Francuski pisarz oraz scenarzysta. Popularność – we Francji i za granicą – zdobył jako autor powieści kryminalnych, z których kilka ukazało się w Polsce. Szczególnie ważny dla kariery pisarza okazał się rok 2013, kiedy to jego kryminał Alex nagrodzono CWA International Dagger, a powieści Do zobaczenia w zaświatach, wykraczającej poza ramy gatunku uprawianego dotąd przez Lemaitre’a, przyznano najważniejsze francuskie wyróżnienie literackie – Nagrodę Goncourtów. Pierre Lemaitre jest także współautorem scenariusza brawurowej ekranizacji Do zobaczenia w zaświatach, w reżyserii Alberta Dupontela, która w 2018 roku zdobyła aż 5 statuetek Cezara. W 2019 roku ukaże się kontynuacja tej powieści – Couleurs de l’incendie.http://
Chciałabym zachęcić do lektury wyjątkowej książki - "Wielkiego świata", to początek cyklu "Lata chwały". Mnie ta historia wciągnęła od początku. Akcja przynosi nas do roku 1948. Jesteśmy z bohaterami w Bejrucie, Paryżu i Sajgonie. To historia francuskiej rodziny Pelletierów, właścicieli fabryki mydła w Bejrucie i ich czwórki dorosłych dzieci.
"Wielki świat" to powieść wielowątkowa, wzbudza ciekawość w czytelniku, to ponad 560 stron wyjątkowej lektury. Akcja toczy się szybko, bohaterowie są dobrze wykreowani. Poznajemy realia życia w różnych zakątkach świata w powojennych latach. Polecam!
Pierra kocham za "Alex" (przeczytałem 2 razy, co nie zdarza mi się często),doceniam za "Ofiarę" i "Koronkową robotę", uwielbiam za "Zakładnika", natomiast niezbyt przypadła mi do gustu "Do zobaczenia w zaświatach", choć jestem pewny, że nie trafiła na swój czas. Za "Wielki świat" zabierałem się więc z niepewnością co mi się trafi, choć okazało się, że niepotrzebnie.
To, co dzieje się na kartach powieści "Wielki Świat" wystarczyłoby, żeby zaspokoić gusta wielu czytelników. Powieść wymyka się zaszufladkowaniu gatunkowemu, łącząc kryminał, powieść historyczną, przygodową sagę rodzinną z powieścią obyczajową. Nie sposób nie docenić wyobraźni autora w rysie charakterologicznym postaci, są one oryginalne, różnorodne i naturalne. Do tego Bejrut, Sajgon, Paryż... czego chcieć więcej?