Dead Dead Demon’s Dededede Destruction #2 Inio Asano 7,7
ocenił(a) na 713 tyg. temu Dead Dead Demon's Dededede Destruction 2 ᄒ
Wiadomości do: Kadode Koyama
Oran Nakagawa: Wstawaj!
Kadode Koyama Hmm...co się stało?
Obudziłaś mnie ze snu :/
Oran Nakagawa: To sprawa życia i śmierci!
Kadode Koyama: Jasne, już Ci uwierzę.
Tak jak w zeszły wtorek, gdy nie mogłaś zjeść śniadania, bo skończyły Ci się ulubione płatki?
Oran Nakagawa: Ej bez takich! To akurat była poważna sprawa!
Ale teraz jest jeszcze gorzej!
Kadode Koyama: Słucham Cię uważnie moja droga Onciu...
Oran Nakagawa: ZŁAPAŁAM NAJEŹDŹCĘ!
Kadode Koyama: Co ty gadasz?!
Nie żartuj sobie z takich rzeczy!
Oran Nakagawa: Przyjdź jak najszybciej do mnie, to sama zobaczysz, że nie oszukuję ;)
Kadode Koyama: Dobra daj mi pięć minut! Już się zbieram! Tylko pamiętaj, jeśli to twój kolejny głupi żart, to gorzko tego pożałujesz!
Oran Nakagawa: ..††† Kadode Koyama: Już biegnę do ciebie!
Oran Nakagawa: Użytkownik jest nieaktywny.
„Dlaczego wszyscy nie możemy żyć w zgodzie?”
Przemysł zbrojeniowy japonii nabiera niesłychanego rozpędu, jednak obywatele kraju nie są tym faktem pocieszeni i coraz głośniej wyrażają swoje niezadowolenie w kierunku władzy, która bezmyślnie używa arsenału w stronę obcych oraz własnych cywili, niszcząc zarazem stolicę państwa.
W mieście aż wrze od licznych strajków, odnoszących się do ofiar wojny z przybyszami, a protesty na ulicach przybierają znacząco na sile.
NAJWYŻSZY CZAS OBALIĆ RZĄDY!
Tymczasem wśród całego przytłaczającego zamieszania Kadode oraz jej przyjaciółki próbują skupić się na przygotowaniach do egzaminów na studia.
Tego dnia wszystko się zmieniło, a jednocześnie nie zmieniło się nic.
Ale czyżby?
„Precz z rządem, który bezczynnie przygląda się masakrze obywateli!”
Po raz kolejny wróciłam do specyficznej twórczości Pana Asano i ponownie zderzyłam się z jego dość nietypową pomysłowością.
Bardzo doceniam jego ciekawe spojrzenie na świat, które wydaje mi się, że jest pewnego rodzaju przestrogą w naszym kierunku.
W tym tomie przed naszymi bohaterkami jeszcze sporo pracy, by dostać się na studia, ale widać, że są one na to gotowe i nie chcą się poddać.
W ich życiu dużo rzeczy się zmieni, zaczynając od ciężkiej do przyjęcia informacji a kończąc na dość trudnym do wyobrażenia sobie spotkaniu.
Nie będę Wam nic więcej zdradzać, ale na pewno będziecie pod wrażeniem tego, co tutaj zobaczycie.
„Będziemy walczyć!”
Miłym akcentem w tej mandze okazały się nie tylko kolorowe ilustracje, ale również takie początkowe, kilkustronicowe wstawki, gdzie dostajemy fajną możliwość zapoznania się z totalnie innym tytułem.
Chodzi mi tu o japoński komiks „Isobeyan”, czyli taki krótki zbiór różnych śmiesznych historyjek z życia dziewczynki Debeko, która pewnego dnia poznaje muchomora z przyszłości.
W trakcie czytania można się naprawdę uśmiechnąć od ucha do ucha i faktycznie to taka dosyć humorystyczna seria, przy której na moment można trochę odejść od cięższych tematów ukazanych w „Dead Dead Demon's Dededede Destruction”.
Chociaż przyznam też, że samo wykonanie oraz zamysł fabularny przypomina mi kultowe anime „Doraemon”, jakie oglądałam za dzieciaka z samego rana przed pójściem do szkoły.
Powiedźcie, że nie tylko ja widzę pomiędzy tymi dwiema seriami tyci podobieństwo? ^^'
„Jesteś młoda, rozwiń skrzydła!”
Wracając ponownie do „DDDD” muszę zdecydowanie napisać, że tak pokręconej, dziwacznej, a zarazem wciągającej i dobrze napisanej mangi dawno nie czytałam.
Ilustracje są na najwyższym poziomie - jak doskonale niektórzy wiedzą, jestem maniaczką bogato narysowanych paneli, a tutaj właśnie otrzymuje ich od grona.
Oprócz wybitnych rysunków mamy równocześnie na podobnym poziomie przedstawione postacie.
Większość jest mi już znana z pierwszego tomu, ale nadal ciekawi mnie pewien tajemniczy chłopiec, którego można napotkać co jakiś czas w tej historii.
Na moment obecny praktycznie nic o nim nie wiemy, ale zauważyłam, że Pan Asano troszkę stara się nas naprowadzić na to, kim on może być, jednak oczywiście nie pisze o tym wprost.
Możemy się tylko domyślać, snuć różnego rodzaju teorie, ale i tak jedynie mangaka zna chwilowo wszystkie odpowiedzi na nasze pytania.
Sama próbowałam doszukiwać się jakiś ukrytych znaczeń, które Pan Inio mógłby potencjalnie przed nami zataić, ale niestety nic ciekawego nie znalazłam.
No może jedynie co dostrzegłam, to takie dwie wskazówki dotyczące chłopaka, ale czy się okażą prawdą, to się zobaczy, jak zabiorę się za kolejne części...
„Obiecajcie mi, że nagle nie znikniecie”.
Pochłonęłam ten tomik dosłownie z każdym przeczytanym słowem, dlatego też bez żadnego zaprzeczenia serdecznie polecam każdemu sięgnąć po ten tytuł - myślę, że się nie zawiedziecie ★
„Czy jeśli zaatakują nas kosmici...wszyscy zginiemy? Nie chcę, żeby ludzie ginęli.
Boję się”.
Ograniczenie wiekowe: 16+
TW! Wojna, polityka, psychologiczne, przemoc