Bardzo dużo emocji miałam podczas czytania tej części Bractwa. Od wzruszenia po niechęć w niektórych brutalnych scenach. Ale jak zwykle, Ward połączyła to w genialny sposób. Bardzo kibicowałam wszystkim bohaterom tego tomu i razem z nimi przeżywałam te wszystkie drastyczne i szczęśliwe momenty.

Bardzo dużo emocji miałam podczas czytania tej części Bractwa. Od wzruszenia po niechęć w niektórych brutalnych scenach. Ale jak zwykle, Ward połączyła to w genialny sposób. Bardzo kibicowałam wszystkim bohaterom tego tomu i razem z nimi przeżywałam te wszystkie drastyczne i szczęśliwe momenty.

„Dusza wampira” jest kolejną częścią cyklu „Bractwo Czarnego Sztyletu” po który sięgnęłam z olbrzymią przyjemnością.

Sprawy Bractwa komplikują się coraz bardziej. Spełnia się dawna przepowiednia Vhrednego i król wampirów Ghrom - traci wzrok. Kiedy w powietrze wylatuje klub Mordha - Zero Sum - wszyscy są przekonani, że jego właściciel nie żyje. Ehlena odkrywa jednak tajemnicę Mordha i z pomocą członków Bractwa próbuje go uwolnić z karnej kolonii symphatów. Tymczasem zbuntowany i zagubiony John postanawia wyprowadzić się z siedziby Bractwa. Jednak gdy Xhex znika w trakcie akcji uwolnienia Mordha, John postanawia odnaleźć ukochaną, choćby miało go to kosztować życie..

Każdy tom cyklu jest dla mnie długo wyczekiwanym spotkaniem z dawno niewidzianymi przyjaciółmi. Jak ja uwielbiam członków Bractwa. Może niektórzy z nich są cholernie wnerwiający ale dodają kolorytu całości.

Tytuł tego tomu jest dość znamienny, bo co gra w duszy wampira. Co gra w duszy Mordha, Johna, Xhex, czy Ghroma, który stracił doszczętnie wzrok. Każde z tych twardych wampirów ma swoje słabości i ukochane osoby, bez których nie wyobrażają sobie życia. Może dlatego Mordh podejmuje taką a nie inną decyzję. Jak w prawdziwym życiu, każda z decyzji przynosi konkretne konsekwencje. I nie ma zmiłuj.

Podziwiam poświęcenie Mordha, odwagę Ehleny i lojalność Xhex. Jedynie John zaczął mnie niesamowicie drażnić. Rozumiem, że dużo przeżył i życie naprawdę dało mu w kość ale przestać zauważać emocje przyjaciół i bliskich to lekka przesada.

Książkę połknęłam niemal za jednym razem - naprawdę ciężko było mi się oderwać. Z zapartym tchem śledziłam rozwój wydarzeń. Smutno mi się robi gdy pomyślę, że za jakiś czas będę musiała się rozstać z tymi bohaterami.

„Dusza wampira” jest kolejną częścią cyklu „Bractwo Czarnego Sztyletu” po który sięgnęłam z olbrzymią przyjemnością.

Sprawy Bractwa komplikują się coraz bardziej. Spełnia się dawna przepowiednia Vhrednego i król wampirów Ghrom - traci wzrok. Kiedy w powietrze wylatuje klub Mordha - Zero Sum - wszyscy są przekonani, że jego właściciel...

Sytuacja się zagęszcza a konflikt rozszerza. Glimeria postanawia pozbyć się swojego ślepego króla z tronu i to w nie byle jaki sposób. Po mimo akcji w tej części nie zabrakło też oczywiście miłości, tym razem w objęcia amora wpada Morth i muszę przyznać pomimo małych niedociągnięć, które różnią się od poprzednich części książka nadal utrzymuje poziom

Sytuacja się zagęszcza a konflikt rozszerza. Glimeria postanawia pozbyć się swojego ślepego króla z tronu i to w nie byle jaki sposób. Po mimo akcji w tej części nie zabrakło też oczywiście miłości, tym razem w objęcia amora wpada Morth i muszę przyznać pomimo małych niedociągnięć, które różnią się od poprzednich części książka nadal utrzymuje poziom

Dusza Wampira to kolejny tom opowiadający o wampirach i Reduktorach... teoretycznie jest to ciąg dalszy tomu "Anioł Zemsty" jednak teraz cała akcja skupia się wokół Ehlen i Mordha... a więc unieśmy kurtynę...
Mordh dobrze nam znany symphata rozwija swe stosunki z Ehlen - wampirzą pielęgniarką... która traci przez niego pracę... wciąż jest szantażowany przez Księżniczkę... umiera mu matka a jego krwiczce grozi niebezpieczeństwo... jak widać nie ma on prostego życia... dołóżmy do tego że jest Provodyrhem wampirów - będąc półsymphatą - a także głównym dilerem w mieście o pseudonimie Wielebny zaczynamy widzieć że facet ma naprawdę zajęty harmonogram na kilka lat w przód... a że z jednej i z drugiej strony coś się wali - giną jego dilerzy... zaczynają go szantażować ze względu na jego pochodzenie... to w końcu nie wytrzymuje i niszczy swój 'przybytek rozpusty" Zero Sum fingując tym swoją śmierć... a dzięki temu ma szansę na "załatwienie" wszystkich swoich spraw...
Poza tym z ciekawostek Ślepy Król nie jest już nim tylko z nazwy... ale przynajmniej Goerge jest sympatyczny...

Dusza Wampira to kolejny tom opowiadający o wampirach i Reduktorach... teoretycznie jest to ciąg dalszy tomu "Anioł Zemsty" jednak teraz cała akcja skupia się wokół Ehlen i Mordha... a więc unieśmy kurtynę...
Mordh dobrze nam znany symphata rozwija swe stosunki z Ehlen - wampirzą pielęgniarką... która traci przez niego pracę... wciąż jest szantażowany przez Księżniczkę......

Ta część sagi BCS była bardzo ciekawa i urozmaicona we wszelakie odczucia Mordh i Ehlena po ogromnych zawirowaniach wiadomo są razem lecz najbardziej utkwiły w moich myślach rozterki Ghroma i Beth jak to po czasie Król staje się Królem a Jego Krwiczka stoi dzielnie przy jego boku i ta ich gigantyczna miłość och udziela się bardzo imponująco...Polecam

Ta część sagi BCS była bardzo ciekawa i urozmaicona we wszelakie odczucia Mordh i Ehlena po ogromnych zawirowaniach wiadomo są razem lecz najbardziej utkwiły w moich myślach rozterki Ghroma i Beth jak to po czasie Król staje się Królem a Jego Krwiczka stoi dzielnie przy jego boku i ta ich gigantyczna miłość och udziela się bardzo imponująco...Polecam

Świetna historia. Pełna akcji, niespodziewanych wydarzeń. Mnóstwo emocji od strachu, niepokoju, złości, współczucie poprzez radość i nadzieję. Wielowątkowość tej Sagi powoduje, że zastanawiam się jaki umysł człowiek mógł coś takiego stworzyć oraz dokąd tak naprawdę na historia nas zaprowadzi. Powoli, bardzo powoli rozwikłane zostają kolejne tajemnice poszczególnych bohaterów i ich rodzin jednakże odpowiedzi napędzają kolejne intrygi i następne tajemnice. Tym razem tajemnica Mordha zostaje ujawniona. Mordh zostaje uwolniony od oprawców i od piętna wyrytego na jego sercu. Miłość i odwaga Elehny, zwykłej pielęgniarki okazuje się być olbrzymia. Dlatego też życie dla tej prary zacyna się od nowa. Bez tajemnic. Książka kończy się kolejną niewiadomą dotyczącą jednego z bohaterów. Z niecierpliwością sięgnę po następny tom tej Sagi.

Świetna historia. Pełna akcji, niespodziewanych wydarzeń. Mnóstwo emocji od strachu, niepokoju, złości, współczucie poprzez radość i nadzieję. Wielowątkowość tej Sagi powoduje, że zastanawiam się jaki umysł człowiek mógł coś takiego stworzyć oraz dokąd tak naprawdę na historia nas zaprowadzi. Powoli, bardzo powoli rozwikłane zostają kolejne tajemnice poszczególnych...

Tak, jak i poprzednią część, tak i tą uważam za absolutnie najlepsze w całym CYKLU. I zdecydowanie polecam do przeczytania.

Tak, jak i poprzednią część, tak i tą uważam za absolutnie najlepsze w całym CYKLU. I zdecydowanie polecam do przeczytania.

W "Bractwie..." najbardziej podoba mi się to, że wątki w każdej części przeplatają się ze sobą.
W tej części również.

W "Bractwie..." najbardziej podoba mi się to, że wątki w każdej części przeplatają się ze sobą.
W tej części również.

Książkę powinni przeczytać i fani kandydata do Bractwa, i fani bohatera z poprzedniej książki. Te dwa wątki łączą się tu ze sobą, choć mają różne podłoża. Dobrze się czyta ale to nie to co poprzednie części.

Książkę powinni przeczytać i fani kandydata do Bractwa, i fani bohatera z poprzedniej książki. Te dwa wątki łączą się tu ze sobą, choć mają różne podłoża. Dobrze się czyta ale to nie to co poprzednie części.

Szybko się czyta, wciąga, trochę czytadło, dobrze rozbudowany pomysł świata wampirów i reduktorów oraz ich wojny. kolejne tomy ciut gorsze niż te pierwsze, ale nadal trzyma klasę.

Szybko się czyta, wciąga, trochę czytadło, dobrze rozbudowany pomysł świata wampirów i reduktorów oraz ich wojny. kolejne tomy ciut gorsze niż te pierwsze, ale nadal trzyma klasę.