Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tomonori Inoue
30
5,5/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,5/10średnia ocena książek autora
31 przeczytało książki autora
17 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Ghost in the Shell Comic Tribute Nokuto Koike
6,0
Hołd dla Masamune Shirow.
Ten tomik jest zbiorem pojedynczych historii, umieszczonych w uniwersum GITS, lecz są one dziełem wielu mangaków. Wszystkich łączy jedno- miłość i zafascynowanie serią od Masamune.
Brzmi jak super sprawa, w końcu coś nowego dla fanów! Czy w praktyce jest tak super? Niezupełnie. Grzechem jest uogólnienie, mówimy tu przecież o antologii od 9 różnych artystów (licząc z ilustratorem okładki to 10, chociaż ona też mnie jakoś specjalnie nie urzekła). Więc wspomnę tylko o dwóch. Tomonori Inoue (closed city) i Tony Takezaki (ghost in the shell Tony'ego Takezakiego) to jedyni, moim skromnym zdaniem, artyści warci uwagi. Ich historie nie były wybitne, trzymały jednak poziom, dzięki czemu fani uniwersum mogli mruknąć pod nosem "kiedyś to było... Ale w sumie teraz też nienajgorzej!".
Cała reszta raz kiepsko, raz gorzej. Częściej jednak gorzej. A na czele parszywej czołówki dałbym Boichiego (dr Stone),bo nie dość, że z historią mizernie, to jego charakterystyczny styl nijak tu nie pasuje.
Rozumiem, że zrobienie historii o takiej długości i o tej konkretnej tematyce (poprzeczka wisiała wysoko) do łatwych nie należało, jednakże jakimś dziwnym trafem nielicznym się to udało.
Dlatego ta pozycja jest przeznaczona dla fanów GITS (którzy mają odwagę),lub autorów biorących biorących udział w akcji. Reszta spokojnie może ominąć szerokim łukiem.