Płatki na wietrze

Okładka książki Płatki na wietrze
Virginia Cleo Andrews Wydawnictwo: Świat Książki Cykl: Rodzina Dollangangerów (tom 2) literatura piękna
430 str. 7 godz. 10 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Rodzina Dollangangerów (tom 2)
Tytuł oryginału:
Petals on the Wind
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2012-05-09
Data 1. wyd. pol.:
2012-05-09
Liczba stron:
430
Czas czytania
7 godz. 10 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377997420
Tłumacz:
Elżbieta Podolska
Tagi:
Elżbieta Podolska powieść amerykańska

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
3910 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
792
55

Na półkach: , , ,

DZIECIŃSTWO FEMME FATALE

Saga o Dollangangerach nie skończyła się w momencie przewrócenia ostatniej strony „Kwiatów na poddaszu”. To jasne, w przeciwnym razie ciężko byłoby nazwać ich historię sagą. Pierwsza część, jak pamiętamy skończyła się gorzkim, bo gorzkim, ale w końcu Happy Endem. Rodzeństwo, choć w niepełnym składzie uciekło z więzienia, jakim było dla nich przez ponad trzy lata zakurzone poddasze. Właśnie w momencie ich ucieczki Wirginia C. Andrews rozpoczyna kolejny rozdział historii o dzieciach, które zbyt wcześnie, na własnej skórze poczuły bezwzględną siłę pieniądza i zobaczyły, co potrafią one zrobić z ludźmi. Nawet tymi najbliższymi.

Cathy, Chris i Carrie próbują rozpocząć nowe życie w domu czarującego wdowca, doktora Paula Sheffielda. I, choć wydaje się, że teraz, kiedy odzyskali wolność, nic nie może stanąć na drodze do ich szczęścia, to tragiczna przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć. „Płatki na wietrze” zagarnęły dla siebie dużo więcej przestrzeni czasowej, niż „Kwiaty na poddaszu”. Podczas gdy pierwsza część sagi działa się na przestrzeni mniej więcej czterech lat życia bohaterów, to druga jest już nieco przyspieszonym tempem dorastania rodzeństwa. W momencie ucieczki Cathy ma 15 lat, natomiast kiedy książka się kończy widzimy już 28 – letnią kobietę.
Na początku nieco się zawiodłam, gdy spostrzegłam na pierwszej stronie tekstu, że narratorką przez pryzmat której poznajemy wydarzenia, jest znów Cathy. Jednak w miarę zagłębiania się w powieść dotarło do mnie, że z technicznego punktu widzenia nie dałoby się rozwiązać tego inaczej. To Cathy bowiem kumuluje w sobie wszystkie, najbardziej skrajne i najbardziej ludzkie emocje, z trójki rodzeństwa. Chris postanowił na swój sposób wybaczyć okrutnej matce, która zamknęła ich na poddaszu i próbowała otruć. Zapomniał o przeszłości, a jego jedynym pragnieniem jest przyszłość bez wspomnienia o zatęchłym poddaszu, w którym latem umierali z gorąca, a zimą szczękali zębami ubrani w kilka warstw ubrań. Z kolei Carrie zamknęła się w swoim świecie, w którym nie bardzo wiadomo, co się dzieje. Przeżyte koszmary bardzo głęboko wryły się w psychikę dziewczynki, a dodatkowo brak słońca na strychu, ciągłe niedożywienie i brak witamin sprawiły, że nie rozwinęła się prawidłowo. Dlatego, mimo ślicznej twarzy, Carrie nie jest ulubienicą rówieśników, a znalezienie koleżanki, nie mówiąc już o przyjaciółce staje się jednym z jej największych wyzwań.

Jedynie Cathy zdaje się pałać żądzą zemsty. Jedynie Cathy zdaje się pamiętać, co tak naprawdę wydarzyło się na poddaszu. I dlatego to ona kreuje większość wydarzeń, które dzieją się wokół rodzeństwa. To ona uwodzi, knuje i lepi intrygi.
Niestety nasza narratorka straciła wiele uroku i czytelniczej sympatii wcielając się w rolę pałającej chęcią zemsty „starej a maleńkiej”. Trzeba wyznać szczerze....Cathy w ordynarny, żałosny i dość infantylny sposób zaczęła się....Hm. Nie bądźmy aż tacy dosadni. Wiecie jak to jest kiedy bardzo kurczowo i mocno się czegoś trzymamy? A kiedy zwalniamy uścisk, to wtedy się.... ...
No właśnie. Hamulce Cathy puściły na całego. Swoje zachowanie sama przed sobą tłumaczyła na przemian: tragiczną przeszłością i powracającymi wspomnieniami, potrzebą miłości i ciepła, chęcią zemsty, która wydawała jej się jedynym słusznym rozwiązaniem, a w końcu tym, że przecież nie może odepchnąć danego mężczyzny bo go zrani...
Cathy nie wzięła pod uwagę jednego, najsłuszniejszego chyba powodu swojej uwodzicielskiej natury, która zmieniła ją w swego rodzaju femme fatale. Nie wzięła pod uwagę faktu, że zalicza się do tego rodzaju kobiet, które zawsze muszą być w centrum męskiego zainteresowania, którym nie wystarczy miłość i pożądanie jednego mężczyzny, ani nawet dwóch...
Cathy pragnęła, aby kochał ją każdy, kto choć raz na nią spojrzy. Powzięła grę, która z innymi bohaterami, mogła się dla niej skończyć tragicznie. Uwodziła, nęciła, negliżowała się i przyciągała, po czym....oburzona impertynencją aktualnego absztyfikanta uciekała do pokoju jak mała dziewczynka. Nie potrafiła odnaleźć się ani w ciele nastolatki, ani dorosłej, emanującej pięknem i seksem kobiety. Swoją urodę postanowiła wykorzystać do zemsty, skupiając całe swoje uczucie nie na tych, którzy obdarzyli ją miłością, tylko na tych, którzy na tę miłość nie zasłużyli.
„Płatki na wietrze” będą więc swoistym studium zemsty, ale także trudnego okresu przeistaczania się dziewczyny w kobietę. A, że okres ten ukazany zostanie z najgorszej, odpychającej wręcz strony... cóż, takie prawo autorki. Cathy bowiem drażni, irytuje i odpycha. Jest rozwydrzona i chcąc wszystkiego naraz, jednocześnie wszystko i wszystkich od siebie odtrąca. Za jej sprawą w książce pojawia się stanowczo zbyt dużo śmierci. Czasem można odnieść wrażenie, że niektóre śmierci „upchane” zostały do powieści na siłę, przez co robi się z tego trochę opera mydlana.

Na szczęścia powieść jest napisana równie przystępnym językiem, co „Kwiaty na poddaszu”, a fabuła wciąga i czyta się ją naprawdę szybko. Nie został tutaj także pominięty wątek kazirodczej miłości, który nieśmiało zaczął rozkwitać w pierwszej części sagi. I dobrze. Bo, wbrew niektórym opiniom uważam, że jest to jeden z ważniejszych elementów fabularnych powieści. Dlaczego? Bo pokazuje ironię losu, której bogobojna babcia czwórki rodzeństwa nigdy nie byłaby w stanie pojąć. Pokazuje, jak coś, przed czym tak bardzo chciała „uchronić” a raczej przestrzec dzieci, skumulowało się w nich właśnie przez jej działania. Wyklinając dzieci i nazywając je diabelskim nasieniem zabraniała im nawet na siebie patrzeć, jeśli tylko odsłonięty był kawałek ciała. I, o ironio, gdyby wychowywały się normalnie wśród rówieśników, brat nigdy nie spojrzałby pożądliwie na siostrę. Jednak w najtrudniejszym okresie dojrzewania, gdy w Chrisie budził się mężczyzna, a w Cathy kobieta, byli oni zamknięci w jednym małym pomieszczeniu, mając obok siebie jedynie malutkie rodzeństwo, dla których byli bardziej ojcem i matką niż bratem i siostrą.
„Płatki na wietrze”, choć może nieco przesadzone, są na pewno lekturą, która wciąga i przede wszystkim pokazuje dalsze losy tych, których zdążyliśmy polubić, i z którymi płakaliśmy z głodu. Warto więc sięgnąć po płatki, jeśli zdążyliśmy już nacieszyć się kwiatami.

DZIECIŃSTWO FEMME FATALE

Saga o Dollangangerach nie skończyła się w momencie przewrócenia ostatniej strony „Kwiatów na poddaszu”. To jasne, w przeciwnym razie ciężko byłoby nazwać ich historię sagą. Pierwsza część, jak pamiętamy skończyła się gorzkim, bo gorzkim, ale w końcu Happy Endem. Rodzeństwo, choć w niepełnym składzie uciekło z więzienia, jakim było dla nich przez...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    6 760
  • Chcę przeczytać
    1 599
  • Posiadam
    1 463
  • Ulubione
    291
  • 2013
    99
  • 2014
    81
  • 2012
    77
  • Teraz czytam
    76
  • Chcę w prezencie
    60
  • Z biblioteki
    36

Cytaty

Więcej
Virginia Cleo Andrews Płatki na wietrze Zobacz więcej
Virginia Cleo Andrews Płatki na wietrze Zobacz więcej
Virginia Cleo Andrews Płatki na wietrze Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także