-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant2
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński4
Martin Beck
Cytaty
Wprawdzie do Bożego Narodzenia pozostawał jeszcze miesiąc, ale zaczęła się już orgia reklamy i histeria zakupów, szybko i niepowstrzymanie niczym dżuma szerzyła się wzdłuż ozdobionych girlandami ulic handlowych. Epidemia była nieustępliwa i nie można było przed nią uciec. Wgryzała się w domy, przenikała do mieszkań, zatruwała i zwyciężała wszystko i wszystkich na swojej drodze. Dzieci już płakały z wyczerpania a ojcowie rodzin zadłużeni byli aż do następnego lata.
Wprawdzie do Bożego Narodzenia pozostawał jeszcze miesiąc, ale zaczęła się już orgia reklamy i histeria zakupów, szybko i niepowstrzymanie n...
Rozwiń ZwińKobieta obserwował go ze strachem w oczach, jakby się spodziewała, że zobaczy bombę, karabin maszynowy albo prezerwatywę.
Kobieta obserwował go ze strachem w oczach, jakby się spodziewała, że zobaczy bombę, karabin maszynowy albo prezerwatywę.
Przed ambasadą Stanów Zjednoczonych przy Strandvagen i wzdłuż prowadzących tam ulic czterystu policjantów walczyło z dwakroć większą liczbą demonstrantów. Policjanci wyposażeni byli w bomby z gazem łzawiącym, pistolety, bicze, pałki, samochody, motocykle, krótkofalówki, megafony, psy gończe i rozhisteryzowane konie. Demonstranci zbrojni byli w list-petycję i papierowe transparenty, które coraz bardziej rozłaziły się na ulewnym deszczu.
Przed ambasadą Stanów Zjednoczonych przy Strandvagen i wzdłuż prowadzących tam ulic czterystu policjantów walczyło z dwakroć większą liczbą ...
Rozwiń Zwiń