Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel11
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stanisław Zakościelny
4
5,6/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,6/10średnia ocena książek autora
21 przeczytało książki autora
50 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Ołowiane komety Stanisław Zakościelny
6,0
Rok 1939. Wojnę unoszącą się w powietrzu wyczuwa już każdy. Młody Julian Rokicki szanowany polonista wraz ze swoją młodziutką żoną Pelą spodziewają się dziecka.
Ich córeczka Alinka to słodka, śliczna córeczka rodziców będąca oczkiem w głowie najważniejszą i najpiękniejszą iskierką radości w tych niespokojnych, ciężkich czasach. Spokój, ciepło domowego ogniska, miru zakłócają jednak niemieccy okupanci na zmianę z rosyjskimi, pogarszającą się sytuacją z każdym nowym dniem.
Zaczyna szaleć antysemityzm,doprowadzają do masowych, bestialskich mordów na Żydach. Dlatego Rokiccy, decydują się opuścić ten kraj, gdzie panuje wojna i powrócić do rodzinnego Buczacza miasta Juliana.
Lecz i tam ukochana jego żona Pela z cudowną Alinką nie czują się bezpieczne.
"Ołowiane Komety" to wstrząsająca, bardzo dobra powieść wzrusza do łez, to opowieść o pełni szczęścia,miłości i czasach wojny, oraz o długoletnim przyjacielu,który udając prawdziwego,dobrze może okazać się zdrajcą,któremu nie można wierzyć na słowo.
Bardzo lubię takie książki czytać dziejące się w czasie wojny, pokazane są okrutne czasy wojenne,fabuła dobra trzymała w napięciu od początku do końca, nie jestem zawiedziona powieścią z zainteresowaniem przeczytałam.
Poruszająca i życiowa historia, oparta na prawdziwych faktach zaskakująca chwytająca za serce!!!
Julia Stanisław Zakościelny
5,8
Na wstępie pragnę podziękować Wydawnictwu Novae Res za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Z opisu książki wywnioskować można, iż na kartach powieści autor snuje historię zmagań małżeństwa zmagającego się z chorobą swojej córeczki Julii, która przyszła na świat w latach 80-tych z bardzo ciężką wadą serca... Wątek ten rzeczywiście w niniejszej publikacji istnieje jednakże jak dla mnie został on nieco zepchnięty na margines... Natomiast na pierwszy plan wysuwają się dywagacje na temat ustroju politycznego oraz warunków panujących w ówczesnym kraju...
Gdyby nie dominacja w/w wątków historia ta według mnie miałaby nieco inny wydźwięk... Wróćmy jednak nieco do fabuły - z powodu wspomnianej wyżej wrodzonej, niezwykle skomplikowanej wady serca jedynym ratunkiem dla dziewczynki jest operacja poza granicami kraju... Początkowo nadzieję dają Anglicy, którzy koniec końców nie podejmują się zoperowania Juli ze względu na brak pozytywnych rokowań...
Zdesperowani rodzice i przyjaciele rodziny szukają innych opcji rozwiązana tej niezwykle dramatycznej sytuacji, w której upływający nieubłaganie czas nie jest niestety ich sprzymierzeńcem... W toku opowieści dowiadujemy się, iż wybawcami mogą okazać się Brytyjczycy, którzy chcą podjąć się zoperowania dziewczynki... Niestety środki finansowe, które są ku temu niezbędne znajdują się poza wszelkim zasięgiem rodziny dziewczynki... Dzięki pomocy nie tylko przyjaciół lecz także mnóstwa nieznajomych osób przed rodziną zostaje utorowana droga do ich prywatnego można by rzec raju...
Budujące w tej książce są dla mnie opisane przejawy ludzkiej życzliwości i wsparcia okazywanego ludziom, którzy choć nie zawsze osobiście im znani są jednak w potrzebie, więc logicznym jest, iż trzeba im pomóc na miarę własnych możliwości...
Niestety w moich oczach ładunek emocjonalny niniejszej historii mocno studzą, o czym wspomniałam już wcześniej, częste odniesienia do polityki i ustroju, jak również samo zakończenie powieści, które jeśli zechcecie poznacie sami...
Wszystko to razem wzięte złożyło się na taką, a nie inną ocenę tejże książki... Jednak pozostawiam ją do samodzielnej interpretacji każdemu chętnemu czytelnikowi...
* https://www.facebook.com/KsiazkowoLC *
http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2015/07/wizja-swiata-w-latach-80-tych.html