Emily Rodda to pseudonim australijskiej pisarki Jennifer Rowe, która była porównywana z J.K. Rowling. Do tej pory napisała już ponad 50 pozycji.

Tym razem wędrowcy po opuszczeniu mieszkańców miasteczka musieli udać się do Miasta Szczurów, w którym spodziewali się znaleźć kolejny kamień. Zanim to jednak nastąpiło musieli zmierzyć się z watahą 11 wilków. Jak się okazało były to dzieci czarodziejki, które postanowiły się na nich zemścić za śmierć matki i rodzeństwa. Udało im się schwytać bohaterów w sieć, która zawisła na drzewie. Ponownie Lief wykazał się pomysłowością, powodując kłótnie wśród rodzeństwa. Przeżył tylko 1 z nich, jednak wrzucili go do ogniska i rozpoczęli ucieczkę. Po przekroczeniu granicy nic nie mógł już im zrobić. Udali się w dalszą drogę, aż trafili do magicznego sklepiku Toma, który okazał się kimś innym, niż na początku myśleli. Dzięki pobytowi w jego sklepie udało im się jednak kupić wiele czarodziejskich przedmiotów. Dzięki pieniądzom Jasmine otrzymali także 3 stworzenia podobne do koni, które miały im towarzyszyć w dalszej podróży. Mieli pamiętać, aby zawsze jechać w lewo na rozwidleniu dróg. Gdy dotarli do drogowskazu skręcili jednak w prawo…

Akcja powieści tym razem toczy się głównie w Mieście Szczurów i jego okolicach, w czasach wymyślonych przez autorkę.

Dzieci Thaegan były tak rządne zemsty, że nie zauważyły podstępu ze strony bohaterów. Zabiły siebie nawzajem, gdyż nigdy nie mogłyby równo podzielić się nimi. Zawsze ktoś byłby poszkodowany i głodny. Udało się zwyciężyć jednemu, najsilniejszemu. Po przekroczeniu granicy nie mógł jednak dalej ścigać bohaterów.

Lief ponownie wykazał się wielką pomysłowością, choć inni także kilka razy wybawili resztę z opresji.
Udało im się dotrzeć do Miasta Szczurów, jednak zostali tam schwytani przez 9 Szczur-Łapów, którzy chcieli skazać ich na śmierć. Cudem udało im się znaleźć w więzieniu, zachowując życie. Tam jednak nie dostarczali im jedzenia, nie otrzymali także swoich rzeczy do okrycia się w chłodną noc. Musieli, jak najszybciej stamtąd uciekać.

Tira była jedną ze służących, która obsługiwała zebranych. Przez przypadek upadł jej kawałek chleba, za czyn miała zostać skazana na karę chłosty. Dzięki interwencji Liefa tak się jednak nie stało. Pomogła im także w ucieczce, choć obawiała się gniewu władców.

Szczur-Łapowie byli władcami, oszukiwali jednak swoich mieszkańców, byli bardzo okrutni dla poddanych. Sami wyznaczyli sobie rolę panujących. Pierwszy z nich był wyjątkowo przerażający, nie miał żadnych skrupułów.

Tom to właściciel magicznego sklepu, który nie był po żadnej stronie, starał się być neutralny. Dzięki jego pomocy wędrowcom udało się wydostać z wozu i kontynuować dalsze poszukiwania.

Tym razem, aby otrzymać nowy kamień bohaterowie musieli zmierzyć się z tysiącami szczurów, a następnie wielkim wężem. Czekało na nich wiele niebezpieczeństw, jednak z każdego z nich wyszli zwycięsko.

Książka podobnie, jak pozostałe jest napisana w sposób prosty, przeczytałam ją z wielką przyjemnością. Autorka bardzo dobrze stopniuje napięcie, pozycje nie są grube.

,,Pas Deltory. Miasto Szczurów” to już trzecia część cyklu, którą serdecznie polecam miłośnikom autorki.

Moja ocena : 6/6

Emily Rodda to pseudonim australijskiej pisarki Jennifer Rowe, która była porównywana z J.K. Rowling. Do tej pory napisała już ponad 50 pozycji.

Tym razem wędrowcy po opuszczeniu mieszkańców miasteczka musieli udać się do Miasta Szczurów, w którym spodziewali się znaleźć kolejny kamień. Zanim to jednak nastąpiło musieli zmierzyć się z watahą 11 wilków. Jak się okazało były...