-
ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
-
ArtykułyMiędzynarodowe Targi Książki w Warszawie już 23 maja. Włochy gościem honorowymLubimyCzytać2
-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant70
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
Cytaty z tagiem "łzy" [403]
[ + Dodaj cytat]...lecz płacząca pani zaraz zniknie za rogiem, a jego obowiązkiem jest chodzić za nią krok w krok, nigdy nie wiadomo, kiedy trzeba będzie znów zlizywać jej łzy.
Raziło mnie wszystko, nawet światło. Wszystko bowiem nie było dla mnie tym, czym mi był przyjaciel, i dlatego wszystko tak niezmiernie przykre dla mnie było i nudne, wszystko oprócz wzdychania i łez. W nich jedynie znajdowałem nieco ulgi.
Być może „płakać” to nazbyt dużo; być może nie należy odsyłać wszystkich łez do jednego znaczenia; być może w jednym zakochanym jest wiele podmiotów, angażujących się w sąsiednie, lecz odmienne tryby „płakania”. Które jest to „ja” ze „łzami w oczach”? Jakie jest to inne, któremu tamtego dnia „zebrało się na łzy”? Kim jestem ja, który „wypłakuję wszystkie łzy swojego ciała” lub po przebudzeniu wylewam „strumień łez”? Mam tyle sposobów płaczu być może dlatego, że kiedy płaczę, zawsze się do kogoś zwracam; odbiorca moich łez nie zawsze jest ten sam: przystosowuję tryby swojego płaczu do typu szantażu, jaki zamierzam łzami zastosować wokół siebie.
Chciałam wówczas, łzami zalana, się zabić, aby kogoś ukarać. Co wcale takie dziwne nie jest, bo u nas w Piekle całe rzesze takich się znajdują, co to śmiercią swoją innych ukarać postanowili.
(...) when I read the script I was in floods tears, because it takes you to the point where you would do anything - absolutely anything - to stop that ship from sinking.
Deszcz smagał Gundertowi twarz, gdy patrzył na potop za oknem, na rozwidlone, trzaskające błyskawice i na niebo wylewające wszystkie łzy, których on nie był w stanie uronić.
Przepraszając za nagłe wyjście, biegnę do toalety, żeby pozbyć się kołka w gardle wyszlochać to morze nieszczęść, które tu zobaczyłam - umęczone dzieci z brutalnie utraconą niewinnością, okrucieństwo i niedorzeczność losu.
Nie chodzi o to, że nienawidziłem płaczu, mimo że faktycznie wywoływał we mnie skrajną irytację. Tolerowałem go jednak ze względu na bolesną świadomość, że inni potrzebują dać upust swoim emocjom, żeby się nimi nie zadławić. Ja spalałem moje w ciągłym ruchu i działaniu.
Nie wolno nam ronić łez
Łzy są tryumfem uczuć nad ciałem
Dowodem na to, że emocje
są dla nas czymś,
z czym nie potrafimy sobie poradzić.
Nie mógł płakać. Był na to zbyt dumny. Dlatego ja płakałam za nas oboje. Wylewałam za niego łzy w nadziei, że ulżę mu w ten sposób.