Dla mnie rewelacyjna z dwóch powodów.
Pierwszy - bo stanowi zwięzłe kompendium zasad które pomogą poprawić pewność siebie. Każdy, co je przeczyta raczej nie będzie polemizował z nimi i na zdrowy rozsądek przyjmie, że są to dobre zasady. I wcale nie odkrywcze.
Drugi, najważniejszy - i właśnie to, że nie są odkrywcze stanowi największą zaletę. Bo cała książka jest pisana w takim duchu. Nie obiecuje czytelnikowi szybkiego i magicznego sposobu poprawy pewności siebie. Traktuje z szacunkiem umysł i sytuację życiową człowieka - nie masz w niej ładowania frazesami, że wszystko zależy od Ciebie, bo okiełznać umysł nie jest tak prosto jak mówią, a społeczeństwo ma na Ciebie wpływ zarówno negatywny jak i pozytywny i nie należy tego negować. Zasady są z pozoru proste ale autor książki dobrze wie, że trzeba je jeszcze regularnie stosować i ma to na uwadze.
Czytając tą książkę już poczujesz się dobrze - zobaczysz, że nie jesteś jedyny i że to nic złego, że czasami czujesz się ze sobą źle, a jednocześnie daje wskazówki jak nad tym pracować.
Otrzymałem książkę do przeczytania od brata w szczególnym dla mnie okresie, przygotowania do sakramentu małżeństwa. Pomimo tego, że jestem raczej sceptycznie nastawiony do poradników to z całkiem miło czytało mi się tę książkę. Wiele ciekawych zagadnień było tam poruszanych a najbardziej się zdziwiłem, że dużo cytatów pochodziło z Pisma Świętego, co po tej książce się nie spodziewałem. Było to bardzo pozytywne zaskoczenie i cieszę się, że można w tak przystępny sposób pisać o miłości. Zdecydowanie tytuł jest tutaj na miejscu, treść książki się obroniła i będą ją polecać wszystkim a szczególnie młodym ludziom dzisiejszego świata.