Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Saroo Brierley
1
7,0/10
Pisze książki: literatura piękna, biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
747 przeczytało książki autora
801 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
W rzeczywistości, każde ze wspomnień miało dla mnie znaczenie. W głębi duszy czułem, że są wszystkim, co mi zostało, i ciągle do nich wracał...
W rzeczywistości, każde ze wspomnień miało dla mnie znaczenie. W głębi duszy czułem, że są wszystkim, co mi zostało, i ciągle do nich wracałem, bojąc się, ze zapomnę.
3 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Lion. Droga do domu Saroo Brierley
7,0
Oglądałem film (bardzo wzruszający),więc opisywana historia była mi znana.
Spodziewałem się dostać od tej książki sporą dawkę emocji, miłości, przemyśleń. Niestety bardzo się zawiodłem. Nie znalazłem tam ani emocji, ani języka, ani zainteresowania wydarzeniami. Opis podróży i życia. Po prostu. Książka licznymi fragmentami jest chaotyczna, a opisy przeżyć i przemyśleń są bardzo powtarzalne. Długie fragmenty tekstu to po prostu potoki słów pozbawione ładunku fabularnego, emocjonalnego, jakiegokolwiek innego.
Bardzo wzruszająca historia, którą moim zdaniem film przekazał z sukcesem, w przeciwieństwie do książki, bo jeśli chodzi o nią, jest to średniak.
Lion. Droga do domu Saroo Brierley
7,0
Ponad milion kilometrów kwadratowych do przeszukania. I chłopiec, który zrobi wszystko, aby po latach odnaleźć utraconą rodzinę. Pięcioletni Saroo zostaje sam na dworcu kolejowym. Szukając starszego brata, wsiada do przypadkowego pociągu i zmęczony… zasypia. Budzi się półtora tysiąca kilometrów od domu, w pięciomilionowej Kalkucie.
Nie pamięta, skąd pochodzi, nie wie, jak wrócić. Walczy o przetrwanie w jednym z najbardziej przerażających miast świata. Śpi na brudnych ulicach, ucieka przed gangami żebraków. Adoptowany, trafia do dalekiej Australii. Mija dwadzieścia pięć lat. Myśl o odnalezieniu prawdziwej rodziny nie daje Saroo spokoju. Ma jednak tylko okruchy wspomnień i technologię XXI wieku, która przychodzi mu z pomocą.
W tym przypadku również najpierw obejrzałem film, a następnie przezytałem książkę... i nie żałuję i tak kolejność jest prawidłowa. Ponieważ książka uzupełnia wiele kwestii, których nie ma w filmie. Tę historię poznaje się na nowo i akcja kończy się nieco dalej niż w filmie... Warto tu zaznaczyć, że w książce pojawia sie wątek polski...
Z całego serducha polecam i zachęcam zarówno do obejrzenia filmu jak i przeczytania książki... Na filmie bardzo się wzruszyłem kilka razy, natomiast czytając niejednokrotnie, mimo iż jestem mężczyzną płakałem jak bóbr ze wzruszenia
Jak dla mnie to najlepsza książka jaką przeczytałem w tym roku, a co ciekawsze, że historia ta zakończyła się zaledwie kilkanaście lat temu...