Szkice z filozofii głupoty Jerzy Stelmach 6,4
ocenił(a) na 726 tyg. temu Znakomita, niezbyt opasła, za to obfitująca w treść, książeczka.
Ale od początku. W semestrze zimowym Uniwersytetu Otwartego UW zapisałam się na wykład o ciekawym tytule: Głupota w życiu ludzkości: czym jest i jak się przed nią bronić?, autorstwa Piotra Sokołowskiego. Było ciekawie. Przeoraliśmy temat od Św. Tomasza, przez patafizykę, po Pascala Engela. Zaczęliśmy od rozważań, czym właściwie jest głupota, a skończyliśmy na cytacie z Chomsky’ego: „Mam wrażenie, że już niedługo tolerancja dojdzie do takiego momentu, że mądrym ludziom zabronią myśleć, aby nie urazić uczuć ludzi głupich.” Ale to oczywiście tylko przytyk do pospolitej gnuśności intelektualnej, która jest, owszem, źródłem niektórych frakcji głupoty, ale w żadnym wypadku nie wyczerpuje jej nieogarnialnego ogromu. Ponieważ temat jest niewyczerpywalny, a ja w żadnym wypadku nie czuję się wolna od niego (czasem nawet zadziwiam sama siebie objawami),postanowiłam zgłębiać go dalej.
Tak trafiłam na Trójcę, która porównuje się do widocznego na okładce tria grajków Makowskiego, a która w rzeczywistości gra wprawdzie zupełnie różne linie melodyczne, ale tworzące – jak u Bacha, cudną fugę tematu powracającego w coraz to innych odsłonach. Mamy więc na tacy systematykę głupoty – od Jerzego Stelmacha. Od głupoty fundamentalnej i egzystencjalnej, przez moralną, agelastów, tulipanową (tak, od tej z 1637r),nieuctwo, bełkot, głupotę biurokratyczną, aż po zbiorową. Następnie Michał Heller zastanawia się, jak możliwa jest głupota i czy jest zaraźliwa. W końcu Bartosz Brożek brawurowo występuje w jej obronie, dowodząc – i przemawia do mnie ta argumentacja – że jest ona drugą stroną monety tzw. racjonalności, rewersem osiągnięć Homo sapiens jako istoty myślącej, produktem ewolucji.
„To, że jesteśmy niedoskonałymi podmiotami poznawczymi, częściej błądzącymi niż natykającymi się na jakąś prawdę, jest niezgodne z głęboko zakorzenionymi potrzebami i mechanizmami psychicznymi. Siła naszych przekonań jest często odwrotnie proporcjonalna do posiadanych świadectw, a wprost proporcjonalna do stopnia, w jakim tęsknimy za racjonalnością.”