rozwińzwiń

Ostatnie dzieci bolera: Opowiadania o miłości

Okładka książki Ostatnie dzieci bolera: Opowiadania o miłości Raul Perez Torres
Okładka książki Ostatnie dzieci bolera: Opowiadania o miłości
Raul Perez Torres Wydawnictwo: Claroscuro literatura piękna
96 str. 1 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Los últimos hijos del bolero
Wydawnictwo:
Claroscuro
Data wydania:
2011-06-17
Data 1. wyd. pol.:
2011-06-17
Liczba stron:
96
Czas czytania
1 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-62970-01-8
Tłumacz:
Anna Stąpór
Tagi:
opowiadania bolero miłość
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
7 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1753
1752

Na półkach:

Kiedy ta cieniutka książeczka wysunęła się z koperty na moją dłoń, miałam wrażenie, że trzymam w niej duże zdjęcie. Swoistą pocztówkę z dawnych lat, jeszcze z czasów biało-czarnej fotografii, lekko podkolorowanej, by nadać jej skradzione barwy przez ułomność techniki i niedostatek umysłu ówczesnego człowieka.
To była metaforyczna zapowiedź tego, co na mnie czekało w środku. Zdawałoby się – opowiadania o miłości, jak informował podtytuł. W moim domyśle o pięknym uczuciu. Tym jedynym, wzniosłym i wartym poświęcenia wszystkiego i każdego wyrzeczenia dla niego. Nawet nie dopuszczałam myśli, jakie to moje pojęcie jest smutne w swoim idealizmie i jak różnorodna może być jego postać. Właśnie miałam okazję przekonać się, że "magiczny jest początek, reszta jest zawsze końcem". Wystarczyło przyjąć zaproszenie od głównych bohaterów poszczególnych opowiadań do baru błyszczącego "nocą stalowym nożem niebezpieczeństwa", jakich wiele w zaułkach ekwadorskich miast i przy ulubionym lima dry, posłuchać intymnych zwierzeń brzemiennych od doświadczeń z kobietami. Sprzyjał nam półmrok, kolejny drink dolewany przez barmana, przepełniony umysł i serce domagające się wyżalenia i nostalgiczne bolero w tle, by wsłuchać się w opowieść Manolo o miłości zamieniającej serce w kamień ogarnięty żądzą zemsty ("Wiek nieobecności"),o miłości wiecznej, trwającej tak długo, jak nieskończoność chwili ("Co ze mną będzie?"),o miłości udawanej, sztucznej, karykaturalnej, kradzionej w przypadkowych motelach, sprowadzającej się do szybkiego seksu i tym samym zadającej kłam duchowemu wymiarowi opiewanemu w literaturze ("Podaruj mi tę noc"),o miłości narkotycznej, nałogowej, uzależniającej, boleśnie raniącej swoją ulotnością i nietrwałością, zmuszającej do ponownego odszukiwania jej w ciele kolejnej kobiety, która "poniża i przekształca w zatwardziałego samotnika" ("Sto kobiet przewinęło się przez moje życie"),o miłości spalającej pierwszym młodzieńczym uczuciem do kobiety dojrzałej, szukającej w niej tylko przygody ("Tylko popioły znajdziesz"),o miłości szantażowanej i wykorzystywanej do przestępstw ("Kwiat azalii"),o miłości zmuszającej do zbrodni ("Pani jest winna") i wreszcie o tej miłości, którą moraliści nazywają perwersją, ja homoseksualną, a jedyna kobieta wśród moich męskich rozmówców, "epifanią, spotkaniem, przywidzeniem, muśnięciem ekstazy" ("Macorina").
Jedna miłość, a tyle jej obrazów.
Za każdym razem inna, za każdym razem z nową, zaskakującą puentą, której ciężar zawarty w jednym, końcowym zdaniu równoważył całą opowieść i zawsze zaskakiwał. Czasami bardzo mocno, wywołując zdziwienie, a nawet szok, a czasami boleśnie, wywołując żal i współczucie. Każda z nich przypominała mi podkolorowaną fotografię, próbującą dorównać miłości opiewanej w sztuce i literaturze. A może na odwrót? Może sztuka, poezja i proza ubarwiają miłość, która nie może być idealna tak, jak nie jest idealny człowiek ją przeżywający i świat, w którym przyszło mu żyć? W każdej historii pozornie opiewana miłość, chora, skażona, z rysą na kryształowym obliczu, ułomna, zdradliwa, nietrwała była tylko jednym z objawów ulegającego degradacji świata i żyjących w nim ułomnych ludzi, mających w sobie "coś w rodzaju tragicznego humoru życiowego, skupionego tylko na emocjach, na stanie ducha, na ironii, bez poczucia świadomości moralnej ani politycznej" za to z nicością intelektualną. Ludzi karmiących się mitem kobiecego "ciała, w którym rozsiana jest historia tego podłego świata, zapominający, że miłość nie jest stanem ducha, a stanem łaski". Łaski, której dostępują nieliczni, a reszta musi sobie ją podkolorować za pomocą sztuki i literatury. Stąd autor bardzo często powołuje się na znane obrazy, rzeźby, powieści, wiersze, utwory muzyczne, przywołując nazwiska ich twórców i potęgując przez to bolesny rozdźwięk między uczuciem przeżywanym przez niedoskonałego człowieka, a świadomością czym może być w stanie łaski. Podkreślając kontrast między miłością idealną a tą rzeczywistą, przeżywaną przez bohaterów opowiadań.
A wszystko opisane żywym, plastycznym językiem, tak gęstym od metafor i porównań, że musiałam zwalniać tempo czytania, by móc delektować się głębią ukrytego przesłania inteligentnie schowanego za parawanem kilku słów. Autor całą tą książką urzeczywistnił pogląd jednego z bohaterów, że "metafora zawsze jest zatajeniem", począwszy od okładki, tytułów opowiadań, kolejnych mott wprowadzających do historii, na zawartej treści skończywszy.
A gdzieś w tle, na każdej stronie, wolno sączyły się, towarzyszące mi nieustannie, nostalgiczne dźwięki bolera śpiewane przez Lucho Gatica…
http://naostrzuksiazki.pl/

Kiedy ta cieniutka książeczka wysunęła się z koperty na moją dłoń, miałam wrażenie, że trzymam w niej duże zdjęcie. Swoistą pocztówkę z dawnych lat, jeszcze z czasów biało-czarnej fotografii, lekko podkolorowanej, by nadać jej skradzione barwy przez ułomność techniki i niedostatek umysłu ówczesnego człowieka.
To była metaforyczna zapowiedź tego, co na mnie czekało w środku....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    14
  • Przeczytane
    8
  • Posiadam
    5
  • 2011
    1
  • Opowiadania
    1
  • Własne
    1
  • Recenzyjne
    1
  • 2019
    1
  • Do wymiany
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ostatnie dzieci bolera: Opowiadania o miłości


Podobne książki

Przeczytaj także