- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik249
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Łukasz Gorczyca
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
- Mówiąc dosyć szczerze, bardzo bym sobie marzył, żeby bohater jednak ostatecznie popełnił samobójstwo, otruł się, na przykład o świcie albo...
- Mówiąc dosyć szczerze, bardzo bym sobie marzył, żeby bohater jednak ostatecznie popełnił samobójstwo, otruł się, na przykład o świcie albo jakoś bardziej wymyślnie... Wiem, że to nie jest hot dla narracji, ale to może niech go odratują albo niech zostanie duchem czy jakoś... W każdym razie, musi podnieść na siebie rękę... Ponieważ nie widzę, jak ta historia mogłaby się inaczej zakończyć. - Mało ci było alkoholu na tym plenerze?! Każde naduzycie alkoholu to nieudana próba samobójcza. Zresztą, ta historia nie ma przecież końca, a jedynie początek, który jest na końcu. To, co cię czeka na końcu, wydarzyło się już w przeszłości, na pierwszych stu trzydziestu stronach. - To po co ja tu jeszcze jestem potrzebny? I która strona jest dla mnie najwłaściwsza? Normalnie powiedziałbym, że ostatnia. - Jak nie chcesz tu z nami siedzieć, to możesz iść gdzie chcesz, kury usypiać.
- I po co jest ta książka - zapytał trzeźwo Werpechowski. - Po co? żebym miał gdzie pójść źle się poczuć! - Oskar wybuchnął gromkim śmiechem...
- I po co jest ta książka - zapytał trzeźwo Werpechowski. - Po co? żebym miał gdzie pójść źle się poczuć! - Oskar wybuchnął gromkim śmiechem. - Ona jest w połowie wymyślona, w połowie prawdziwa i w połowie pusta.
2 osoby to lubiąTymczasem powoli zaczął odtwarzać sobie w głowie rozmowę z Sośnicką. oto najważniejsza polska kuratorka dzwoni do niego i błagalnie prosi o ...
Tymczasem powoli zaczął odtwarzać sobie w głowie rozmowę z Sośnicką. oto najważniejsza polska kuratorka dzwoni do niego i błagalnie prosi o pokazanie jego wykonanej kałem pracy na swojej wielkiej wystawie, w najważniejszej instytucji w kraju. Koniec złudzeń, pomyślał Oskar. To kolejny dowód na to, że wszystko jest przeleciane przez dyskurs. Przez dyskurs, więc i przez rynek też. Wszystko jest inkorporowane. Nie ma już nic na zewnątrz. Nie ma zewnątrz. Nie ma ucieczki.
1 osoba to lubi