wszystko to przez moją słaba pamięć dzieki której nie pamiętam już 99.999999% protipów jakie Cody zawarł w swojej książce.
Jednak sama kniga jest wyborna, polecam i pozdrawiam.

Faktem jest że w przypadku kataklizmu zdechł bym juz w pierwszych godzinach po jego zaistnieniu a wszystko to przez moją słaba pamięć dzieki której nie pamiętam już 99.999999% protipów jakie Cody zawarł w swojej książce.
Jednak sama kniga jest wyborna, polecam i pozdrawiam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    220
  • Przeczytane
    78
  • Posiadam
    43
  • Teraz czytam
    9
  • Survival
    7
  • Chcę w prezencie
    6
  • Ulubione
    4
  • 2022
    3
  • Poradniki
    3
  • 2012
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Gdy rozpęta się piekło. Poradnik survivalowy na czas kataklizmu


Podobne książki

Przeczytaj także