-
ArtykułyBond w ekranizacji „Czwartkowego Klubu Zbrodni”, powieść Małgorzaty Oliwii Sobczak jako serialAnna Sierant1
-
ArtykułyNowe „Książki. Magazyn do Czytania”. Porachunki z Sienkiewiczem i jak Fleming wymyślił BondaKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyKrólowa z trudną przeszłościąmalineczka740
-
ArtykułyNowe „444” Macieja Siembiedy – przeczytaj zupełnie inny początek książki!LubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "zaklęcie" [20]
[ + Dodaj cytat]
- Co ty tam robisz?
- Obserwuję! – krótko odpowiedziała zielarka, pochylając się nad żukiem. – Opryskałam pędy wywarem z tojadu.
- I co?
- On je zjada!
A myślałaś, że ogłosi głodówkę na znak protestu? - prychnęłam.
- Nie, wszystko idzie zgodnie z planem. Teraz czekam aż zacznie zdychać!
- Od dawna?
- Od jakiś trzech godzin.
- To prędzej on ciebie wykończy!
[…]
- O ile wiem najmocniejszym ze stworzonych przez was insektycydów, do tej pory, są kobieciny i małolaty cebrzykami, a agronomowie umieją tylko powiedzieć: „Ażebyś się, cholerniku, udławił!”.
Rozprostowałam palce, efektownie strzelając kostkami.
- Ażebyś się, cholerniku, udławił! – rzuciłam, dodając parę zaklęć.
Chwilowa pauza w wojsku pasiastego wroga zmieniła się w narastający szelest. To zamorskie żuki osypywały się, zlatując w bruzdy. Ostatni raz drygając członowanymi łapkami, zastygały na zawsze. Zbyt późno zrozumiałam czemu radzi się odprawiać egzorcyzmy, stojąc na brzegu pola, I jak się teraz mamy wydostać? Po jest jednolitej, chrzęszczącej masie?
- Czysta robota!- ochryple rzuciła zielarka, oglądając podniesionego żuka przez lupę. – Faktycznie zdechły! Ale dlaczego?
Może się udławiły? – zasugerowałam niewinnie
Kella zapatrzyła się na mnie ze szczerym przerażeniem.
Rincewind westchnął i zajrzał w głąb swego umysłu. Zaklęcie odpowiedziało spojrzeniem.
Natura miłości. Smakowała te słowa. Czy jakiemukolwiek człowiekowi na świecie dane jest zrozumieć potężne moce, które podbijają serce i umysł i nawet największego mędrca potrafią zamienić w głupca? Może i ona sama do najbardziej rozsądnych nie należała, przyznać jednak trzeba, że wyposażona była w sporą porcję inteligencji i rozwagi. A jednak i ona się zatraciła (…)w mężczyźnie, na nieszczęście, nieprzystępnym.(…)Zaklęta – wyrzucała sobie. Tak, to właśnie musiało się z nią stać. Dlaczegóż inaczej miałaby nasłuchiwać jego kroków, gimnastykować się i po trzykroć wyginać przy oknie po to tylko, by na chwilę zobaczyć go przez szybę, czekać z zapartym tchem, aż usłyszy trzeszczenie, gdy on się kładzie spać, trząść się jak galareta w nadziei, że może obdarzy ją jednym uśmiechem? Nie, na pewno była zaklęta
-Czemu nie możesz nałożyć takiego zaklęcia na nas?-spytałem.
-Bo działa tylko na dzikie zwierzęta.
-Więc tylko na Percy'ego by działało-dokończyła Annabeth.
-Ej!-zaprotestowałem.
Nawet gdybyś była ubrana w łachmany, miałbym pewność, że jesteś księżniczką.
Wszystkie zaklęcia muszą być stosowane ze świadomością, że ich efekty mogą do was powrócić.
- A więc... muszę sobie odciąć palec?
- No, nie widzę innego sposobu, który pozwoliłby umieścić go w butelce.
- A jeśli to nie zadziała?
- To będziesz miał oryginalny bibelot do postawienia na kominku.
Rozważała, jaką funkcję pełniły zaklęcia w społeczeństwie japońskim (…) ich zadaniem było łatanie braków i likwidowanie sprzeczności. To musiały być bardzo wesołe czary.
Zaklęcie, modlitwa i znajomość własnego serca to wszystko jedno i to samo. (...) Zatem modlitwa równa się zaklęciu, a ono jest tożsame ze znajomością własnego serca. Najpierw przywołujesz coś w umyśle, a potem to samo pojawia się w twoim ręku.
Jak to mówią: każde zaklęcie można rzucić, ale niektóre tylko raz.