Antologia polskiego cyberpunka Robert M. Wegner 7,1
ocenił(a) na 719 tyg. temu Taka to sobie antologia, tylko pięć opowiadań, za to bardzo dobrych (Wegner, Majka) lub dobrych (Orbitowski, Piątkowski). Szmidt okazuje się trochę zwyrolem, za to bez fantazji i polotu, najdłuższe opowiadanie jest zarazem najsłabsze.
Nie jest to wybitnie ambitna literatura, typowy cyberpunk ze strzelaniem i hakowaniem, albo hakowaniem i strzelaniem, ale to też można zrobić lepiej lub gorzej, tu jest naprawdę dobrze. Orbitowski jak zwykle włącza nam nostalgię lat 90-tych, tyle że z twistem. Majka jak zwykle krakowskie klimaty, tym razem z wycieczką gdzieś na Podhale. Ciekawie wybrnął Wegner, raczej bliższa przyszłość, ale jest wszystko co trzeba. Piątkowskiego nie znałem, a dostajemy całkiem zgrabne opowiadanie, faktycznie wyglądające na początek czegoś większego. Najbardziej ze wszystkich kojarzy się też z grą komputerową. Gość według LC wygląda bardziej na komiksiarza, opowiadanie faktycznie ktoś mógłby narysować. EDIT: ojezu, przecież ja go znam z "48 stron" ;) Co do Szmidta - nawet Edyta Olszówka sprawia wrażenie zażenowanej tym, co czyta, choć "cyberpunkowo" jest całkiem OK.
Audiobook dostępny w empik go, dostałem czemuś miesiąc gratis, ogólnie było warto. Czytają różni lektorzy, ładnie zrobione dźwiękowe efekty tła.