Shinsengumi. Ostatni wojownicy szoguna Romulus Hillsborough 6,7
ocenił(a) na 68 lata temu Shinsengumi był to sławny oraz wzbudzający mnóstwo kontrowersji oddział policyjny, stacjonujący w Kioto końcówki Edo. Słynął z rygoru, okrucieństwa, oddania i wierności szogunatowi, przy którym rzeczywiście trwał aż do samego końca.
Ich historia nie jest specjalnie popularna w Europie - a szkoda, bo członkowie tej organizacji stanowili prawdziwą paletę osobliwości, wszyscy ubrani w błękitno-białe stroje, niosący sztandar z napisem 'szczerość' nad głowami. Najbardziej charakterystycznymi postaciami na pewno są Isami Kondou oraz Toshizou Hijikata, którego śmierć jest uznawana za oficjalny rozpad oddziału.
Dwoje chłopów zapisało się w pamięci Japończyków, jako samurajscy bohaterowie i mężczyźni, ceniący honor bardziej niż własne i cudze życie. Ale byli też inni, wielu innych. Na przykład:
- Heisuke Toudou, nieślubne dziecko, które od ojca dostało jedynie nazwisko, a jednocześnie najmłodszy członek organizacji.
- Sanosuke Harada, walczący chętniej włócznią, a nie mieczem i noszący na brzuchu bliznę, która stanowiła pamiątkę po nieudanym seppuku.
- Souji Okita, "cudowne dziecko", mistrz walki mieczem, drugi po Toudou najmłodszy członek organizacji. Ku ironii nie zginął od miecza, ale powoli zabijającej go gruźlicy.
Naprawdę żałuję, że autor nie opisał bardziej tych właśnie kapitanów oddziałów, bo to postaci niezwykle interesujące i warte zapamiętania. Wszyscy, których wymieniłam powyżej odeszli z tego świata młodo. Kondou i Hijikata mieli ok. 30 lat, a Okita i Toudou 20.
Historia Okity jest mi wyjątkowo bliska - wiem jak okrutna jest leczona gruźlica... A powolne umieranie na nią musi być tragiczne.