Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maciej Bernhardt
Źródło: http://histmag.org/?author=163
4
7,2/10
Urodzony: 16.01.1923
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,2/10średnia ocena książek autora
36 przeczytało książki autora
96 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Z Miodowej na Bracką. Opowieść powstańca warszawskiego. Część II
Maciej Bernhardt
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2015
Z Miodowej na Bracką. Opowieść powstańca warszawskiego. Część druga
Maciej Bernhardt
7,1 z 13 ocen
38 czytelników 2 opinie
2012
Z Miodowej na Bracką. Opowieść powstańca warszawskiego
Maciej Bernhardt
7,4 z 31 ocen
108 czytelników 6 opinii
2009
Samochodowe silniki spalinowe dziś i jutro
Maciej Bernhardt, Stefan Wiśniewski
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
1967
Najnowsze opinie o książkach autora
Z Miodowej na Bracką. Opowieść powstańca warszawskiego Maciej Bernhardt
7,4
Część pierwsza wspomnień Macieja Bernhardta składa się jakby z dwóch części – przynajmniej tak to widzę. W pierwszej opisuje życie, swoje, bliższej i dalszej rodziny, znajomych ojca, przed drugą wojną, a zdarzają się wspomnienia z opowieści krewnych także sprzed pierwszej. Wszyscy ci ludzie, a na pewno znaczna większość, byli dobrze sytuowani, po prostu zamożni. Dzieci z takich rodzin były dobrze wychowane, na co w tamtych czasach zwracano uwagę w sposób wyjątkowy, zwykle też wykształcone. Maciej, syn znanego warszawskiego lekarza, do wybuchu wojny w zasadzie nie znał pojęcia niedostatek albo bieda. Co najwyżej ze słyszenia, z opowiadań.
Część druga to doświadczenia Macieja Bernhardta w czasie wojny, okupacji i – przede wszystkim – w powstaniu.
"Tym razem zaniepokoiłem się: przecież Jurek Miller uprzedzał mnie jeszcze przed kilku dniami, że w Boernerowie stoi niemiecka jednostka pancerna. Musieli się jednak wynieść – myślałem – przecież nasz wywiad działa doskonale i dowództwo musi wiedzieć, co w trawie piszczy. Nie pchaliby się przed samym nosem Niemców! Zresztą, czoło kolumny musiało już przejść, a więc moje obawy nie mogły mieć podstaw".
Wywiad AK nie działał doskonale, a niektórzy dowódcy byli nieudolni, niekompetentni i bezmyślni. Co nie przeszkadzało im otrzymywać ordery i odznaczenia. Nie była to jedyna kompletnie nieudana akcja Armii Krajowej, w której bez sensu ginęli młodzi patrioci, otumanienie propagandą swoich dowódców.
Autor przeżył masakrę pod Boernerowem 2 sierpnia, kiedy zginęło 70 proc. żołnierzy 237 plutonu. Wśród poległych byli najbliżsi przyjaciele Autora oraz jego narzeczona – Hanna Rychłowska.
Ten tom kończy się wkrótce po zakończeniu działań wojennych, po przetoczeniu się armii wyzwalających kraj, a autor, dość przypadkowo, wyrusza do Katowic, szukać krewnych, przyjaciół, pracy… po prostu swojego miejsca w tym nowym życiu, które dopiero powstaje.
Może to dziwne, ale pierwsza część książki, ta dotycząca codziennego życia w przedwojennej Polsce, zaciekawiła mnie znacznie bardziej niż powstanie. Na temat Powstania Warszawskiego mam już od dawna wyrobioną opinię, a relacja Macieja Bernhardta tylko mi ją ugruntowała, niestety…
Z Miodowej na Bracką. Opowieść powstańca warszawskiego Maciej Bernhardt
7,4
Z trudem przebrnęłam przez pierwsze strony wspomnień, bo autor dość szczegółowo opisuje w nich np rozkład własnego mieszkania (lustro znajduje się na tej ścianie, stół stoi tu, a przy nim tyle i tyle krzeseł),co nie bardzo mnie interesowało jako niezwiązane z tematem powstania. Dalej natomiast Bernhardt snuje subiektywną opowieść o czasach wojennych. Wspomnienia te spisane są prostym językiem, za pomocą krótkich zdań.
Autor wielokrotnie zaznacza, że dane wydarzenie tak pamięta, ale nie jest pewien czy czegoś nie przeinaczył, zacierają mu się w pamięci nazwiska, pozostają natomiast ludzie i to, co dla niego zrobili. Szczerze mówi o tym kogo cenił, a kto jest dla niego wrogiem czy po prostu człowiekiem bez honoru.
Warto przeczytać ze względu na to subiektywne spojrzenie i szczerość autora.