Love the one you're with
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Orion Books
- Data wydania:
- 2010-09-01
- Data 1. wydania:
- 2010-09-01
- Liczba stron:
- 384
- Czas czytania
- 6 godz. 24 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9781409106623
- Tagi:
- Andy Leo Ellen
If you can't forget the one who got away, can you truly love the one you're with?
Ellen and Andy's first year of marriage doesn't just seem perfect, it IS perfect. There is no question how deep their devotion is, and how naturally they bring out the best in each other.
Then, one fateful afternoon, Ellen runs into Leo for the first time in eight years. Leo, the one who brought out the worst in her. Leo, the one who left her heartbroken with no explanation. Leo, the one she could never quite forget.
When his reappearance ignites long-dormant emotions, Ellen begins to question whether the life she's living is the one she's meant to live.
LOVE THE ONE YOU'RE WITH is a powerful story about one woman at the crossroads of true love and real life.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 5 472
- 2 248
- 1 228
- 158
- 71
- 48
- 45
- 43
- 38
- 33
Opinia
Zabierałam się za tę książkę, zabierałam chyba z rok i wreszcie się zabrałam. O Emily Giffin słyszałam wiele dobrego i od dawna chciałam sprawdzić, czy te wszystkie pozytywne opinie nie są na wyrost. Chyba nie do końca tego się spodziewałam. Oczekiwałam trochę ckliwej, melodramatycznej historii do popłakania, a dostałam coś, co cenię najwyżej i nazywam na własne potrzeby cebulową fabułą.
Cebulowość „Stu dni po ślubie” objawia się tym, że autorka wrzuca czytelnika w sam środek życia głównych bohaterów i zdejmuje kolejne warstwy. Dzięki retrospekcjom poznajemy przeszłość bohaterów i stopniowo dochodzimy do sedna problemu. Emily Giffin nie spieszy się z opowiedzeniem tej historii i bardzo podziwiam jej cierpliwość. To jest cecha niezbędna, by pobudzić ciekawość czytelnika.
Ciekawe w tej historii jest to, że zaczyna się – tak jak wskazuje tytuł – sto dni po ślubie bohaterów. Ślub jest zazwyczaj finałem. Jednak tylko naiwni wierzą, że po wypowiedzeniu sakramentalnego „tak” wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Dopiero wtedy zaczynają się schody. Pierwszym schodem w małżeństwie państwa Grahamów jest na pozór błahe wydarzenie, które pod znakiem zapytania stawia ich wspólną przyszłość. W pewien deszczowy dzień Ellie mija na przejściu dla pieszych Leo, swojego byłego chłopaka, z którym rozstała się w nie do końca jasnych okolicznościach. To spotkanie kompletnie wytrąca ją z równowagi i sprawia, że budzą się w niej dawne uczucia. Ta historia przypomina mi pewną wypowiedź Nergala. Że prawdziwa miłość to nie fajerwerki i motyle w brzuchu, tylko dokonanie wyboru i ciężka praca, żeby mimo przeciwnościom jednak się udało. A Ellie sto dni temu wybrała życie z Andym.
Cieszę się, że w końcu przeczytałam tę książkę, bo chyba mogę dopisać kolejne nazwisko do listy ulubionych autorów. Z pewnością sięgnę po inne powieści Emily Giffin, żeby przekonać się czy za każdym razem potrafi opowiadać tak uczciwie i cierpliwie.
Zabierałam się za tę książkę, zabierałam chyba z rok i wreszcie się zabrałam. O Emily Giffin słyszałam wiele dobrego i od dawna chciałam sprawdzić, czy te wszystkie pozytywne opinie nie są na wyrost. Chyba nie do końca tego się spodziewałam. Oczekiwałam trochę ckliwej, melodramatycznej historii do popłakania, a dostałam coś, co cenię najwyżej i nazywam na własne potrzeby...
więcej Pokaż mimo to