W dziewięćdziesiątą rocznicę powstania wydawnictwa Nasza Księgarnia, postanowiono wydać w pięknej oprawie bajki i opowiadania z serii Poczytaj Mi Mamo. Ta klasyka literatury dziecięcej, towarzyszyła niejednemu/niejednej z nas praktycznie od kołyski. W pierwotnej wersji, każde z opowiadań było wydawane w formie malutkich książeczek 24 stronicowych o formacie 16cm. Chyba nie było dziecka, które nie miałoby styczności choć z jedną z nich. "Poczytaj Mi Mamo" to prawdziwy powrót do przeszłości, ukochanego dzieciństwa pachnącego zabawą i beztroską. Dzięki pomysłowi oficyny na wydanie wszystkich bajek w formie ekskluzywnych tomów, młodsze pokolenia mają możliwość na ich poznanie, a starsze na przypomnienie sobie odległych czasów, gdy byli młodzi.

Po bardzo pozytywnym odbiorze "Pierwszej księgi" przez recenzentów i czytelników, przyszedł czas na "Księgę Drugą". W pięknej, zielonej oprawie z twardą okładką i reprintem znanych ilustratorów mamy przedsmak magicznego świata, do którego ma dostęp tylko i wyłącznie dziecięca wyobraźnia. I tak oto spotykamy niesforną, małą łyżeczkę która uczy się szacunku do świata. Poznajemy historię rodziny małej Ewy, która dowiaduje się o dzieciństwie swoich rodziców i Piotrusia, który wymarzył sobie pięknego, złotego konia. Następnie wskakujemy do aeroplanu z babcią i kurką złotopiórką, żeby znaleźć się u dwójki rodzeństwa w kąciku ze smokiem. Po drodze natrafiamy na niedźwiedzia, sowę i zająca, ustalających kto, kiedy zasypia. Spotykamy także Kamila, który nie chce iść do przedszkola. Na koniec, słuchamy co mają do powiedzenia rury w łazience obserwowane przez domowego zwierzaka. Całość tej części wieńczy biografia wszystkich poszczególnych autorów/autorek tych opowiadań.

Wszystko pięknie napisane, dużą czcionką, żeby maluchy mogły uczyć się czytać samodzielnie. Mam tylko jedno "ALE" do niektórych bajeczek. Nie wszystkie się nadają do czytania dla młodszych dzieci. M.in. Trzymaj się Kamil, który jest wyśmiewany i wyszydzany przez jednego z chłopców z przedszkola, z kolei gdzieś w innej opowieści pojawia się wyraz "Wynocha", albo "Zmiataj stąd". Wyrażenia, które oddziaływują w sposób negatywny i są w niektórych momentach bardzo nasilone. Z reguły większość dzieci, wyłapuje je bardzo szybko i nie znając znaczenia tych słów zaczynają używać ich w stosunku do bliskich im osób. Moja dobra rada jest taka, żeby starać się "cenzurować" w niektórych momentach takie wyrazy, póki dziecko jeszcze ich nie zna z "podwórka". Przerobiłam to na własnej skórze, będąc ciocią 4 letniej już dziewczynki, która uwielbia jak się jej czyta książki od maleńkości. I im później dziecko będzie miało styczność z takimi słowami tym lepiej dla niego i rodziców. Bo "tzw. bunt małolatka" może dać nieźle w kość.

http://literackiesny.blogspot.com/2013/06/poczytaj-mi-mamo-ksiega-2-praca-zbiorowa.html

W dziewięćdziesiątą rocznicę powstania wydawnictwa Nasza Księgarnia, postanowiono wydać w pięknej oprawie bajki i opowiadania z serii Poczytaj Mi Mamo. Ta klasyka literatury dziecięcej, towarzyszyła niejednemu/niejednej z nas praktycznie od kołyski. W pierwotnej wersji, każde z opowiadań było wydawane w formie malutkich książeczek 24 stronicowych o formacie 16cm. Chyba nie...