rozwińzwiń

Hegemonia

Okładka książki Hegemonia Christie Golden
Okładka książki Hegemonia
Christie Golden Wydawnictwo: Amber Cykl: Przeznaczenie Jedi (tom 8) Seria: Star Wars: Gwiezdne wojny fantasy, science fiction
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Przeznaczenie Jedi (tom 8)
Seria:
Star Wars: Gwiezdne wojny
Tytuł oryginału:
Fate of the Jedi 8: Ascension
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2012-06-21
Data 1. wyd. pol.:
2012-06-21
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Błażej Niedziński
Tagi:
Star Wars Przeznaczenie Jedi
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
72 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
70
12

Na półkach:

Czytając tą książkę, z każdą kolejną stroną utwierdzałem się w przekonaniu, że to zdecydowanie najlepsza powieść ze wszystkich jakie do tej pory przeczytałem z tej serii. Wahałem się między 8 a 9. Bardziej skłaniałem się, żeby dać jednak 8, zważywszy na to jakie powieści oceniłem do tej pory na 9. Ale zakończenie całkowicie mnie przekonało, że warto dać 9 na 10. Pani Golden zrehabilitowała się za poprzednie tomy. Ale po kolei:

Wszelkie intrygi w końcu się wyjaśniły. Zostały bardzo fajnie uszczuplone, nareszcie wiedziałem kto za co odpowiada, kto pociąga za sznurki i do czego wszystko dążyło. Chociażby wyjaśnienie kto stał za powstaniem Lotu Wolności. I co najlepsze? Pomimo wyjaśnienia tych wszystkich intryg, dociągnięcia ich do końca, pojawiły się plot twisty, które całkowicie odwróciły sytuację do góry nogami, a mimo to, nie rozwaliło to fabuły. A wręcz przeciwnie! Jednocześnie rozkręciło to dalszą akcję, dodało kolejne wątki i postacie, a przy tym całość została podana czytelnikowi tak dokładnie i tak PROSTO, że aż trudno uwierzyć. Udało się wszystkie niejasności wyjaśnić, dodając plot twisty, wszystko komplikując ale jednocześnie upraszczając fabułę! Podoba mi się także powrót do korzeni ideologii klasycznego Imperium. Ten gwiezdno wojenny rasizm, który cechował stare Imperium znowu wybrzmiewa.
Z początku uważałem za minus rozjeżdżające się od siebie wątki Daali, Luke'a, Abeloth i Sithów. Jednak po zakończeniu wiem, że wszystkie te wątki uderzą w jednym miejscu i w jednym czasie w ostatniej części serii.
Cała książka plot twistami stoi. W większości są świetne, jak chociażby złapanie w sidła Lecresena przez Daalę. Ale czasami są zwyczajnie mehh... Jak to, że udaje się spiskowcom zabić Jaggeda Fela. Po to żeby jednak się okazało że wcale nie. Bo on jednak żyje i miał wszystko zaplanowane. Tak samo jak ciche wtargnięcie Sithów do polityki Coruscant. Myślę sobie WOOW! Po czym okazuje się, że to był plan Luke'a i wszystko jest pod kontrolą. Niestety.
Tahiri Veila jest na siłę wpychana w tą fabułę. A wszyscy adwokaci i wątek jej procesu został tak samo wykastrowany jak postacie dziennikarzy z poprzednich części.
Wątek miłosny Bena i Vestary doszedł do tego momentu, do którego oczywistym było że dojdzie. Jej psychiczna walka z tym kim jest, a z tym kim chce zostać... Poprawnie napisana. Nie zostało to zepsute. Fajnie.
Książka zaczyna się od mocnego uderzenia jakiego jeszcze w tej serii nie było. Liczyłem, że Gavar Khai okaże się liczącą postacią skoro sprzymierzył się z Abeloth. Jednak szybko zginął z rąk córki i niewiele wniósł do całej akcji. Szkoda.
No i w końcu Abeloth. Jej bardzo szybkie opanowywanie Coruscant, mistrzowska manipulacja i potęga. Moment w którym z uśmiechem na twarzy trzyma uciętą głowę Wielkiego Lorda Sithów i mówi: "to chyba należy do ciebie" przekonal mnie żeby dać tej powieści 9. W końcu widać jej potęgę i siłę. Ta ciągła ucieczka przed Lukiem sprawiała że traciła w moich oczach. Tutaj wreszcie widać jaki z niej kocur.
No i Daala, która nie powiedziała ostatniego słowa. Przez całą serię uważałem ją za zwykłą dyktatorke bez większego pojęcia o tym co robi. Tutaj widać, że jest bardzo ważnym graczem i może jeszcze wiele pozmieniać w tej historii. Aż jej zacząłem kibicować!

Po tej świetnej części z niecierpliwością czekam na finał, w którym zapowiada się, że wszystko wybuchnie w jednym miejscu i czasie!

Czytając tą książkę, z każdą kolejną stroną utwierdzałem się w przekonaniu, że to zdecydowanie najlepsza powieść ze wszystkich jakie do tej pory przeczytałem z tej serii. Wahałem się między 8 a 9. Bardziej skłaniałem się, żeby dać jednak 8, zważywszy na to jakie powieści oceniłem do tej pory na 9. Ale zakończenie całkowicie mnie przekonało, że warto dać 9 na 10. Pani Golden...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1953
1384

Na półkach: ,

Przeciwnicy łączą siły. Abeloth nawiązuje współpracę z Sithami przeciwko jedi i Sojuszowi Galaktycznemu. Równocześnie okazuje się kto tak naprawdę stoi za serią ostatnich powstań wyzwoleńczych.

Ciekawym pomysłem był pewien rozłam pośród Sithów. Tym razem chodziło tu o podział pomiędzy tych chętnych do współpracy z Abeloth i tych, którzy są przeciw niej. Szkoda tylko, że jej sojusznicy są tu kreowani na skrajnie negatywnych. Zabrakło mi tu wszelkich dwuznaczności czy jakiś ukrytych motywów. Na dodatek w wielu swoich działaniach są strasznie nieudolni, więc aż współczułem Abeloth takich sojuszników. Dobrze też, że ona sama zaczęła tu działać trochę sprytniej i rozważniej, chociaż ciągle nie do końca rozumiem niepotrzebnej manifestacji jej mocy na początku książki – w ten sposób zniechęciła do siebie pewnych współpracowników.

Nie do końca przemawiała do mnie pewna przemiana moralna Vestary. Dotychczas była to dla mnie interesująca postać prowadząca niejasną grę pomiędzy obiema stronami. Tutaj jednak zdecydowano się ją jednoznacznie określić, co moim zdaniem spłyciło tę bohaterkę. Także pewna w zamierzeniu bardzo dramatyczna scena z jej udziałem pozostawia czytelnika zupełnie bez emocji. Na szczęścia inna scena pewnej moralnie trudnej decyzji jest już bardziej poruszająca. Warto też wspomnieć, że ukazano tu pewne nowe zdolności tej bohaterki.

O wiele lepiej niż zazwyczaj wypadł za to wątek powstań niewolników. Pokazane zostaje jakie wyrachowane plany tak naprawdę za tym stoją, a chęć pomocy komukolwiek jest na dalszym planie. Może aż się zrobić smutno, jeżeli weźmie się pod uwagę jak bardzo odzwierciedla to wydarzenia z prawdziwego świata. Warto wspomnieć, że w wielkim stylu powraca tu Daala, która nie daje się już tak łatwo manipulować.

Z kolei wątek jedi poszukujących Abeloth zrobił się już trochę męczący. Tym razem poszukiwania prowadzone są na większą skalę i można czasami być pod wrażeniem zdolności dedukcji niektórych członków zakonu. Jednakże przez to tym bardziej irytujące są ich pewne naiwności i błędy.

Powieść niestety psuje tutaj trochę dotychczas wykreowany w tej serii obraz Sithów jako niejednoznacznych moralnie przeciwników z zasadami. Na szczęście naprawia to trochę wątkiem powstańczym i bardziej sensownym działaniem Abeloth. Jednakże szkoda, że przy tym ciągle wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Następny tom ma być ostatnim w ramach „Przeznaczenia jedi”, więc mam nadzieję, iż tam się coś wyjaśni.

Przeciwnicy łączą siły. Abeloth nawiązuje współpracę z Sithami przeciwko jedi i Sojuszowi Galaktycznemu. Równocześnie okazuje się kto tak naprawdę stoi za serią ostatnich powstań wyzwoleńczych.

Ciekawym pomysłem był pewien rozłam pośród Sithów. Tym razem chodziło tu o podział pomiędzy tych chętnych do współpracy z Abeloth i tych, którzy są przeciw niej. Szkoda tylko, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
609
532

Na półkach:

http://ksiazkiilubczasopisma.blogspot.com/2013/11/droga-po-wadze.html

Poprzednie odsłony serii "Przeznaczenie Jedi" napełniły mnie masą wątpliwości co do fabularnego potencjału wspomnianego cyklu. Bałem się, że historia od samego początku bardzo dobrze rokująca, a z czasem stająca się nieznośną plątaniną wątków i zdarzeń nie do końca potrzebnych, rozpryśnie się niby Gwiazda Śmierci, obracając dzieło trzech autorów w niwecz. Za sprawą Christie Golden i jej świetnej "Hegemonii" odzyskałem nadzieję.
Wszystkie wcześniejsze wątki zmierzają do nieuchronnego końca. Walka Zakonu Jedi z prastarą Abeloth, wspieraną przez Zapomniane Plemię Sithów, nabiera rumieńców. Trup ściele się gęsto, jednak to nie wątek poszukiwania i walki z Abeloth jest wiodącym motywem w powieści Golden. Wcześniej wydawałoby się zapomniany wątek politycznych spisków zmierzających do przejęcia władzy nad Galaktycznym Sojuszem wysuwa się na pierwszy plan. Obfituje on w wiele nieoczekiwanych i bardzo zaskakujących zwrotów akcji.
Książka jest świetna. Warto było przeczytać poprzednie nieco rozczarowujące odsłony "Przeznaczenia Jedi", by dojść do tego momentu. Moja ciekawość co do zakończenia serii sięga zenitu mieszając się jednocześnie z żalem, że pozostała mi tylko jeszcze jedna część tego cyklu...

http://ksiazkiilubczasopisma.blogspot.com/2013/11/droga-po-wadze.html

Poprzednie odsłony serii "Przeznaczenie Jedi" napełniły mnie masą wątpliwości co do fabularnego potencjału wspomnianego cyklu. Bałem się, że historia od samego początku bardzo dobrze rokująca, a z czasem stająca się nieznośną plątaniną wątków i zdarzeń nie do końca potrzebnych, rozpryśnie się niby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
203
79

Na półkach: , , ,

Czytając poprzednie książki z tej serii nie spodziewałem się, że aż tak akcja się rozkręci. Najbardziej w tej księdze zainteresował mnie wątek miłosny między Vestarą a Benem. Zabrakło jednej gwiazdki z powodu zbytniej przewidywalności niektórych zdarzeń, nie przeszkadzało mi to jednak w zachwycaniu się książką. Pozostałe zwroty akcji były wystarczająco zaskakujące, dawały sporo frajdy i ciekawości jak dalej się rozwiną lub skończą, co cieszy.

Czytając poprzednie książki z tej serii nie spodziewałem się, że aż tak akcja się rozkręci. Najbardziej w tej księdze zainteresował mnie wątek miłosny między Vestarą a Benem. Zabrakło jednej gwiazdki z powodu zbytniej przewidywalności niektórych zdarzeń, nie przeszkadzało mi to jednak w zachwycaniu się książką. Pozostałe zwroty akcji były wystarczająco zaskakujące, dawały...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2303
2125

Na półkach: , ,

Gdy skończyłem czytać "Wyrok" to wiedziałem, co mnie teraz czeka - kolejna powieść pani Golden. Po kretyńskim "Omenie" i grafomańskich "Sojusznikach", które pewnie czytane są na dobranoc w Guantanamo, nie wiedziałem czego mam się spodziewać tym razem. I czegoś takiego bym się nie spodziewał. Aż trudno uwierzyć, że tę powieść napisała ta sama autorka. Pomimo, że fabuła całej tej serii jest na wskroś idiotyczna, pani Golden udało się w "Hegemonii" tak ją poprowadzić, że powieść czyta się jednym tchem. Nareszcie coś się dzieje. W sumie jedyne co mógłbym zarzucić, to to, że bieganie po planetach zaczynało być już nużące, brak charakterystycznego dla EU humoru i to, że zbyt łatwo dało się domyślić co jest grane. No, ale to nie kryminał przecież, by tu były zagadki.

Gdy skończyłem czytać "Wyrok" to wiedziałem, co mnie teraz czeka - kolejna powieść pani Golden. Po kretyńskim "Omenie" i grafomańskich "Sojusznikach", które pewnie czytane są na dobranoc w Guantanamo, nie wiedziałem czego mam się spodziewać tym razem. I czegoś takiego bym się nie spodziewał. Aż trudno uwierzyć, że tę powieść napisała ta sama autorka. Pomimo, że fabuła całej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
235
46

Na półkach: ,

Perfekcyjna książka! Właściwie to mało jej brakowało do maksymalnej oceny, może jakiegoś ładunku emocjonalnego który niosła za sobą taka "Zemsta Sithów" czy "Zdrajca"?

Ale przejdźmy do pozytywów która książka ma mnóstwo:
- Książka świetnie napisana, każdy dialog jest fantastyczny, każda scena pięknie opisana, wszystko dokładnie wyjaśnione, poszczególne rozdziały świetnie zaplanowane, a akcja z każdą chwilą posuwająca się do przodu
- Wreszcie dostajemy opisy antycznych Sithów, a do tego odwiedzamy niektóre z ich bastionów potęgi, takie jak Korriban i Dromund Kass, co jest fantastycznym nawiązaniem do The Old Republic: na tej drugiej planecie właściwie odwiedzamy dokładnie te miejsca które znamy z gry, obserwujemy jak Luke, Ben i Vestara stawiają kroki na tych samych kamiennych powierzchniach na których stawiali kroki moi bohaterowie z gry, coś wspaniałego!
- Dostajemy wzmianki o historii Galaktyki! Tak bardzo mi tego brakowało w poprzednich książkach! Jak można wprowadzać do serii książkowej potomków Imperium Sith bez jakiejkolwiek szerszej wzmianki o tej organizacji i jej historii? A Luke opowiadający o wydarzeniach z gry SWTOR... o tym marzyłem!!!
- Wreszcie rozwinięte wątki polityczne które EWOLUUJĄ, nie tylko jesteśmy świadkami wielu spisków i walki o władzę, ale też coś się w tej kwestii dzieje, jest to żywe i wciągające (brakowało mi tego w poprzednich tomach)
- Odwiedzamy wreszcie znowu Kesh, planetę bardzo istotną o której zdawano się zapominać w ostatnich tomach
- Ben i Vestara: wreszcie wątek romansowy posunął się do przodu
- Vestara, fantastyczna postać: tak bardzo nie wiadomo do końca jak skończy i kim się stanie, to swoista tykająca bomba Ciemnej Strony Mocy, ale i potencjał na silną Mistrzynię Jedi oraz członkinię Rodu Skywalker
- Luke Skywalker wreszcie działa jako wódz Zakonu Jedi, działa i planuje!
- Wielka walka o władzę: Sithowie, Imperium, Daala, Abeloth, Jedi, masa spisków i knowań, coś fantastycznego!
- Abeloth chce być boginią, zagrożenie jest więc duże, dobrze też widzieć ją jak działa: próbuje przejąć kontrolę nad Sojuszem Galaktycznym oraz nad Sithami którzy ten Sojusz całkowicie zinfiltrowali.
- Sithowie wreszcie okazują się nie tak genialni jak wcześniej pod względem skutków tak długiej izolacji. Właściwie w poprzednich tomach nie było nawet wzmianki o tym, że ich wiedza o Galaktyce jest nowa i niepełna. Tutaj wreszcie realizm opuszczonej przez tysiące lat cywilizacji odkrywającej Galaktykę jest widoczny.
- Powrót Boby Fetta! Niewielki, ale jest, za to plus
- Walka na Dromund Kaas oraz śmierć ojca Vestary z jej ręki: epicka i wzruszająca
- Wprowadzenie ciekawej nowej antycznej planety Sithów: Upekzara

To by było tyle, plusów jest naprawdę dużo i to tylko wierzchołek góry lodowej. Na pewno długo będę miał w głowie niektóre sceny, oraz pewnie powrócę do tej pozycji szybciej niż do całej serii Przeznaczenie Jedi!

Perfekcyjna książka! Właściwie to mało jej brakowało do maksymalnej oceny, może jakiegoś ładunku emocjonalnego który niosła za sobą taka "Zemsta Sithów" czy "Zdrajca"?

Ale przejdźmy do pozytywów która książka ma mnóstwo:
- Książka świetnie napisana, każdy dialog jest fantastyczny, każda scena pięknie opisana, wszystko dokładnie wyjaśnione, poszczególne rozdziały świetnie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    122
  • Chcę przeczytać
    102
  • Posiadam
    80
  • Star Wars
    26
  • Star Wars
    10
  • Teraz czytam
    3
  • Ulubione
    3
  • Gwiezdne Wojny
    3
  • 2014
    2
  • Gwiezdne wojny
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Hegemonia


Podobne książki

Przeczytaj także