Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik264
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Nina Gatti
1
5,5/10
Pisze książki: literatura piękna
(ur. 1975) – to pseudonim absolwentki ekonomii na Akademii Rolniczej w Rzeszowie i studiów podyplomowych z Treningu Grupowego oraz Szkoły Trenerów i Doradców Biznesu, co zaowocowało zainteresowaniem psychologią i rozwojem osobistym. Ostatni czas to wielkie zmiany w jej życiu. Zmieniła miejsce zamieszkania, po 10 latach małżeństwa rozwiodła się z mężem, zmieniła pracę. W 2012 roku odwiedziła Indie i dwukrotnie Nepal. Tam narodziła się jej historia. „Oczy Kirana” to jej debiut.
5,5/10średnia ocena książek autora
70 przeczytało książki autora
64 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Oczy Kirana Nina Gatti
5,5
Pod koniec autorka mocno podniosła mi ciśnienie...jeśli skończyła by się ta historia inaczej, chyba bym wybuchła... fajne miejsca, ładna miłość Jego!!! bo ona to jakaś super mis czy co, nigdy nie była sama, wciąż wszyscy na nią lecą, wszystkim się podoba, od razu ma nowego partnera i w przyjaźni i w seksie... a On kocha i czeka wierny jak pies... chyba ze względu na swoją głupotę i pychę autorka pisze pod pseudonimem...
Oczy Kirana Nina Gatti
5,5
Proszę Państwa oto przykład jak z pięknej historii o miłości zrobić "romans dla kucharek". Potrzeba: zerowego talentu pisarskiego, bardzo ubogiego słownictwa, infantylnych przemyśleń i całego morza głupoty autorki.....
Takie absurdy nadają się do pamiętnika niedojrzałej emocjonalnie nastolatki, a nie do książki dorosłej, inteligentnej? kobiety....
Czytając miałam wrażenie, że młody kochanek głównej bohaterki miał więcej dojrzałości niż ona.
Zdecydowanie nie polecam!