Dr Charles Patterson jest historykiem społecznym, wydawcą i pisarzem. Zajmuje się edukacją o Holokauście. Jest także terapeutą. Jego pierwsza książka, "Anti-Semitism: The Road to the Holocaust and Beyond", została uznana przez Publisher's Weekly za ważne wydarzenie. "Trudno jest przecenić książkę Pattersona i jego samego jako pisarza", napisano w Judaica Book News. "Zarezerwował sobie miejsce w każdym domu, szkole i bibliotece... to wspaniałe źródło wiedzy o historii Żydów i zachodniej cywilizacji". Charles Patterson jest absolwentem Amherst College, Columbia University (uzyskał tam tytuł doktora) i Instytutu Edukacji o Holokauście Yad Vashem w Jerozolimie. Przez siedemnaście lat był recenzentem czasopisma "Martyrdom and Resistance" wydawanego przez Międzynarodowe Towarzystwo Yad Vashem. Obecnie mieszka w Nowym Jorku. Jest członkiem wielu związków i stowarzyszeń pisarzy. Uhonorowany został nagrodą Carter G. Woodson Book Award i Animal Rights Writing Award.
Niektóre opublikowane książki:
"From Buchenwald to Carnegie Hall" (2002),współautor z Marian Filar
"Anti-Semitism: The Road to the Holocaust and Beyond" (1982, 1989, 2000)
"Hafiz al-Asad of Syria" (1991, 2000)
"Animal Rights" (1993, 2000)
"Thomas Jefferson" (1987, 2000)
"The Civil Rights Movement" (1995)
"Oxford 50th Anniversary Book of the United Nations" (1995)
Jest autorem 140 haseł w Encyklopedii średniowiecza ("The Encyclopedia of the Middle Ages", 1999),a także m.in. Encyklopedii starożytnej Grecji i Rzymu ("Ancient Greece and Rome: An Encyclopedia for Students, 4 vols.", 1999).http://excellenteditor.com/
Lektura tej książki umocniła mnie w przekonaniu, że weganizm jest jedną z najwłaściwszych dróg, które mogą zmienić świat, a także, iż jest przyszłością sposobu życia, a już na pewno diety.
Przyszłość będzie dziwić się kulturze naszych czasów, w której pomimo tak potężnego rozwoju zarówno gospodarczego, jak i medycznego, wciąż kultywuje się hodowlę rzeźną.
W przyszłości będzie to nie do pomyślenia.
Tak sobie od jakichś kilku dni myślę ...czy autor przystępując do napisania tej książki wziął pod uwagę np. nastolatki, czy młode dorosłe z Polski?
Książkę przeczytałam w całości gdy mieszkałam w Małopolsce od kilku miesięcy - po przeprowadzce z północnej części kraju.
Byłam wtedy studentką polonistyki, prawdopodobnie poleciła, czy zaproponowała mi ją znajoma, z którą niegdyś byłyśmy blisko (z tego co pamiętam, jak była nieco młodsza, zanim ją poznałam, ważyła poniżej 40 kg przy ok. 160 cm. Niekoniecznie taka była jej "naturalna budowa").
To była pierwsza albo druga książka którą wybrałam jako swego rodzaju wprowadzenie w meandra wegetarianizmu i weganizmu (jak byłam młodsza miewałam okresy w których nie jadałam mięsa, było to częściowo związane z tym, że mój dziadek był myśliwym). Powiedzieć, że była "skuteczna" to powiedzieć mało; z dnia na dzień byłam 98% vegan. To nie jest tylko kwestia dietetyki; w łazience miałam iście "dantejskie" "doznania" - kobieta trochę kosmetyków zazwyczaj posiada...
Nigdy nie miałam tej książki w rękach. Czytałam w pdf-ie.
Dalej wydaje mi się, że jest w pewnym sensie ważna. Ale prawdopodobnie szkodliwość, przynajmniej z mojego punktu widzenia, "bierze górę".
Nie poleciłabym jej weganom i wegetarianom. Chyba że takim zaawansowanym, którzy "ogarniają" różne tematy; II w.ś., judaizm, filozofia, socjologia...
A, jeszcze I.B. Singer.
Jego twórczość zaczęłam poznawać kilka lat później.
Nie wiem, czy pochwaliłby tę książkę...
Zostało w niej chyba dość dużo powiedziane. Nie rozumiem, dlaczego temat nie został pogłębiony, poruszony...
Kończąc: gdybym miała listę książek "do przeczytania przed śmiercią" ... - mooże by się tam znalazła i ta, w wersji papierowej
[*].