Mimo, że książka zapowiadała się jako arcyciekawa wyprawa w przeszłość i historię Krakowa, okazała się, niestety, nudna. O ile jej początek, w którym Autorka opisywała wojenne przeżycia członków jej rodziny, związane chociażby z ukrywaniem przed okupantem rękopisów słynnej bibliografii Estreicherów, była wciągająca, to im bardziej czytelnik mógł podążać za snutą opowieścią, cofając się w dzieje antenatów Autorki, tym bardziej robiło się mdło.
Książka jest cenna, chociażby z uwagi na fakt, iż Krystyna Grzybowska przy jej pisaniu miała dostęp do oryginalnych dokumentów rodzinnych, listów i pamiętników, i bogato z nich czerpała. Jednak cytowanie ich w całości
miało, moim zdaniem, wymiar jedynie estetyczny. Pokazywało zapomniany już styl pisania i pewną egzaltowaną nadwrażliwość na zdarzenia życia codziennego. Do samej jednak "fabuły" fragmenty te nie wnosiły niczego istotnego. Ot, kolejny list o kłopotach rodzinnych, miłostkach czy problemach finansowych. Dużym plusem było z pewnością zamieszczenie fotografii, jak mniemam, udostępnionych dzięki Autorce i z jej zasobów rodzinnych.
Dla miłośników Krakowa i Galicji - pozycja obowiązkowa.
Krystyna Grzybowska byla siostra Karola Estreichera juniora, wielce zasluzonego historyka sztuki i encyklopedysty. Ich dziadkiem byl Karol senior, ktorego pasja zyciowa byla bibliografia jako kronika literatury.To glownie temu drugiemu Mistrzowi poswiecona jest ta piekna gaweda rodzinna. Otoz mimo, ze Karol Estreicher senior zajmowal sie badaniem dziejow sceny polskiej to zycie cale poswiecil na bibliografie jako samodzielna, interdyscyplinarna dziedzine wiedzy. Jego monumentalna 'Bibliografia polska' wyrosla ze szlachetnie pojmowanego obowiazku pracy pozytywnej dla Polski. Rozumiejac lepiej niz wspolczesni mu literaturoznawcy, ze polskie bylo rowniez pismiennictwo w innym niz polski jezyku, katalogowal niestrudzenie druki oglaszane po polsku i te z pogranicza. Zwlasza Litwy, Slaska, Pomorza i ziem ruskich. 'Estreicherowie' jest glownie tej niezwyklej pracy poswiecona. Znajdziemy tu tez duzo wiesci o radosciach i klopotach zycia codziennego, o dramacie braku wlasnego niepodleglego panstwa, wreszcie o innych zasluzonych dla kultury polskiej. Skromna objetosciowo ksiazka miala byc poczatkiem wielkiej sagi. Niestety autorka zmarla przedwczesnie.
O molu ksiazkowym, ktory uwielbial porzadkowac i katalogowac pismiennictwo.
O pracowitosci, poswieceniu i prawosci.
Bardzo ciekawe.