„Mój dotyk zabija”

Dla Julii dotyk, który pozbawia innych życia nie jest darem. Jest przekleństwem.
To przez niego dziewczyna zostaje porzucona przez tych, którzy powinni ją chronić i zostaje odizolowana od świata, zamknięta w szpitalu psychiatrycznym.
Gdy traci nadzieję a jej umysł zaczyna popadać w szaleństwo w jej celi pojawia się Adam.
Nawet się nie spodziewa, że ma zostać „użyta”, jako broń. Że jej dar ma stać się narzędziem terroru.
W jej sercu dzięki miłości rodzi się bunt i siła do walki. Jednak wszystko jest bardziej skomplikowane niż wydaje się na pierwszy rzut oka.

Zakochałam się. Od pierwszych zdań. Nawet sam styl pisania autorki jest… niezwykły. Autorka stworzyła postaci z krwi i kości. Emocje bohaterów, ich charaktery są bardzo rozbudowane.
Nawet świat (głównie świat emocji) przedstawiony przez główną bohaterkę jest po prostu niesamowity.

Akcja jest szybka, wartka, zapierająca dech w piersiach.

Tą książkę dosłownie pochłania się w kilka godzin. Nie tylko historia, akcja i bohaterowie ułatwiają nam bardzo szybkie poznanie świata Julii, ale przede wszystkim jak już wcześniej wspominałam, niesamowity sposób pisania Tahereh, Mafi, który jest nie do podrobienia.

Mam szczęście, że pozostałe tomy czekają już na mnie na mojej półce. I mam nadzieję, że pochłonę je z równą przyjemnością jak tom pierwszy :)

„Mój dotyk zabija”

Dla Julii dotyk, który pozbawia innych życia nie jest darem. Jest przekleństwem.
To przez niego dziewczyna zostaje porzucona przez tych, którzy powinni ją chronić i zostaje odizolowana od świata, zamknięta w szpitalu psychiatrycznym.
Gdy traci nadzieję a jej umysł zaczyna popadać w szaleństwo w jej celi pojawia się Adam.
Nawet się nie spodziewa, że ma...