Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Druga z serii książeczek o Franklinie, jaką udało nam się przeczytać. Przyznam, że nie znamy i nie oglądamy telewizyjnego odpowiednika, ale książeczki wypadają nawet ciekawie, mają jakiś swój niezaprzeczalny urok. Historia o Franklinie i burzy w szczególności zainteresowała mojego syna, który jest na etapie pytania o wszystkie rzeczy (skąd, po co i dlaczego),jest ciekawy świata i tutaj temat był dla niego interesujący. Franklin wybiera się w odwiedziny do lisa, gdzie spotyka także innych swoich przyjaciół i razem obserwują nadciągające czarne chmury. Przy czym Franklin jest śmiertelnie przerażony. Kiedy zaczyna padać i czas schronić się w domu, przyjaciele wypełniają swój czas zabawą i opowieściami, skąd biorą się grzmoty i błyskawice. Naprawdę fajna opowieść. Podobały mi się wymysły przyjaciół, co może dziać się między burzowymi chmurami. Dobrze, że była przestroga dla najmłodszych, aby nie chować się pod drzewami w czasie burzy. I to, co najbardziej podoba się dzieciakom, przynajmniej młodszym – idealnie proporcjonalna ilość tekstu do obrazków, która nie odstrasza i nie nudzi. Na pewno sięgniemy jeszcze po przygody Franklina.