rozwińzwiń

Samotna wędrówka przez Afrykę

Okładka książki Samotna wędrówka przez Afrykę Fran Sandham
Okładka książki Samotna wędrówka przez Afrykę
Fran Sandham Wydawnictwo: Świat Książki literatura podróżnicza
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2011-11-12
Data 1. wyd. pol.:
2011-11-12
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377990711
Tłumacz:
Małgorzata Żbikowska
Tagi:
Afryka Namibia Zambia Malawi Tanzania podróże wyprawa
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Wędrówka przez Czarny Ląd



5772 669 446

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
78 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
201
144

Na półkach: , ,

Napisana prostym językiem przez zwyczajnego człowieka, który przytłoczony życiem w dużym mieście postanawia spróbować czegoś nowego w swoim życiu wyruszając na pieszą wyprawę przez ziemię Afryki. Bardzo fajnie opisane przygody i relacje z mieszkańcami. W relację wplecione są historyczne fakty dotyczące konkretnego rejonu oraz opowieści podróżników. Czytając książkę z pewnością nabierzesz ochoty do odwiedzenia tych malowniczych rejonów.

Napisana prostym językiem przez zwyczajnego człowieka, który przytłoczony życiem w dużym mieście postanawia spróbować czegoś nowego w swoim życiu wyruszając na pieszą wyprawę przez ziemię Afryki. Bardzo fajnie opisane przygody i relacje z mieszkańcami. W relację wplecione są historyczne fakty dotyczące konkretnego rejonu oraz opowieści podróżników. Czytając książkę z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1101
957

Na półkach: , , ,

Jedyna pozytywna ocena tej książki szybko się czyta. Następnie mam wrażenie, że mogła ta książka nie powstawać. Dlaczego ponieważ ciągle mamy tutaj o tym jak autor ma odciski. Wiem, że przeszedł pieszo przez Afrykę, ale to była jego decyzja. Mógł inaczej. Nie wiem dlaczego, ale kupił sobie osła, potem zamienił go na bawoła po czym w ogóle ich nie zabrał, ale mam nadzieję, że te zwierzęta jednak w dobrych domach zostały ... Mam wrażenie również, że autor sporo pije. Nie wiem, ale ta książka nie zrobiła na mnie wrażenia.

Jedyna pozytywna ocena tej książki szybko się czyta. Następnie mam wrażenie, że mogła ta książka nie powstawać. Dlaczego ponieważ ciągle mamy tutaj o tym jak autor ma odciski. Wiem, że przeszedł pieszo przez Afrykę, ale to była jego decyzja. Mógł inaczej. Nie wiem dlaczego, ale kupił sobie osła, potem zamienił go na bawoła po czym w ogóle ich nie zabrał, ale mam nadzieję,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
313
39

Na półkach: ,

Czytało się ją nawet fajnie. Od pierwszych kartek chyliłam czoła przed odwagą i determinacją dla autora tej książki za jego pieszą wędrówkę. Ale czegoś mi zabrakło w tej książce. Nie wiem do końca czego. Po prostu czytałam historię autora ale nie wędrowałam razem z nim.. Może trafiłam tą książką w złą porę na wędrówki mojej duszy :)

Czytało się ją nawet fajnie. Od pierwszych kartek chyliłam czoła przed odwagą i determinacją dla autora tej książki za jego pieszą wędrówkę. Ale czegoś mi zabrakło w tej książce. Nie wiem do końca czego. Po prostu czytałam historię autora ale nie wędrowałam razem z nim.. Może trafiłam tą książką w złą porę na wędrówki mojej duszy :)

Pokaż mimo to

avatar
347
17

Na półkach: ,

Zbyt mało zdjęć w tej książce.

Zbyt mało zdjęć w tej książce.

Pokaż mimo to

avatar
555
197

Na półkach: , ,

Głęboko rozczarowany ostatnimi moimi kontaktami z wypocinami tuzów naszej rodzimej,ale i światowej również literatury postanowiłem sięgnąć po coś lekkiego.Coś co przyniesie mi autentyczną przyjemność z czytania.Wybór padł na książkę Sandhama.Książkę,która zajmowała bardzo dalekie miejsce w moich planach czytelniczych.Dobry wybór?Bardzo!Lektura lekka,łatwa i przyjemna!Co zawiera? Jak sam tytuł wskazuje,zawiera relację z samotnej,pieszej podróży przez kontynent afrykański.5000 kilometrów,4 kraje(Namibia,Zambia,Malawi i Tanzania) z ciężkim plecakiem na grzbiecie w niemal rok.Kto tego dokonał?Otóż zwykły,samotny facet,który postanowił urozmaicić swoje szare,rutynowe życie i przejść Afrykę z zachodu na wschód.Sam,za własne,z trudem zaoszczędzone pieniądze,bez sponsorów i bez kamer.Prosty facet taki jak ja lub każdy inny czytelnik tej książki.Trochę wariat.Ale mu się udało.Pozazdrościć.Upał,skwar,pragnienie,głód,choroby,walka z ogromnym dystansem i własnymi słabościami.Wszystko to przedstawione prostym,z pewną nutką autoironii językiem.Prócz własnych wrażeń,autor zapoznaje nas również z fragmentami ciekawych wspomnień,dzienników dziewiętnastowiecznych podróżników,którzy mieli okazję odwiedzić te same rejony.Oczywiście książka posiada również i wady.Jeśli ktoś chciałby się dowiedzieć czegoś więcej o krajach przez które autor przechodzi podczas swojej wędrówki,to musi niestety sięgnąć po inną lekturę.Tutaj mamy praktycznie do czynienia z pamiętnikiem,dziennikiem.Prócz własnych doznań autora obserwujemy tylko zmieniający się krajobraz i anonimowych trochę bardziej lub trochę mniej życzliwych ludzi.Nic lub prawie nic o kulturze,zwyczajach,życiu codziennym rdzennej ludności.Oczywiście wadą jest też, według mnie, brak mapki,która przedstawiałaby trasę jaką pokonał autor.Zdjęć jest bardzo mało i nie najlepszej jakości,ale w tym przypadku trudno się dziwić.Samotna,piesza wyprawa z ogromnym ciężarem na plecach,odciskami na stopach,nękającymi,przeważnie,różnymi owadami,gorąc,pragnienie.Kto by pamiętał w takich warunkach o robieniu zdjęć?Ale wszystkie te braki nie przeszkadzają mi jednak w ocenie lektury jako dobrej i ciekawej.Wspaniała rozrywka.

Głęboko rozczarowany ostatnimi moimi kontaktami z wypocinami tuzów naszej rodzimej,ale i światowej również literatury postanowiłem sięgnąć po coś lekkiego.Coś co przyniesie mi autentyczną przyjemność z czytania.Wybór padł na książkę Sandhama.Książkę,która zajmowała bardzo dalekie miejsce w moich planach czytelniczych.Dobry wybór?Bardzo!Lektura lekka,łatwa i przyjemna!Co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
96
16

Na półkach: ,

Podziwiać Autora można za odwagę: ot sfrustrowany księgarz, nałogowy palacz i niestroniący od napojów chemicznie alternatywnych zwykły facecik wpada na myśl: przejdę se Afrykę z buta od morza do morza. No i przechodzi. Po drodze śpi gdzie popadnie uważając na lwy, mrówki i moskity, jęczy na pęcherze i podziwia okoliczności przyrody. Przygoda życia bez sponsorów i medialnego szumu, tylko On i kilkudziesięciokilogramowy plecak. Swoją włóczęgę opisuje lekko, dowcipnie, z dużą dozą autoironii. Momentami miałem wrażenie, że Fran Sandham to pseudonim artystyczny Jeremiasza Clarksona, ale ten przemierzając wszerz Afrykę siedziałby raczej za kółkiem jakiegoś auta!
Ogólnie rzecz biorąc styl narracji mi odpowiadał, odpowiadały mi częste dygresje na temat wielkich odkrywców, czytało się fajnie. Jedyne czego brakowało to refleksji i zadumy, która może współistnieć z humorem (vide: "Rio Anaconda" Cejrowskiego).
Polecić można.

Podziwiać Autora można za odwagę: ot sfrustrowany księgarz, nałogowy palacz i niestroniący od napojów chemicznie alternatywnych zwykły facecik wpada na myśl: przejdę se Afrykę z buta od morza do morza. No i przechodzi. Po drodze śpi gdzie popadnie uważając na lwy, mrówki i moskity, jęczy na pęcherze i podziwia okoliczności przyrody. Przygoda życia bez sponsorów i medialnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3768
949

Na półkach: , , ,

Spojrzałam na półkę i pomyślałam sobie, że oto genialna książka na te nasze, może nie super upały, bo brakuje nam trochę do 50 stopni, ale nasz klimat równie mocno negatywnie na nas wpływa już przy ok 30 stopniach. Skoro i tak człowiekowi leje się po plecach to dlaczego by nie skupić się na wędrówce po Afryce? Ostatecznie czytając książkę, mając dostęp do bieżącej wody, możemy jednocześnie poczuć nienośny upał i trud wędrówki,a będąc w własnym domu mieć świadomość, że jednak jest się w raju, ze wszystkimi dogodnościami pod ręką.
Przyznam, że nigdy nie miałam myśli, by akurat puścić się na zwiedzanie tej części świata. A jeśli zastanowić się głębiej, że miałabym sunąć jak żółw po pustyni to zdecydowanie moje myśli robią przeskok na Syberię, gdzie równie trudne warunki, ale przynajmniej w temperaturze poniżej zera. Zdecydowanie lubię chłód, a temperatura 25stopni to dla mnie już gorąco, czyli jeśli iśc pustynnymi ścieżkami to tylko nocą, spowita we mgle i zimno. Co zatem ludzi pcha na takie mordercze wyprawy? I to w dodatku samotnie przemierzając okolice, gdzie zawsze moze powinąć się noga, człowiek potykając się o większy kamień ze zmęczenia upadnie i skręci kostkę, a wtedy kombinacje żeby wydostać się cało stamtąd.
Odnosząc się do samej treści "Samotnej wędrówki" to brakuje mi tu przekazania pasji kogoś kto zaryzykował stawiając wszystkie oszczędności na tą wyprawę. Mało pisze o samej drodze w sensie przekazywania wrażeń z tego co widzi, a bardziej odnosi sie do spotkań z różnymi ludźmi. Dwa rozdziały poświęca na opisanie swoich przygód, kiedy to chciał zaadoptować osła, a potem muła do ciągnięcia swego 40kg plecaka. Jako anegdoty albo część bardziej rozbudowanej książki miało by sens, ale dla 300 stron całej historii to lekka przesada. Poza tym zdjęcia. A właściwie to ich brak, raptem 5 stron opatrzonych malutkimi fotkami daje małe rozeznanie czytelnikowi, który chciałby bardziej wciągnąć się w klimat tej przygody.
Jak dla mnie Fran Sandham nie należy do dobrych opowiadaczy i z tego co zaaplikował mi w tej książce jakoś nie mogę uwierzyć w jego autentyczną pasję i miłość do Afryki, a raczej chęć sprawdzenia się i przejścia jej drogami z jednego na drugi koniec i to tyle. Ostatecznie nei przekonał mnie ten autor do siebie, a jedynie potwierdził, że każdy kto sobie wymyśli wędrówkę mniej lub bardziej ekstremalną może ją potem opisać.

Spojrzałam na półkę i pomyślałam sobie, że oto genialna książka na te nasze, może nie super upały, bo brakuje nam trochę do 50 stopni, ale nasz klimat równie mocno negatywnie na nas wpływa już przy ok 30 stopniach. Skoro i tak człowiekowi leje się po plecach to dlaczego by nie skupić się na wędrówce po Afryce? Ostatecznie czytając książkę, mając dostęp do bieżącej wody,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
53
45

Na półkach: ,

Po przeczytaniu tej książki nabrałem ochoty na samotną wyprawę dookoła świata i jeśli kiedyś odbędę podobną wyprawę to powiem, że ta książka mnie zainspirowała.

Po przeczytaniu tej książki nabrałem ochoty na samotną wyprawę dookoła świata i jeśli kiedyś odbędę podobną wyprawę to powiem, że ta książka mnie zainspirowała.

Pokaż mimo to

avatar
1203
289

Na półkach: ,

Jest przygoda, jest przepiękny, barwny kontynent, tylko czytać.

Jest przygoda, jest przepiękny, barwny kontynent, tylko czytać.

Pokaż mimo to

avatar
146
30

Na półkach:

Ciekawa jak i samo przedsięwzięcie :)

Ciekawa jak i samo przedsięwzięcie :)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    162
  • Przeczytane
    92
  • Posiadam
    42
  • Podróżnicze
    7
  • Podróże
    5
  • 2013
    4
  • Literatura podróżnicza
    4
  • Afryka
    3
  • 2014
    2
  • 2012
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Samotna wędrówka przez Afrykę


Podobne książki

Przeczytaj także