Norweski pisarz i lekarz. Debiutował w 2003 roku zbiorem opowiadań "En dans der veien slutter" ["Taniec na końcu drogi"]. Tematy do trzech ostatnich książek znalazł, obserwując rzeczywistość w służbie zdrowia. Pierwsza z nich to zbiór opowiadań z 2005 roku "Verdens eldste mann er død" ["Najstarszy człowiek świata nie żyje"], a kolejne dwie to powieści: "Legen som visste for mye" (2008, wyd. polskie pt. "Lekarz, który wiedział za dużo", Smak Słowa 2012) oraz wydana w 2012 roku "Hvite ravner" (wyd. polskie pt. "Białe kruki", Smak Słowa 2014).
Mjåset odbywa obecnie specjalizację w zakresie neurochirurgii w Szpitalu Uniwersyteckim w Oslo (Oslo Universitetssykehus, Rikshospitalet).http://www.christermjaset.no/
Początek książki jest bardzo spokojny i kameralny. Mamy oto czterdziestoletniego Håkona, który wraca do rodzinnego Lillehammer, na pogrzeb przyjaciela z młodości, Kristoffera.
Już w pociągu do miasta wracają doń wspomnienia. W konduktorze rozpoznaje kogoś znajomego, nie potrafi jednak odszukać w pamięci jego personaliów. Miejsce, osoby z przeszłości przypominają mu, dlaczego jest w życiu sam, bez ułożonego życia, bez radości. Czytelnik powoli również zapoznaje się z tą wiedzą.
Håkon jest udręczony własną przeszłością, ponurą tajemnicą z młodości, która stopniowo objawia się również nam.
Jako nastolatek, wraz z czwórką przyjaciół (w tym z Kristofferem) tworzył bardzo zgraną paczkę, która w tajemnicy realizowała pewne dość kontrowersyje projekty. Z czasem ich znajomość zaczęła się zacieśniać, ich kolejne kroki wymagały coraz większych poświęceń, gdyż wspólne hobby zaczęło wykraczać poza dopuszczalne granice.
Gdy w pobliżu pojawia się Agnes, relacje między Håkonem a Kristofferem zmieniają się. Przyjaciele, całe życie rywalizujący w różnych dziedzinach, teraz walczą o dziewcznę. Gdy Agnes tajemniczo znika, relacje między członkami paczki zmieniają się, wyostrzają, nabierają zupełnie nowego wymiaru.
Jak bardzo ucierpiała wówczas przyjaźć paczki, widać również po latach. Żona jednego z nich prosi Håkona o wyjawienie tajemnic z młodości. Ten, mierząć się z przeszłością, przechodzi swoistą autoterapię. Mroczne oblicze dawnych postępków obnaża psychologiczne mechanizmy, które rządziły relacjami w grupie. Pokazują, że w sytuacji zagrożenia i osamotnienia, a także zwątpienia biorą nad nami górę emocje, o których wolelibyśmy nie wiedzieć.
Przestawiony w książce motyw winy i kary, dobrze wpasowuje się we współczesny obraz relacji między ludźmi, pozornie sobie bliskimi którzy w sytuacji napięcia obnażają egoistyczne, mroczne oblicze. Samo poczucie winy wygląda zaś zupełnie inaczej niż w XX-wiecznych powieściach. JEst bardziej zepchnięty na boczny tor, mniej dokuczliwy. Znak czasów. Wszystko staje się letnie, miałkie.
Finał jaki proponuje autor, będzie dla wielu zaskoczeniem. Warto na niego poczekać.
Więcej na: buchbuchbicher.blogspot.com
Przyjemny kryminał, którego akcja toczy się oczywiście w zimnej Skandynawii, bo trudno o lepsze warunki dla tego gatunku literackiego.
Pozornie senne miasteczko, norweska wysepka na końcu świata, mieszkańcy skupieni na hodowli łososia i lokalnych plotkach. Ciężko marzyć o podróży tam.
Akcja jednak się zapętla i zaczyna wirować. W typowy dla gatunku sposób.
Przyjemna lektura, postacie z którymi można sympatyzować, ciekawa zagadka i jej rozwikłanie.
Idealna na jesienne wieczory.