Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik249
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Trygve Gulbranssen
Źródło: Wikipedia
2
7,5/10
Urodzony: 15.06.1894Zmarły: 10.10.1962
Norweski pisarz. Zadebiutował powieścią „A lasy wiecznie śpiewają” w 1933 roku, która została przetłumaczona na trzydzieści języków i sprzedana w ponad 20 milionach egzemplarzy.
7,5/10średnia ocena książek autora
1 227 przeczytało książki autora
2 565 chce przeczytać książki autora
24fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Publicystyka
58
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Cokolwiek człowieka spotyka - powinien zawsze się podnieść i dążyć naprzód, wciąż naprzód, przez całe życie.
26 osób to lubi
A na północ od otwartej równiny las pozostał nietknięty. Majestatyczny i ciemny, śpiewał swą starą baśń, niosąc ją poprzez górskie wzniesien...
A na północ od otwartej równiny las pozostał nietknięty. Majestatyczny i ciemny, śpiewał swą starą baśń, niosąc ją poprzez górskie wzniesienia ku nieskończonym przestrzeniom północy.
9 osób to lubiSłowa wędrują od człowieka do człowieka, do niewiast, do wszelkich gadatliwych istot. Słowa żyją i wędrują dalej, dopóki nie dotrą tam, gdzi...
Słowa wędrują od człowieka do człowieka, do niewiast, do wszelkich gadatliwych istot. Słowa żyją i wędrują dalej, dopóki nie dotrą tam, gdzie wyrządzają zło.
7 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
A lasy wiecznie śpiewają Trygve Gulbranssen
7,6
Książka, która zostaje w pamięci, jednak nie każdy się zachwyci ponieważ styl jest ciężki, przeprawa długa, każda minuta spędzona podczas czytania zapewnia minimum emocji. Tekst z jednej strony prosty, pozbawiony poetyckiego języka a jednak piękny w swej surowości. Urzekła mnie, więc nie pozostało mi nic innego jak zabrać się za II tom. Mnie zachwyciła.
A lasy wiecznie śpiewają Trygve Gulbranssen
7,6
Nie wiem czy to ze mną jest coś nie tak, czy z resztą świata?
Wszyscy wyśpiewują zachwyty nad tą powieścią, a ja dotrwałam w wielkich bólach do połowy i moje subiektywne zdanie jest następujące:
to nie jest żadna epopeja o północy, dawne tradycje ledwo muśnięte. Klimat skutej lodem Norwegii? Psińco. Jest góra i dolina, a pośrodku las.
Postacie i dialogi proste jak budowa cepa; ona odwróciła głowę, on zerknął, ona się zawstydziła, on jest postawny, ona o pięknym obliczu...
Wszyscy ponoć wykazują się mądrością życiową, ale trzeba uwierzyć autorowi na słowo, bo dowodów niestety brak.
Przez 300 stron nie wydarzyło się nic, co wybudziłoby mnie z letargu i wkurzenia, że marnuje bezpowrotnie swój czas, ale ciągle dawałam szansę, aż doszlam do wniosku, że jest to dzieło pomiędzy Harlequinem a Hallmarkiem i nic tu po mnie.
Porzucam książkę w połowie, co zdarza mi się niezwykle rzadko.
Zawyżyłam nieco ocenę, ponieważ istnieje ryzyko, że czytałam gorsze rzeczy.
A wszystkim, którym się książka nie podobała, ale dawali średnio po 5 gwiazdeczek przypominam, że pan już nie żyje, więc nie będzie mu przykro.