Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać29
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel3
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Rafał Szłapa
6,5/10średnia ocena książek autora
405 przeczytało książki autora
292 chce przeczytać książki autora
5fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Jan Paweł II. Pielgrzymka do Polski 1979
Rafał Szłapa, Witold Tkaczyk
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2023
Encyklopedia kreskówek wyssanych z miętówek. W podziękowaniu dla Tadeusza Baranowskiego
8,5 z 2 ocen
5 czytelników 0 opinii
2023
Wydział 7. Savasana
Rafał Szłapa, Marek Turek
Cykl: Wydział 7 (tom 11)
6,5 z 32 ocen
37 czytelników 4 opinie
2023
The Extended Amazing Girl
Rafał Szłapa
Cykl: The Amazing Girl (tom 1)
6,7 z 7 ocen
11 czytelników 1 opinia
2023
Paneuropa vs zmory przeszłości 2
Rafał Szłapa, Magdalena Lankosz
Cykl: Paneuropa (tom 5)
8,3 z 7 ocen
8 czytelników 0 opinii
2022
Eustachy. Czas na terapię, śmieciu
Maciej Pałka, Rafał Szłapa
5,7 z 6 ocen
8 czytelników 2 opinie
2020
Najnowsze opinie o książkach autora
Bler. Nieistnienie Rafał Szłapa
7,3
Superbohater kontra drony. Wielka korporacja wpada na trop Blera, więc bohater razem ze swoją podopieczną postanawiają odnaleźć swoich prześladowców. Jednakże władza przeciwników jest większa niż można byłoby się spodziewać.
Podobało mi się, że to tym razem Bler jest proaktywną stroną. Niczym bohater filmu sensacyjnego wchodzi tam gdzie to konieczne, pokonuje wrogów i wyciąga niezbędne informacje. Również Laura może pokazać pełnię swoich zdolności Niestety scenariusz nie unika przy tym pewnych wyświechtanych klisz, które jednak jak może sugerować fabuła były zamierzone.
Mam trochę mieszane uczucia wobec drugiej części komiksu tłumaczącej czym jest zagrożenie. Z jednej strony podobało mi się wejście bardziej w psychikę bohaterów i pokazanie, że źródło problemu jest bardzo przyziemne. Z drugiej strony jednak trochę rozczarowało mnie sprowadzenie wszystkiego do bardzo oklepanej broni.
Pod względem rysunków autor dalej stosuje zdecydowanie zbyt grubą kreskę. Przez to same rysunki stają się dosyć niedokładne i czasami ta masa postać potrafi różnie wyglądać. Plus jednak za pewną zabawę kadrami w scenie ucieczki z budynku korporacji.
Tom ma parę ciekawych pomysłów, zarówno pod względem fabularnym, jak i graficznym. Jednakże czasami idzie przy tym w sztampę, a rysunki mają pewne problemy, których nie sposób przeoczyć. Wyszedł przez to komiks dobry, ale nie porywający.
Eustachy. Czas na terapię, śmieciu Maciej Pałka
5,7
Przede wszystkim podobała mi się różnorodność tego komiksu. Można poznać style kilku rysowników, porównać sobie ich kreski, tusz, kolory, kadrowanie. A przy tym warstwa graficzna każdej historii wydaje się dopasowana do fabuły. W Kadr Ci w oko! 113 pojawił się zarzut, że historia o kocie "bardzo odstaje od całości komiksu" - nie zgadzam się, "odstaje" to za mocne słowo. Ja tutaj widzę świadomość twórczą scenarzysty, który nie boi się eksperymentować i nie serwuje fabuł według jednego schematu. Potrafi bawić się narracją: "Efekt Kota" przywodzi mi trochę na myśl zeszyt Fractionowskiego Hawkeye'a, w którym też pojawiły się piktogramy w dymkach. Nie wiem, czy Paweł Kicman pisał scenariusze już z myślą o konkretnych rysownikach. W każdym razie efekt końcowy jest satysfakcjonujący: historie są różnorodne, ale równe i zwyczajnie fajne, do każdej chętnie wrócę. I tutaj druga sprawa - w "Eustachym" czuć pasję tworzenia, miłość do komiksowego medium. Już sama okładka (świetna) puszcza do czytelnika oko. Opis z tyłu obiecuje "przygodę w pulpowym stylu", a wnętrze tę obietnicę spełnia. Jest lekko, zabawnie, ironicznie, pastiszowo - i chyba o to chodziło.
Na osobną pochwałę zasługują dialogi. Co do samej kreacji bohatera - idea postaci bieszczadzkiego szamana jest ciekawa, jednak moim zdaniem przydałoby się kilka szczegółów, by pogłębić i ubarwić charakter Eustachego. Jeśli chodzi o opowiadania, to takie przyjemne akcyjniaki. Sorry, ale mi też się nasuwa tutaj skojarzenie z Jakubem Wędrowyczem. W tej kwestii - jako że sam też piszę i jestem bardziej wymagający - bez zachwytów. Z drobnych, technicznych mankamentów: w komiksach zabrakło gdzieniegdzie przecinków, a opowiadaniom nie zaszkodziłaby redakcja (ale to już moje literackie zboczenie).
"Eustachego" polecam, umilił mi kilka dłuższych chwil i spodobał się na tyle, że będę śledził dalsze poczynania twórców i kolejne podobne projekty.