"Odwiedź mnie we śnie" Leny Wilczyńskiej to historia opisująca realia polskiej rodziny, z patologiami, widzianą oczami dziecka- Łukasza Maślonki. Ojciec alkoholik, śmiertelnie chora matka oraz rodzeństwo Łukasza, żyjący w kiepskich warunkach, obcujący z biedą, brakiem akceptacji ze strony środowiska rówieśniczego oraz - przede wszystkim- brakiem jakiejkolwiek pomocy. Historia dziecka nietracącego wiary w lepsze jutro, w swoje pragnienia, które ewidentnie cierpi, które choć wręcz miażdżone negatywnymi wpływami z każdej strony, pozostaje nieugięte. Chłopca poznajemy jako bardzo wrażliwego, uczuciowego, towarzyskiego, pracowitego, empatycznego, odważnego. Samodzielnie zarobił na wyjazd na kolonie, uratował topiącą się dziewczynkę, ukradziony baton oddał młodszej siostrze, bo wiedział, że zjedzenie słodyczy wywoła na jej twarzy uśmiech.
Jakie są jego marzenia? Jakie są marzenia dziecka, które tak właściwie nie ma niczego? Proste, wręcz zabawne, wydawałoby się- łatwe do zrealizowania przez każdego z nas, choć nieosiągalne dla tego właśnie chłopca. Łukasz marzy, by pojechać choć raz na wakacje, by dziewczyna z bogatego domu, która tak bardzo mu się podoba, zwróciła na niego uwagę, by mogli zamieszkać rodziną w lepszych warunkach, jeśli tylko ojciec przestanie wydawać wszystkie pieniądze na alkohol, marzy, by matka wyzdrowiała, a gdy to ostatnie marzenie staje się ulotnym i nieosiągalnym, prosi tylko o jedno- by była zawsze przy nim, jako duch, stróż- by odwiedziła go we śnie.

Autorka zwięźle przedstawiła historię rodziny Maślonków. Nie przebierała w słowach, nie skupiała się na głębszych refleksjach. Powieść ta jest napisana w sposób niezwykle prosty, a zarazem dosadny. Nie ma zbyt dużo określeń, które miałyby manipulować odczuciami czytelnika. Jest tylko zarys historii, prozaicznych marzeń dziecka, które pomimo przeżywanych tragedii, ani razu się nie poddaje. Tu niepotrzebne są koloryzacje językowe. Wystarczy sobie to wszystko wyobrazić, a emocje, jakie odczujemy po przeczytaniu tej książki- szczególnie po dramatycznym zakończeniu, to tylko i wyłącznie nasza reakcja na otaczający świat.

Przeczytanie tej książki zajęło mi około czterdziestu pięciu minut, natomiast sam zakup nie przekroczył kwoty pięciu złotych (zakup nowej książki w księgarni). To niewiele. A myślę, że forma, w zasadzie jej prostota jest tak zaskakująca, że warto poświęcić jej te kilka groszy i tą całą, bądź też niecałą godzinę, chociażby po to, by poznać odzew własnej psychiki, charakteru, uczuć na to, co dzieje się dookoła nas, bo jest to prawdziwe, wciąż aktualne i przede wszystkim- bardzo życiowe.

Polecam :)

"Odwiedź mnie we śnie" Leny Wilczyńskiej to historia opisująca realia polskiej rodziny, z patologiami, widzianą oczami dziecka- Łukasza Maślonki. Ojciec alkoholik, śmiertelnie chora matka oraz rodzeństwo Łukasza, żyjący w kiepskich warunkach, obcujący z biedą, brakiem akceptacji ze strony środowiska rówieśniczego oraz - przede wszystkim- brakiem jakiejkolwiek pomocy....