Jeśli nie po drodze Wam z literaturą piękną, a chcielibyście uszczknąć tego gatunku, to zachęcam Was do sięgnięcia po adaptację powieści Jane Austen "Duma i uprzedzenie ", w formie komiksu. Jakie to było wyborne, tak inne, świeże i zabawne. Mnie porwał ten komiks i sprawił, że nie tylko świetnie się bawiłam, ale zapragnęłam sięgnąć po pierwowzór. A to moim zdaniem najlepsza rekomendacja. Ian Edginton i Robert Deas zrobili to z wyczuciem, stworzyli powieść graficzną, która oddaje to, co jest najistotniejsze w oryginale. Świetnie są oddane sylwetki bohaterów, relacje rodzinne i społeczne w Anglii, na przełomie XVIII i XIX wieku.
Żałuję, że tak szybko się to skończyło.
Polecam, bardzo
Może, gdy ktoś nie miał wcześniej styczności z Austen albo nie sięga po klasykę, to może być rodzaj wprowadzenia. Ale jako fanka twórczości tej autorki czuję się zawiedziona.
Od powieści graficznej oczekuję jakiejś innowacji, a nie kopiowanie wszelkich pomysłów od innych twórców. A ilustrator dosłownie skopiował ujęcia z filmu z 2005 roku (pierwszy przykład z brzegu: bal, na którym poznajemy Darcy'ego i Bingleya. Narysowano dokładnie to samo miejsce) oraz odwzorowano aktorów z serialu z 1995 roku - postacie pana Collinsa i sir Lucasa (a nawet użyto tego samego wzoru na ścianie!)
Sam wybór dialogów był trafny, było to ładne streszczenie, chociaż i tak nie wyzbyłam się wrażenia, że spłycono pewne wydarzenia i nie wybrzmiały one tak mocno jak powinny.