Miłość bez wątpienia stanowi istotę wszechrzeczy. Nie mam tu na myśli jakiegoś abstrakcyjnego, trudnego do nazwania rodzaju tego uczucia, le...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Eben Alexander
3
6,1/10
Pisze książki: zdrowie, medycyna
Urodzony: 01.12.1953
Dr. Eben Alexander III jest pracującym naukowo neurochirurgiem z dwudziestopięcioletnim stażem, przepracował piętnaście lat w szpitalach Brigham & Women’s Hospital i Boston Children’s Hospital oraz w Harvard Medical School. W swojej akademickiej karierze był autorem lub współautorem ponad 150 rozdziałów i artykułów w czasopismach naukowych, wygłosił ponad 200 referatów na konferencjach na całym świecie. Wydawało mu się, że w pełni zrozumiał, w jaki sposób ludzki mózg wytwarza świadomość, umysł i ducha.
W nocy10 listopada 2008 zapadł w śpiączkę, wywołaną niewyjaśnionym zakażeniem bakteriami typu meningitis-encephalitis. Przez tydzień Eben Alexander leżał w śpiączce, podłączony do aparatury medycznej, a jego szanse na przeżycie z każdym dniem drastycznie malały. Po siedmiu dniach jednak, ku zdumieniu wszystkich, zaczął odzyskiwać przytomność. Podczas śpiączki utracił wspomnienia ze swojego wcześniejszego życia, zachował jednak w pamięci obrazy fantastycznej odysei w głąb innego świata – bardziej realnego niż ten na ziemi. Starszy syn doradził mu, by spisał te wspomnienia, zanim zapozna się z dostępną wiedzą na temat doświadczeń na granicy życia i śmierci, fizyki i kosmologii. Sześć tygodni później Eben Alexander ukończył pierwszą wersję swojej opowieści, długą na 20 000 słów. Dopiero potem zabrał się za lekturę i był głęboko poruszony tym, jak wiele jego historia wnosi do światowej literatury na temat doświadczeń na granicy śmierci i innych zjawisk związanych z poszerzeniem świadomości. Jego przeżycia udowadniają, że świadomość jest niezależna od mózgu i że to właśnie ona jest źródłem wszelkiej egzystencji. Historia Ebena Alexandra jest kluczem do zrozumienia rzeczywistości i ludzkiej świadomości. Z pewnością wpłynie na to, w jaki sposób postrzegamy duchowość, duszę i rzeczywistość pozamaterialną. Analizując swoje doświadczenia w kontekście naukowych możliwości i wielkich implikacji jakie niesie ze sobą jego odkrycie, Alexander głosi możliwość ściślejszego pogodzenia ze sobą nowoczesnej nauki i duchowości. Dane mu było w zupełności powrócić do zdrowia, a swoje niesamowite przeżycia opisał w książce.http://www.lifebeyonddeath.net/
W nocy10 listopada 2008 zapadł w śpiączkę, wywołaną niewyjaśnionym zakażeniem bakteriami typu meningitis-encephalitis. Przez tydzień Eben Alexander leżał w śpiączce, podłączony do aparatury medycznej, a jego szanse na przeżycie z każdym dniem drastycznie malały. Po siedmiu dniach jednak, ku zdumieniu wszystkich, zaczął odzyskiwać przytomność. Podczas śpiączki utracił wspomnienia ze swojego wcześniejszego życia, zachował jednak w pamięci obrazy fantastycznej odysei w głąb innego świata – bardziej realnego niż ten na ziemi. Starszy syn doradził mu, by spisał te wspomnienia, zanim zapozna się z dostępną wiedzą na temat doświadczeń na granicy życia i śmierci, fizyki i kosmologii. Sześć tygodni później Eben Alexander ukończył pierwszą wersję swojej opowieści, długą na 20 000 słów. Dopiero potem zabrał się za lekturę i był głęboko poruszony tym, jak wiele jego historia wnosi do światowej literatury na temat doświadczeń na granicy śmierci i innych zjawisk związanych z poszerzeniem świadomości. Jego przeżycia udowadniają, że świadomość jest niezależna od mózgu i że to właśnie ona jest źródłem wszelkiej egzystencji. Historia Ebena Alexandra jest kluczem do zrozumienia rzeczywistości i ludzkiej świadomości. Z pewnością wpłynie na to, w jaki sposób postrzegamy duchowość, duszę i rzeczywistość pozamaterialną. Analizując swoje doświadczenia w kontekście naukowych możliwości i wielkich implikacji jakie niesie ze sobą jego odkrycie, Alexander głosi możliwość ściślejszego pogodzenia ze sobą nowoczesnej nauki i duchowości. Dane mu było w zupełności powrócić do zdrowia, a swoje niesamowite przeżycia opisał w książce.http://www.lifebeyonddeath.net/
6,1/10średnia ocena książek autora
3 149 przeczytało książki autora
2 204 chce przeczytać książki autora
11fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Serce świadomości. Podróż neurochirurga w świat zjawisk niewyjaśnionych
Eben Alexander
6,5 z 113 ocen
470 czytelników 43 opinie
2019
Mapa nieba. Nauka, religia i zwykli ludzie udowadniają, że zaświaty naprawdę istnieją
Eben Alexander, Ptolemy Tompkins
5,9 z 220 ocen
654 czytelników 43 opinie
2014
Dowód. Prawdziwa historia neurochirurga, który przekroczył granicę śmierci i odkrył Niebo
Eben Alexander
6,0 z 2184 ocen
4434 czytelników 310 opinii
2013
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Eben Alexander, Dowód. Prawdziwa historia neurochirurga, który przekroczył granicę śmierci i odkrył Niebo
Jako osoba [Bóg] współczuje nam i rozumie nasze położenie lepiej, niż moglibyśmy sobie wyobrazić, bo wie o czym zapomnieliśmy, zna straszliw...
Jako osoba [Bóg] współczuje nam i rozumie nasze położenie lepiej, niż moglibyśmy sobie wyobrazić, bo wie o czym zapomnieliśmy, zna straszliwy ciężar egzystencji pozbawionej choćby na chwilę dostępu do świata ducha.
Eben Alexander , Dowód. Prawdziwa historia neurochirurga, który przekroczył granicę śmierci i odkrył Niebo10 osób to lubiNikt z nas nie jest pozbawiony miłości. Każdego z nas bez wyjątku dobrze zna i otacza opieką Stwórca, który kocha nas bardziej niż potrafimy...
Nikt z nas nie jest pozbawiony miłości. Każdego z nas bez wyjątku dobrze zna i otacza opieką Stwórca, który kocha nas bardziej niż potrafimy to sobie wyobrazić.
Eben Alexander , Dowód. Prawdziwa historia neurochirurga, który przekroczył granicę śmierci i odkrył Niebo8 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Dowód. Prawdziwa historia neurochirurga, który przekroczył granicę śmierci i odkrył Niebo Eben Alexander
6,0
Dowód to trudna w ocenie książka. Dla jednych będzie ona traktowana jako świadectwo wiary, dla innych będzie to stek bzdur.
Chcąc pozostać bezstronnym ocenię ją jako pozycję literacką jako taką.
Utwór ten nie jest napisany górnolotne, opisy są dosyć płytkie dodatkowo autor, a zarazem główny bohater nie wzbudza sympatii. Natomiast historia opisywana jest ciekawa i to jest głównym atutem tej książki.
Polecam szczególnie dla osób interesujących się tematyką życia po życiu, ale dla innych również może okazać się ciekawa.
Serce świadomości. Podróż neurochirurga w świat zjawisk niewyjaśnionych Eben Alexander
6,5
Po „Sercu świadomości” wiele sobie obiecywałem. Wprawdzie nie czytałem „Dowodu” – książki, z której zasłynął Eben Alexander, ale uznałem, że to nawet lepiej. Bardziej niż opisy przeżyć NDE i subiektywne wizje zaświatów (a o tym podobno traktuje „Dowód”) interesuje mnie podłoże naukowe tych zjawisk. I – jak się zdawało – autor chciał wyjść naprzeciw takim oczekiwaniom. „Sceptyk o prawdziwie otwartym umyśle” (określenie E.A.) – oto potencjalny adresat „Serca…”.
Eben Alexander to uznany w środowisku medycznym neurochirurg, który w 2008 r. wskutek nagłej infekcji opon mózgowych zapadł w śpiączkę. Lekarze nie dawali mu wielkich szans na przeżycie, wyjście cało (bez trwałych uszkodzeń funkcji mózgu) z choroby graniczyło z cudem. Co więcej nie mogło być mowy o pamięciowym zarejestrowaniu tego doświadczenia z uwagi na dezaktywację mechanizmów odpowiedzialnych za procesy intelektualno-poznawcze (efekt działania wirusa).
Tymczasem nasz bohater nie tylko z śpiączki się wybudził, ale także odzyskał pełną sprawność umysłową (w krótkim czasie),a co najdziwniejsze – opowiedział o swoich przeżyciach w duchowej (jego zdaniem) ultrarzeczywistości, których – nawet jeśli uznać by je za halucynacje – nie miał prawa ani doświadczyć, ani tym bardziej zapamiętać.
To wszystko wstrząsnęło światopoglądem zorientowanego dotąd materialistycznie lekarza. Otworzył się na inne niż naukowa interpretacje rzeczywistości i przekonał o realności wielu zjawisk uchodzących za wytwory naszych złudzeń, wierzeń, wyobraźni. Innymi słowy – przyjął istnienie świata duchowego jako prymarnego wobec „Najwyższej Iluzji” – jak zaczął nazywać materialną rzeczywistość.
Oczywiście nie on pierwszy i nie ostatni – wewnętrznych przemian spowodowanych doświadczeniem granicznym było i jest niemało. Tyle tylko, że tym razem opowiedział o takiej przemianie znany naukowiec, przedstawiciel medycznego mainstreamu, a nie amator, fantasta czy mistyk. To miało dodać książce wiarygodności. Ale czy dodało?
Alexander wychodzi od jednej z najważniejszych kwestii filozoficznych – tzw. problemu psychofizycznego, czyli relacji duszy i ciała (ich statusu, powiązań etc.). Temat stary jak filozofia – od Platona poprzez Kartezjusza, Spinozę, Kanta aż po Bergsona i Teilharda de Chardina. Jednak na gruncie obecnej wiedzy przyrodniczej można go rozpatrywać już nieco konkretniej, tzn. nie spekulatywnie (na sposób filozoficzny),lecz empirycznie.
W wersji uwspółcześnionej zastępuje się klasyczne pojęcie duszy – pojęciem świadomości (umysłu),zaś mówiąc „ciało” mamy na myśli tę jego część, w której owa świadomość mogłaby być zlokalizowana, czyli mózg. Zatem problem psychofizyczny formułujemy następująco: Czy umysł jest wytworem mózgu, jego funkcją, biochemicznym produktem (jak głosi „oficjalna” nauka),czy może świadomość tylko się w pracy mózgu przejawia?
Byłby wówczas nasz mózg (aspekt cielesny) jedynie narzędziem większego odeń umysłu (aspekt duchowy),a przywołując hipotezę Ebena Alexandra – stanowiłby rodzaj filtra przepuszczającego strumień świadomości, która w swej istocie ma charakter zbiorowy, uniwersalny i tylko manifestuje się na sposób jednostkowy w określonych cielesnych bytach (wyposażonych w swoiste odbiorniki-mózgi),zaś sama jest pozacielesna. Według autora to kora nowa odpowiada za proces filtrowania – udostępnia ona mózgowi jedynie wąską strużkę aktywnej świadomości, która przekształca się w percepcję otaczającego nas świata.
Autor „Serca świadomości” wpisuje się tą koncepcją w znany nurt filozoficzno-religijny, nawiązując do duchowości orientalnej, panteizmu tudzież intuicji Bergsona czy Junga. Znów: intelektualnie nic odkrywczego. Co jednak z „dowodami” naukowymi, bo one miały być w tej książce najbardziej frapujące. Nie sama hipoteza, a jej uzasadnienie zapowiadało się najciekawiej (jako odkrywcze właśnie). Skoro przemawia naukowiec przyrodnik…
Okazuje się, że owszem – książka miejscami jest fascynująca. Pierwsza część, napisana klarownym językiem, traktuje głównie o mechanice kwantowej i z perspektywy jej ustaleń (m.in. paradoksu pomiaru) prowadzi do następującej refleksji:
Co jeśli przyjmiemy, że nie mózg tworzy świadomość (materializm),ale to świadomość jako siła pierwotna tworzy mózg, ciało, a nawet całą rzeczywistość? Czyżby mechanika kwantowa potwierdzała prawdziwość idealizmu metafizycznego Berkeleya? Irlandzki filozof Berkeley (1685-1753): „Jeśli drzewo powalił wiatr w lesie, a nikt o tym nie wie, to czy to się stało, czy nie?”. Istnienie wymaga obserwacji i obserwatora. Być znaczy być postrzeganym (Esse est percipi).
Powołując się na artykuł fizyka Johna Wheelera (1911-2008),autor pisze: Zjawiska kwantowe nie mają charakteru falowego ani korpuskularnego, lecz są z natury rzeczy nieokreślone aż do chwili, kiedy zostaną zmierzone. Wszystko, co wiemy jest w obrębie naszej świadomości. Świat zewnętrzny stanowi dodatkowe założenie.
Nie mnie oceniać, czy wnioski Alexandra są słuszne. Nie znam się na fizyce, a tym bardziej na teorii kwantów. Niemniej jednak naukową część „Serca świadomości” czytałem z dużą ciekawością i zaangażowaniem. I z przeświadczeniem, że otrzymuję solidną dawkę twardej, przyrodniczej wiedzy.
O ile jednak autor sygnalizuje konieczność zmiany poznawczego paradygmatu w oparciu o syntezę duchowości i nauki, o tyle jego książka tego postulatu nie realizuje. W każdym razie nie w swojej strukturze, która okazuje się dualistyczna. Wspomniana pierwsza część koncentruje się na odkryciach naukowych (oprócz fizyki kwantowej dotyczy biologii, medycyny, neurochirurgii),druga natomiast stanowi przegląd (dość chaotyczny niestety) wszelkich zjawisk niewyjaśnionych (jak telepatia, reinkarnacja, podróże poza ciałem, świadome śnienie, mediumizm etc.). Odczuwalny jest brak ścisłego powiązania tych dwóch sfer, tzn. konsekwentnych i przekonujących prób osadzania poszczególnych fenomenów duchowych na gruncie nauki.
Co gorsza – w tej drugiej części autor poświęca mnóstwo uwagi jakimś eksperymentom dźwiękowym (tzw. dudnieniom różnicowym),pomagającym osiągnąć wyższe stany świadomości, pisze o „energii serca”, powtarza w kółko szlachetne skądinąd, ale naiwnie brzmiące frazy o miłości, wdzięczności, współczuciu. Powracają określenia rodem z języka New Age (wyższa jaźń, jedność z kosmosem, boskie źródło etc.). Pojawiają się również (podane jako pewniki!) reinkarnacyjne idee: wyboru przyszłego losu, lekcji życia, rozwoju świadomości w cyklu kolejnych wcieleń.
Mam wrażenie, że tę „duchową” część niemal w całości napisała współautorka książki i życiowa partnerka Alexandra od czasu przemiany (nawiasem mówiąc zostawił dla niej żonę) – Karen Newell, poszukiwaczka i eksploratorka transcendencji za pomocą wszelkich możliwych praktyk (medytacje, afirmacje, kursy Silva etc.). Autor zdaje się pozostawać pod jej przemożnym wpływem, zwłaszcza wtedy, kiedy porzuca ostrożność poznawczą na rzecz tonu pełnego uniesień. Szkoda.
Mimo wszystko warto sięgnąć po „Serce świadomości”, a przynajmniej zapoznać się z „naukowymi” rozdziałami książki (pierwsza połowa tekstu plus dodatki). Rozważania duchowe, z pewnymi wyjątkami, można sobie darować.