Podczas czytania tej książki, ktoś ze znajomych zapytał się mnie "Czy fajna?", pierwsze co przyszło mi do głowy, to porównanie do wykładu, który zapowiada się ciekawie, pełen nadziei udajesz się na niego, ale po 15 minutach masz ochotę zwiać bo jest taki nudny, po czym gdy masz już się zwinąć wzbudza twoje zainteresowanie, więc cierpliwie pozostajesz mając nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej, po czym za parę minut znowu się rozczarowujesz i tak w kółko. To jedyne co przychodzi mi na myśl jak opisać tą książkę. Trochę się męczyłam czytając, byłam świadoma, że jedne historie bardziej mi się spodobają inne mniej, ale całościowo brakuje tej książce jakiego polotu który dodałaby jej uroku, w końcu to historie o miłości ( dla nas może tylko uczestnicy tych uczuć wzbudzający fascynację lub wstręt), denerwowało mnie również umieszczenie wszystkich zdjęć w środku, zamiast przy każdej opowiadanej historii, pomijając fakt, że zdjęć niewiele. Nie żałuję, że przeczytałam, ale po drugą część raczej nie sięgnę.

Podczas czytania tej książki, ktoś ze znajomych zapytał się mnie "Czy fajna?", pierwsze co przyszło mi do głowy, to porównanie do wykładu, który zapowiada się ciekawie, pełen nadziei udajesz się na niego, ale po 15 minutach masz ochotę zwiać bo jest taki nudny, po czym gdy masz już się zwinąć wzbudza twoje zainteresowanie, więc cierpliwie pozostajesz mając nadzieję, że...