"Po tamtej stronie ciebie i mnie" to historia dziewczyny, której pękło serce. Dosłownie... Brie miała wszystko - idealny dom położony w Północnej Kalifornii, idealną rodzinę, idealne przyjaciółki i idealnego chłopaka. I nagle... Zupełnie nagle... Jej chłopak mówi jej, że jej nie kocha. Brie umiera. Na miejscu. Jest poniedziałek. Przenosi się w zaświaty. Obserwuje innych z góry. Widzi, jak sąsiedzi zostawiają na ganku najróżniejsze potrawy, jest nawet na swoim pogrzebie. Później, w szpitalu, ogląda rentgen klatki piersiowej, serca, a następnie widzi je na żywo, kiedy doktorzy rozcinają jej ciało na pół. Wyraźnie widać pęknięte serce. Dwie idealne połówki. Po sekcji zwłok, dziewczyna idzie na swój pogrzeb. Potem jedzie autobusem. "Witamy w wieczności." Dziewczyna idzie do restauracji. Tam spotyka kobietę, która każe jej wypełnić formularz (akt zgonu). Tam poznaje Patricka, który staje się jej przewodnikiem po wieczności. Wkrótce dziewczyna wraz z nowym towarzyszem udaje się na ziemię, aby zemścić się na Jacobie. I udaje jej się. Na ziemi okazuje się, że jej były znalazł sobie kogoś innego. To nie jedyne wieści. Jej ojciec ma romans. Romans! Brie jest zrozpaczona. Każe Patricowi spadać i spotyka przypadkowo Larkin.

Myślałam, że będzie tęskniła za Patrickiem, lecz tak nie było. Zauważyłam jak nasze charaktery (mój i Brie) się różnią. Przywiązałam się do Patrica i przyzwyczaiłam się do jego obecności.

Później nowa przyjaciółka Brie proponuje wymianę - jeden dzień na ziemi w zamian za naszyjnik. Brie się nie zgadza. Widzi puste oczy Larkin i ucieka. Lecz później jej towarzyszka wraca i Brie tym razem zmienia zdanie, chce wrócić. Patrick jej na to nie pozwala, a Brie w ataku złości mówi mu okropne rzeczy. Lecz później dowiaduje się zupełnie niespodziewanej rzeczy... (Powiem szczerze, że sama byłam w szoku.) Brie była kiedyś kimś innym. Była dziewczyną Patrica - Lily. Reinkarnacja. Mówi wam to coś? Byłam bardzo zdziwiona tym nagłym zwrotem akcji. Reszty dowiecie się sami...

Gdy zaczęłam czytać tę książkę byłam zaintrygowana. Dużo osób chwaliło ją wcześniej. Podoba mi się język, jakim pisze autorka. "Tak po prostu. Bum!. Game over." Po przeczytaniu tych słów stałam się bardziej ciekawa losów Brie. Już na stronie 21, podczas uroczystości pożegnalnej, zaczęły mi się kręcić łzy w oczach. Czułam, że ta książka mi się spodoba. Poza tym autorka zwraca się bezpośrednio do czytelnika, co zdecydowanie jest wielkim plusem. Podoba mi się to, że w treść są wplecione wątki z życia Brie, wspomnienia. Spodobał mi się Patrick i jego staromodna kurtka. Jego stosunek do życia... Ups. Nie do życia. Do wieczności. Czytając książkę tak bardzo wcieliłam się w rolę Brie, że przeżywałam wszystko z nią. Zbliżałam się do Patrica, patrzyłam na rozpadającą się rodzinę, widziałam romans Daniela z Sarah oraz zemstę Brie. Podoba mi się to, że książka jest podzielona na części, o wiele lepiej się ją czyta. Początkowo czułam, że to ja jestem Brie, lecz później zaczęłam znajdować różnice. Nie potrafiłabym mścić się na chłopaku rujnując jego przyszłość, nie jestem taka wredna. Uważam, że Cheedar przesadziła. Nie umiałabym także powiedzieć Patrickowi, że go nie kocham, nie dałabym rady kłamać w żywe oczy. Pokochałam Patricka.

Powiem szczerze, że po przeczytaniu książki nie jestem "w niebie". Jest to dobra książka, aczkolwiek nie genialna. Przygotowywałam się na poważny wstrząs, łzy, burzę uczuć, ale muszę przyznać - zawiodłam się trochę. Może gdybym inaczej podeszła do czytania tej książki, to moja opinia po przeczytaniu jej byłaby inna, lecz teraz - dosłownie 5 minut po zakończeniu lektury czuję się nieusatysfakcjonowana. Czegoś mi brak. Wiem czego. Pocałunku Patricka z Brie. Właśnie tego tu zabrakło! Czekałam na taką chwilę przez całą książkę i nie doczekałam się... Poza tym liczyłam na bardziej jasne zakończenie. Lubię, kiedy na końcu książki jest wiadome, jak bohaterowie przeżywają resztę swojego życia - w tym przypadku wieczności. Nie jestem 'spełniona'. Liczyłam na coś innego. Fakt faktem - mam bardzo wysokie wymagania, ale liczyłam, że akurat ta książka trafi do mojego uśpionego serca. Cóż, tego zmienić nie mogę, nadal muszę czekać na idealną książkę, która wyciśnie ze mnie łzy. Życie mi powodzenia. c;

"Po tamtej stronie ciebie i mnie" to historia dziewczyny, której pękło serce. Dosłownie... Brie miała wszystko - idealny dom położony w Północnej Kalifornii, idealną rodzinę, idealne przyjaciółki i idealnego chłopaka. I nagle... Zupełnie nagle... Jej chłopak mówi jej, że jej nie kocha. Brie umiera. Na miejscu. Jest poniedziałek. Przenosi się w zaświaty. Obserwuje innych z...