Najnowsze artykuły
- ArtykułyAgnieszka Janiszewska: Relacje między bliskimi potrafią się zapętlić tak, że aż kusi, by je zerwaćBarbaraDorosz2
- ArtykułyPrzemysław Piotrowski odpowiedział na wasze pytania. Co czytelnikom mówi autor „Smolarza“?LubimyCzytać3
- ArtykułyPięć książek na nowy tydzień. Szukajcie na nich oznaczenia patronatu Lubimyczytać!LubimyCzytać2
- Artykuły7 książek o małym wielkim życiuKonrad Wrzesiński39
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Rafał Szłapa
39
6,5/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, językoznawstwo, nauka o literaturze, Komiksy, komiksy, czasopisma
Rysownik
6,5/10średnia ocena książek autora
399 przeczytało książki autora
291 chce przeczytać książki autora
5fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Jan Paweł II. Pielgrzymka do Polski 1979
Rafał Szłapa, Witold Tkaczyk
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2023
Encyklopedia kreskówek wyssanych z miętówek. W podziękowaniu dla Tadeusza Baranowskiego
8,5 z 2 ocen
5 czytelników 0 opinii
2023
Wydział 7. Savasana
Rafał Szłapa, Marek Turek
Cykl: Wydział 7 (tom 11)
6,5 z 28 ocen
32 czytelników 4 opinie
2023
The Extended Amazing Girl
Rafał Szłapa
Cykl: The Amazing Girl (tom 1)
6,7 z 7 ocen
11 czytelników 1 opinia
2023
Paneuropa vs zmory przeszłości 2
Rafał Szłapa, Magdalena Lankosz
Cykl: Paneuropa (tom 5)
8,3 z 7 ocen
8 czytelników 0 opinii
2022
Eustachy. Czas na terapię, śmieciu
Maciej Pałka, Rafał Szłapa
5,7 z 6 ocen
8 czytelników 2 opinie
2020
Najnowsze opinie o książkach autora
Wydział 7. Savasana Rafał Szłapa
6,5
Łapiąc się za każdy kolejny zeszyt serii "Wydział 7" odnoszę wrażenie, że scenarzysta nie daje sobie czasu na rozwój historii. Fajnie, że seria przyjęła pewną konwencję zamykania opowieści w jednym zeszycie, ale to bardzo ogranicza samych twórców. Tutaj jest zresztą podobnie, wstęp jest bardzo długi, a gdy już dostajemy główne danie...nagle następuje szybkie rozwiazanie i koniec historii. A wstęp zapowiadał naprawdę intrygującą historię, główny zły też jest ciekawy, ale niestety nie dostajemy szansy na to, żeby wejść w tę historię, żeby zagłębić się w motywacje głównego złego...bo nagle następuje koniec i zaproszenie do kolejnego zeszytu. Mam nadzieję, że kiedyś twórcy serii "Wydział 7" dadzą sobie więcej czasu na budowanie fabuły, na igranie z czytelnikiem, a nie serwowanie skrótowców, bo to jest największy problem tej serii - zeszyty są zbyt krótkie.
Bler. Psie Imperium Rafał Szłapa
6,7
Zmiana lokacji w stosunku do poprzedniego tomu. Bler razem z Laurą mieszkają w Warszawie. Pewnego dnia otrzymuje od tajemniczego posłańca wiadomość, która zmusi do rozliczenia się z pewną sprawą przeszłości.
Tom ten po raz kolejny grzebie w pochodzeniu protagonisty. Okazuje się, że oprócz nadnaturalnego wyjaśnienia obowiązuję tu bardziej naukowe tłumaczenie. Podobało mi się, że jednak nie zdecydowane się na jedną możliwą wersję, ale trochę rozbudowano przez to świat przedstawiony. Szkoda, że cierpi na tym oryginalność fabuły - jest to więc historia jakich wiele o okrutnych eksperymentach na ludziach. Widać tu przy tym też pewne inspiracje komiksami o X-men – podziemna społeczność bardzo przypomina Morlocków, a ich przywódca to taki odpowiednik Magneto. Dobrze, że chociaż auto wzoruje się na sprawdzonych wzorcach.
Podobało mi się też jak przedstawiono bohaterów. Czytelnik poznaje tu kolejną tragedię z przeszłości Blera – zastanawiam się czy ten wątek jeszcze wróci. Laura przedstawiana jest jako typowo nadnaturalne dziecko – tutaj kolejne skojarzenia z komiksami czyli postać Layli Miller z „X-Factor”. Dobrze zapowiadał się antagonista, ale niestety w finale zostaje potraktowany bardzo po macoszemu, a cały wątek Psiego Imperium zostaje zamieciony pod dywan. Na dodatek Bler nagle zaczyna zachowywać się zupełnie niezgodnie ze swoim charakterem – aż poczułem się lekko zniesmaczony.
Rysunki bardzo przypominają te z pierwszych tomów serii. Mamy tutaj grubą, niestaranną kreskę. Przez to wszystkie zdeformowane postacie niespecjalnie się różnie od zwykłych ludzi. Wielka szkoda, że autor nie wykorzystać tej samej bardzo ładnej techniki, co w tomie „Człowiek ze światła”.
Niestety jest to jeden ze słabszych tomów cyklu. Mam nadzieję, że kolejne będą lepsze.