Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać258
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jadwiga Chamiec
Źródło: https://nakanapie.pl/autorzy/jadwiga-chamiec
18
6,6/10
Urodzona: 15.10.1900Zmarła: 30.10.1995
Jadwiga Chamiec (z domu Mierzejewska) - polska pisarka.
Absolwentka Wolnej Wszechnicy Polskiej w Warszawie.
Autorka książek i słuchowisk radiowych dla dzieci i młodzieży.
Była członkiem Związku Literatów Polskich i Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.
Laureatka Nagrody Prezesa Rady Ministrów za twórczość artystyczną dla dzieci i młodzieży.
Wybrane książki: "Bajka o chłopcu, piesku, kotku i kwiatku" (Nasza Księgarnia, 1951),"Gniewko z Turoboi" (z Anną Chamiec, Nasza Księgarnia, 1965),"Trójkolorowa kokarda" (Nasza Księgarnia, 1966),"Cięższą podajcie mi zbroję" (Czytelnik, 1988),"Żelazne wrota" (Czytelnik, 1988)
Mąż: Bronisław Jaxa-Chamiec (od 1919),2 dzieci: córka Anna i syn Krzysztof Chamiec (ur. 02.02.1930)
Absolwentka Wolnej Wszechnicy Polskiej w Warszawie.
Autorka książek i słuchowisk radiowych dla dzieci i młodzieży.
Była członkiem Związku Literatów Polskich i Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.
Laureatka Nagrody Prezesa Rady Ministrów za twórczość artystyczną dla dzieci i młodzieży.
Wybrane książki: "Bajka o chłopcu, piesku, kotku i kwiatku" (Nasza Księgarnia, 1951),"Gniewko z Turoboi" (z Anną Chamiec, Nasza Księgarnia, 1965),"Trójkolorowa kokarda" (Nasza Księgarnia, 1966),"Cięższą podajcie mi zbroję" (Czytelnik, 1988),"Żelazne wrota" (Czytelnik, 1988)
Mąż: Bronisław Jaxa-Chamiec (od 1919),2 dzieci: córka Anna i syn Krzysztof Chamiec (ur. 02.02.1930)
6,6/10średnia ocena książek autora
133 przeczytało książki autora
104 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Cięższą podajcie mi zbroję : powieść o młodości Adama
Jadwiga Chamiec
6,4 z 16 ocen
42 czytelników 3 opinie
1988
Najnowsze opinie o książkach autora
Żelazne wrota Jadwiga Chamiec
7,0
Sięgnęłam po tę książkę z obawami, gdyż powstała ona w latach 50. minionego wieku, w czasach wszechobecnego socrealizmu. Mogła okazać się perełką albo gniotem. Na szczęście autorka pozostała wierna gatunkowi, jakim jest powieść historyczna, dlatego jej czytanie było dla mnie przyjemnością.
Wiernie, szczegółowo i ciekawie pokazane zostało tło historyczne Wiosny Ludów. Oprócz wielu fikcyjnych bohaterów pojawiają się autentyczne postacie, z których największą uwagę przyciągają generał Józef Bem i poeta Sandor Petofi.
Brawurowo i emocjonalnie autorka przedstawiła sceny batalistyczne. Nie jestem ich wielką miłośniczką, ale tym razem czytałam je z zapartym tchem.
Na tle walk pokazane zostały losy różnych rodzin, od arystokratów po robotników i chłopów klepiących biedę w pańszczyźnianych majątkach. Akcję ubarwiają wątki miłosne, które potrafią zaskoczyć swym przebiegiem i finałem.
Niektóre fragmenty mogą wydać się nieco przerysowane i mentorskie, gdy autorka pisze o społecznym podłożu Wiosny Ludów, jednak nie psują one ogólnego wrażenia, tym bardziej, że pisarka dostrzega również minusy rewolucji, jej demony, okrucieństwo i paradoksy.
Niewątpliwą zaletą jest barwny język, pełen dynamicznych opisów i dialogów. Czasem styl może wydawać się trącący myszką, ale ma to swój urok.
Polecam przede wszystkim miłośnikom klasycznych powieści historycznych.
Trójkolorowa kokarda Jadwiga Chamiec
6,3
W streszczeniu zdanie „fabułę uatrakcyjnia motyw porwania dziecka” wypadło dziwnie.
Przeczytałam raz pierwszy w podstawówce.
Janek wędruje z listem do Lajosa (czyli Ludwika) Csokoi, właściciela ziemskiego i filantropa.
Po dotarciu do jakiegoś miasteczka Janek poznaje wędrowne trio: skrzypka Johanna, będącego w jego wieku, młodszą śpiewaczkę Laurę i jej małpkę Perditę (co po włosku znaczy Utracona). Zachłanny drab Allopeo zgarnia zyski za ich występy. Podniecony powodzeniem przebiera małpkę za honweda (węgierskiego wojaka) i każe jej maszerować bębniąc. Widownia wygląda na zawiedzioną, jak z spod ziemi wyrasta prawdziwy honwed i odpowiednio ruga draba. Janek nie znał węgierskiego, lecz domyślił się z łatwością o co chodzi.
Po występie spróbował zagadnąć Laurę, znał tylko niemiecki.
– Kim jesteś? – zapytała.
– Przyjacielem.
– Przecież ja ciebie nie znam.
– Czy przyjaciół koniecznie trzeba znać? Ja też mam takich, których prawie nie znam.
Przez ścianę pokoju w zajeździe Janek słyszy, jak drab wrzeszczy na swe trio.
Po jego wyjściu Janek wchodzi tam przez okno i namawia do wspólnej ucieczki.
Drab już niemal ich doścignął, gdy zjawia się Csokoi w towarzystwie dwu honwedów wyższych stopniem.
Ponieważ często wyrzucam innym nieumiejętność cytowania, zaznaczam, że skracam, lecz sens zachowuję:
- Porwano moją córeczkę – zaczyna drab – jestem Aleksandro Allopeo, a ty jesteś moją córeczką, prawda?
Laura potwierdza, lecz oczami mówi co innego.
- Prze panów, on kłamie, wcale nie jest jej ojcem – zawołał Johann – To oszust, przywłaszczył mojego Stradivariusa.
- A ty mały, skąd miałbyś Stradivariusa?
Stradivariusy są rzadkie, dla odróżnienia od innych noszą własne imiona, gdy mowa o takim instrumencie należy spytać o jego miano. Skrzypce, na których rzępolił Holmes, też podobno były Stradivariusem, co prawda Watsonowi, nie znającemu się na instrumentach muzycznych, łatwo było to wmówić, a może to licentia poetica. Tu zapewne też.
- Odziedziczyłem po ojcu, sławnym muzyku.
- Poważnie? A maestro cóż na to?
- A tak, ów muzyk powierzył bezcenny instrument mej opiece.
- Acha... a ma jakieś zaświadczenie tożsamości?
- Gdzieś miałem, musiałbym poszukać.
- Przypominam, że toczymy wojnę, radziłbym się pospieszyć.
Drab gorączkowo przetrząsa kieszenie.
- Proszę.
- Tak myślałem. Paszport wystawiony został na jakiegoś Alfreda Peltza. Maestro zechce to wyjaśnić?
- Allopeo to mój pseudonim artystyczny.
- Zatem, jak sam przyznaje, nie jest Włochem. Nadal będzie obstawać, że jest ojcem tej małej?
- Ja ... ten tego...
- Starczy tego gadania. Maestro pozwoli z nami.
- Panie władzo, ja przecież...
- Na komendzie się będzie tłumaczył.
Drab zostaje zamknięty za konszachty z wrogiem, raczej marnym był szpiegiem, skoro przyciągał uwagę.
Następnie Janek spotyka Margo, zwaną Królową Amazonek ...