Najnowsze artykuły
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
- ArtykułyTargi Książki i Mediów VIVELO już 16–19 maja w Warszawie. Jakie atrakcje czekają na odwiedzających?LubimyCzytać1
- ArtykułyCzternaście książek na nowy tydzień. Silne emocje gwarantowane!LubimyCzytać2
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Karolina Beylin
Źródło: https://nakanapie.pl/autorzy/karolina-beylin
Znana jako: Karol WitkowickiZnana jako: Karol Witkowicki, Maria Maliszewska, Karol Witkowicki
12
6,9/10
Urodzona: 13.04.1899Zmarła: 03.05.1977
Polska pisarka, recenzentka teatralna, dziennikarka oraz tłumaczka literatury angielskiej (m.in. Dickensa, Jerome’a).
6,9/10średnia ocena książek autora
42 przeczytało książki autora
179 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Opowieści warszawskie Karolina Beylin
5,5
Książkę "Opowieści warszawskie" Karoliny Beylin z 1956 r. kupiłam kilka tygodni temu w dość niezwykłym antykwariacie na Solcu za jedyne 5 zł i wydaje mi się, że byłam jej pierwszą czytelniczką. Po raz pierwszy od 1956 roku przekładałam strony, strony jeszcze nie przełożone! Samo to miało dla mnie pewną magię.
Książka podzielona jest na osiem tematycznych rozdziałów. Opowieści o Warszawie obejmują czas od 1642 roku, kiedy autor pierwszego przewodnika po Warszawie Adam Jastrzębski spaceruje po ulicach miasta, a autorka wraz z nim aż do czasów rewolucyjnych w 1905. Znajdziemy tutaj też inne fabularyzowane "reportaże" autorki: z życia warszawskiego mieszczaństwa i szlachty, rozwoju miasta z okresu Księstwa Warszawskiego, z ogrodów warszawskich od XVII do XIX wieku, o rzemieślnikach XIX-wiecznej Warszawy, z walk Powstania Listopadowego, o teatrze Warszawy.
Pomimo tej rozpiętości tematycznej, udawanie fabuły czy też reportażu jest na dłuższą metę jednak nużące. Nużące, gdyż autorka przejechała się po tematach raczej powierzchownie, bez pogłębienia tematu. Niby dużo miejsc, dużo wydarzeń, ale wszystko jakoś poupychane. Dla kogoś kto zna historię, w tym historię Warszawy, będzie to odświeżenie wiadomości, ale jedynie to. Dla kogoś kto nie jest pasjonatem historii Warszawy, raczej nie pozna jej z tej książki.
Natomiast książka sama w sobie jest już zabytkiem. Kupując ją, byłam ciekawa, jak z perspektywy komunizmu (lata 50),opisana będzie historia Warszawy, robotniczej ale też magnackiej. I z tej perspektywy wyszła chyba obronną ręką.
Piętnaście lat Warszawy 1800–1815 Karolina Beylin
7,2
Karolina Beylin z reguły była chwalona za swoje książki, ale chyba nie zawsze słusznie. Jak dla mnie "Piętnaście lat..." jest raczej potknięciem. Rażą zbędne wstawki dialogowe, nawet nie stylizowane na starszą mowę. Jest też tu nieco zbyt dużo polityki i teatru, choć to akurat wynika ze specyfiki źródeł - dwóch gazet na krzyż i kilku periodyków w zasadzie naukowych, a także paru pamiętników lokalnych i zagranicznych, siłą rzeczy koncentrujących się na życiu prywatnym szlachty i sfer rządzących. W książce można więc znaleźć trochę ciekawych informacji, ale generalnie sposób, w jaki zostały one podane, nie zachwyca. Gdyby nie to, że dzisiaj wciąż o Warszawie przełomu XVIII i XIX wieku w zasadzie się nie pisze, książkę należałoby odłożyć do lamusa jako trochę naiwną, trochę przegadaną gawędę, która zauważalnie się zestarzała stylem. Ponieważ jednak próżno szukać podobnych, nowocześniej napisanych książek dotykających tego okresu, nie ma wyjścia i trzeba ją polecać. Nawet jeśli chwilami odnosi się wrażenie, że autorka próbuje w sposób średnio zgrabny uwieść młodszego czytelnika.
Ze wspomnianych ciekawych informacji - to właśnie na początku XIX wieku przyszedł razem z pruskim zaborem zwyczaj stawiania bożonarodzeniowej choinki oraz obdarowywania dzieci prezentami. To wtedy pojawili się pierwsi listonosze, zupa rumfordzka dla biednych, a do tego Żydzi w końcu dostali nazwiska, bo dotąd posługiwali się jedynie imionami. Przy czym wszystkie te Rozenzweigi, Goldblumy i Plockery wzięły się z fantazji E. T. A. Hoffmanna - tak, tego od "Dziadka do orzechów" i "Diablich eliksirów". W tym samym mniej więcej czasie Antoni Magier zaczął ogłaszać pierwsze prognozy pogody. Z kolei wraz z Napoleonem pojawiły się obowiązkowe szczepienia dzieci oraz rekrutów przeciw ospie.
Warto też wspomnieć, że żołnierze francuscy szybko nauczyli się czterech słów niezbędnych w codziennym warszawskim życiu: Kleba, vota, niema i sara (czyli chleba, woda, nie ma i zaraz).
Niestety, o samym mieście nie dowiemy się z tej książki wiele. O życiu mieszkańców także - oczywiście za wyłączeniem ścisłej elity arystokratycznej, finansowej i wojskowej. Dowiemy się tylko o zdarzeniach historycznych, które z kolei łatwo znaleźć w ogólniejszych książkach dotyczących początku XIX wieku i powstania Królestwa Kongresowego. Mieszczanie? Rzemieślnicy? Biedota? Żydzi? No tak, tak, gdzieś tam sobie żyli. No ale te bale! Te parady! Te przedstawienia teatralne! Nie wiem, chyba liczyłem na coś więcej...