11 cięć
316 str.
5 godz. 16 min.
- Kategoria:
- horror
- Wydawnictwo:
- Replika
- Data wydania:
- 2011-06-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-06-13
- Liczba stron:
- 316
- Czas czytania
- 5 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788376741178
- Tłumacz:
- Bartosz Czartoryski, Piotr Pocztarek
- Tagi:
- horror MASTERTON ORBITOWSKI CASTLE PALIŃSKI WILSON MAŁECKI NICHOLSON ROSTOCKI EVERSON CICHOWLAS SMITH
Poszatkują wyobraźnię, zaszokują, rozbawią, skłonią do refleksji, a nader wszystko przerażą!
Jedenastu polskich i zagranicznych mistrzów horroru połączyło siły, w wyniku czego powstał zbiór opowiadań, jakiego jeszcze nie było! Nigdy wcześniej niepublikowane w Polsce, zróżnicowane tematycznie, historie spod znaku grozy. Niektóre otrzymały prestiżowe nagrody, inne zostały sfilmowane, jeszcze inne dopiero co wyszły spod piór swych twórców. Łączy je jedno: są ostre jak noże i potną każdego, kto je przeczyta!
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 434
- 340
- 111
- 12
- 9
- 7
- 6
- 6
- 5
- 4
Opinia
Kiedy dotarłem do drzwi biblioteki, właśnie zaczynała się całkiem niezła śnieżyca. Pomimo tego, że idąc na pierwsze piętro budynku, cały czas tupałem na schodach, śnieg i tak nie zdążył się roztopić i odkleić od moich zimowych butów. Wparowałem do sali bibliotecznej, cały czas tupiąc i tupiąc. Ustawieni w długiej kolejce potencjalni czytacze, spojrzeli na mnie i kiwali głowami z niedowierzaniem. Głupio mi się zrobiło, wyszeptałem tylko szybkie dzień dobry i stanąłem karnie w ogonku. Po pięciu minutach czekania byłem lekko poirytowany, po kolejnych znudziło mi się czekać i zapuściłem się pomiędzy półki, w poszukiwaniu dobrej lektury. Dotarłem jakoś tak, pchany niewidzialną siłą do regału zatytułowanego HORRORY. Na jednej z jego półek stała książka o dość krzykliwej okładce. Wydawało się jakby do mnie salutowała i krzyczała, mnie weź, weź mnie!! Zerknąłem na notę wydawcy i zdecydowałem, że to właśnie ona zajmie moje kilka najbliższych dni. Tytuł 11 Cięć potęgował wrażenie dobrego wyboru. Kiedy dotarłem do mojego miejsca w kolejce przy stoliku Pani Bibliotekarki, wszyscy jakoś tak dziwnie na mnie spoglądali. A kiedy patrzyli na wybrany przeze mnie tytuł, kulili się w sobie i odsuwali, robiąc mi miejsce przy bibliotecznym biurku. Odwracali ode mnie przerażone oczy. Pani Bibliotekarka dotknęła podanej przeze mnie książki, uśmiech przestał gościć na jej twarzy a potem się wzdrygnęła. Szybkim ruchem zarejestrowała wypożyczaną dla mnie książkę i odrzuciła mi ją na blat, jakby parzyła. Byłem mocno zdziwiony tymi wydarzeniami, ale uważałem, że książka ta może jest znana tym wszystkim, obecnym w bibliotece ludziom. Pewnie czytali i teraz się boją - pomyślałem a potem ruszyłem do domu, nie mogąc doczekać się rozpoczęcia przygód serwowanych w 11 Cięciach. Dobrnąłem do domu, łatwo wcale nie było, zaspy śnieżne sięgały mi już prawie do kolan. Tym bardziej chciałem jak najszybciej dojść do domu i zacząć czytać, popijając zieloną herbatkę z mojego etatowego kubeczka. Kiedy wszystko było już gotowe, wygodnie rozłożyłem się na swoim fotelu i zacząłem…
Po pierwszym opowiadaniu, bo przecież z opowiadaniami grozy miałem do czynienia, uniosłem lekko jedną brew do góry. Po kolejnym, moja druga brew również powędrowała do góry. Im dalej brnąłem, jak przez te zaspy na mieście, tym bardziej zastanawiałem się ile trzeba wypić, żeby choć trochę, to co czytam się spodobało? Baaa !!! A ile trzeba wypić, żeby coś takiego stworzyć? Jako, że za wiele wspólnego z alkoholem nie mam, nie doświadczyłem wspaniałej przygody i rozżalony po zakończeniu lektury, udałem się do biblioteki oddać tę „wspaniałą” pozycję. Może ja się nie znam na tym, czego teraz trzeba się bać? – rozmyślałem. Po zaspach śnieżnych nie było już śladu, więc dotarcie do biblioteki nie zajęło mi wiele czasu. Kiedy wdrapałem się po schodach i wszedłem do sali bibliotecznej, wydawało mi się, że wewnątrz są te same osoby, które znajdowały się tam, gdy wypożyczałem tę książkę. Każda z nich patrzyła na mnie z kpiarskim uśmiechem a Pani Bibliotekarka wręcz pokładała się na biurku, nie ukrywając wcale swojego rozbawienia. Nie zastanawiając się nad przyczyną ich dobrych humorów, rzuciłem książkę na biurko i bez zbędnych komentarzy, wybiegłem z biblioteki. Kiedy wróciłem do domu, na biurku leżała nowiuteńka książeczka zatytułowana 15 blizn. Żona jakoś tak dziwnie spoglądała, a to na mnie a to na książkę. Kupiłam ci - stwierdziła i wyszła do drugiego pokoju, śmiejąc się, jakby trochę za głośno i życzyła mi wspaniałej lektury. Tylko czy ja się na nią skuszę?
Kiedy dotarłem do drzwi biblioteki, właśnie zaczynała się całkiem niezła śnieżyca. Pomimo tego, że idąc na pierwsze piętro budynku, cały czas tupałem na schodach, śnieg i tak nie zdążył się roztopić i odkleić od moich zimowych butów. Wparowałem do sali bibliotecznej, cały czas tupiąc i tupiąc. Ustawieni w długiej kolejce potencjalni czytacze, spojrzeli na mnie i kiwali...
więcej Pokaż mimo to