Na wstępie chciałabym powiedzieć, że ta książka cieszy się w różnych zestawieniach, czy też księgarniach wielką popularnością, ale jakoś w blogosferze już nie. Mam wrażenie, że recenzentów odpycha ilość tomów tej serii. Mnie tak przerażała perspektywa 16 części, że nawet nie przeczytałam nigdy ich opisu. Aż do chwili, gdy przypadkowo się z nim zderzyłam (tak, dosłownie). Uwierzcie mi lub nie, ale większość perełek literackich jest przeze mnie ignorowanych aż do chwili gdy spadają mi na głowę, potykam się o nie lub po prostu zrzucam je z półki. Tak było z "Robin Hoodem", "Igrzyskami śmierci", "Małym księciem", "Sherlockiem Holmesem" i całkiem niedawno "Kłamczuchami", które stanowią pierwszy tom serii Pretty Little Liars. I powiem tyle: dzięki Bogu, że wtedy je staranowałam, bo pewnie jeszcze przez długi czas nie odkryłabym tego wspaniałego cyklu.

Pięć przyjaciółek - Alison, Emily, Hanna, Spencer i Aria - spotyka się pewnego dnia w domku jednej z nich, by urządzić piżama party. Alison w trakcie trwania imprezy, kłóci się ze Spencer i wybiega na dwór.
Nikt już jej więcej nie widział.
Kilka lat po zaginięciu Ali dziewczyny zaczynają otrzymywać niepokojące SMS-y.
Ktoś, kto podpisuje się literą A zna ich wszystkie, nawet te najbardziej pikantne tajemnice. Każe im tańczyć, jak im zagra. Na jaw wychodzą sekrety,
które miały zniknąć wraz z pamięcią o Alison. Kłamczuchy muszą za wszelką cenę odkryć, co naprawdę wydarzyło się tamtej nocy albo podzielą los przyjaciółki. Tylko... czy zdołają ponownie sobie zaufać? A może A. kryje się pośród nich?

"Trzy osoby mogą dochować tajemnicy, tylko jeśli dwie z nich nie żyją"

Cała recenzja poniżej:

http://drugastronaksiazek.blogspot.com/2015/11/nigdy-nie-ufaj-slicznej-dziewczynie-z.html

Na wstępie chciałabym powiedzieć, że ta książka cieszy się w różnych zestawieniach, czy też księgarniach wielką popularnością, ale jakoś w blogosferze już nie. Mam wrażenie, że recenzentów odpycha ilość tomów tej serii. Mnie tak przerażała perspektywa 16 części, że nawet nie przeczytałam nigdy ich opisu. Aż do chwili, gdy przypadkowo się z nim zderzyłam (tak, dosłownie)....