Brian jest trenerem koni,Keeley jest córką jego pracodawcy.I choć początkowo wyjątkowo siebie nie lubią,z biegiem czasu zmieniają się ich uczucia i nastawienie względem siebie.Wydaje się,że wszystko ich dzieli,jednak chemia między nimi jest dobrze odczuwalna.Środowisko koniarzy pokazane jest z trochę innej perspektywy,niż w poprzednich częściach,nie ma tu pracy w stajni,czy samych wyścigów,najważniejsza jest praca nad zwierzęciem ,by mogło pozbyć się złych nawyków lub po prostu by przestało cierpieć.Praca Keeley,ze zwierzętami,które były maltretowane i z dziećmi źle traktowanymi(choć to ostatnie jest zaledwie wspomniane),to nie tylko hobby bogatej,znudzonej dziewczynki.To powołanie i praca na cały etat.
Co do romansu-choć lekko przewidywalny i chwilami nieco schematyczny to jednak gorący i dobrze się o nim czytało.Brakowało mi jedynie przyłapania młodych podczas in flagranti przez nadopiekuńczego ojca dziewczyny.Poza tym książkę oceniam na plus.A przede mną jeszcze jedna,ostatnia część serii.

Brian jest trenerem koni,Keeley jest córką jego pracodawcy.I choć początkowo wyjątkowo siebie nie lubią,z biegiem czasu zmieniają się ich uczucia i nastawienie względem siebie.Wydaje się,że wszystko ich dzieli,jednak chemia między nimi jest dobrze odczuwalna.Środowisko koniarzy pokazane jest z trochę innej perspektywy,niż w poprzednich częściach,nie ma tu pracy w stajni,czy...