-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Cytaty z tagiem "lasy" [12]
[ + Dodaj cytat]Szczęście nawiedza ludzi, kiedy chce... Niestały to gość! Nikt nie wie kiedy się zjawi, kiedy odejdzie.
Wprawdzie istnieje w Polsce region nazywany „Krainą Jezior”, jednak jeziora spotyka się właściwie wszędzie na nizinie polskiej. Jeziora, lasy sosnowe i brzozowe, pola uprawne. To pejzaż melancholijny – z uwagi na niedobór światła, który zauważamy my, przybysze z krajów pełnych słońca – ale przecież bardzo piękny.
Słuchaj, dziecko, człowiek najniżej upada, gdy nad sobą płacze!
Robert przeniósł wzrok na stojącą po sąsiedzku lokomotywę, potężną czarną maszynę model PT 2018. Parowozy wróciły do łask trzydzieści lat temu, kiedy zerwane rurociągi ostatecznie przestały dostarczać do Europy ropę. Szczęśliwie Polska wciąż miała węgiel, a inżynierowie opracowali bardzo wydajne wersje kotłów pracujące na zbrykietowanym drewnie.
A lasów nigdy nam nie zabraknie...
Mazury są tym wszystkim, są jednakże czymś więcej. Są lasy, które uszczęśliwiają nas jak jasny uśmiech braterskiej ziemi, są lasy, które napadają na nas niewypowiedzianym smutkiem niczym na wytęsknioną ofiarę. Wchodzisz w nie jak do obcego miasta, myśląc, że opuścisz je przez drugą bramę. Jednak czyniąc pierwszy krok, już wiesz, że tej bramy nie ma, że one nie będą może miały końca niczym las czarowników i że nigdy nie wyjdziesz z nich taki sam na ludzkie drogi. Zatrują twoją krew ciemnym smutkiem pokoju zmarłych. Stajesz i wsłuchujesz się w nie i nie wiesz już, jak masz się uśmiechać po tym ciężkim i milczącym oddechu.
Im dalej posuwamy się w głąb lądu, tym robi się bardziej sucho, ponieważ chmury oddają wodę w postaci deszczów i znikają. Już po sześciuset kilometrach jest tak sucho, że pojawiają się pierwsze pustynie. Życie zasadniczo powinno być możliwe tylko w wąskim pasie na skraju kontynentów, a ich wnętrza powinny być posępne i wyschłe na wiór. Zasadniczo. Ale na szczęście są przecież lasy. Są formą wegetacji o największej powierzchni liści. Na metr kwadratowy lasu rozpościera się w koronach drzew dwadzieścia siedem metrów kwadratowych liści i igieł. Opady osiadają częściowo tam, w górze, i zaraz wyparowują. Dodatkowo latem drzewa zużywają na kilometr kwadratowy do dwóch tysięcy pięciuset metrów sześciennych wody, którą oddychając, zwracają do atmosfery. Z pary wodnej tworzą się ponownie chmury, które płyną w głąb lądu i tam w postaci deszczu spadają na ziemię. Ta gra toczy się cały czas, więc nawet najodleglejsze rejony są zaopatrywane w wilgoć. Pompa wodna działa tak dobrze, że w niektórych makroregionach Ziemi, na przykład w dorzeczu Amazonki, opady deszczu nawet wiele tysięcy kilometrów w głębi lądu nie różnią się zbytnio wielkością od tych na wybrzeżu. Jedyny warunek jest taki, że między morzem a najodleglejszym zakątkiem lądu musi znajdować się las. A przede wszystkim – jeśli brak pierwszego komponentu, czyli lasu nadbrzeżnego, cały system się załamuje.
Sięgnął po buty i znowu to samo...ogniste zygzaki w głowie, zamroczenie bólem, trudne do wytrzymania pieczenie. A przecież musi się stąd ruszyć, zanim zamarznie. Musi wstać, znaleźć cholerne gałęzie i rozpalić ognisko.
Lasy nazywamy zielonymi płucami świata. Niestety dbamy o nie równie troskliwie jak nałogowy palacz o swoje płuca.
Święty Bernard z Clairvaux uczył: "Uwierz mi, że niejednokrotnie więcej znajdziesz w lasach niż w księgach. Drzewa i kamienie pouczą się o tym, czego nie usłyszysz od mistrzów".